PDA

Zobacz pełną wersję : Coś z niczego


Strony : 1 [2]

Cytryśnia
25.12.2012, 09:56
:O jak Dominik wydoroślał! Em też jest bardzo ładna, tylko w odcinku pisałeś, że Adele zobaczyła ciężarną kobietę, a ja po takim brzuszku bym raczej nie stwierdziła, że jest w ciąży :P Ale ok ;)

Desire
25.12.2012, 10:37
No, no coraz lepiej idzie Ci pisanie.Em jest ładna, a Dominik strasznie wydoroślał.Też czekam aż Kamila będzie większa.

Laselight
25.12.2012, 10:38
Em jest na początku ciązy ii ma mały brzuszek:D
A Dominik jest nawet nawet, ale mogłś mu zostawić naturalne włosy.

Alcioo :33
01.01.2013, 16:09
Hahah dzisiaj króciutko ;)
Rodzina Wilson, odcinek 16
Dominik zjadł ciasteczka z największą doskonałością. Nie sądziłam, że kilka miesięcy może zmienić człowieka na anioła. Był naprawdę przepięknym mężczyzną, słodkim oraz bardzo kochał swoją dziewczynę. Cieszyłam się, że będę ciocią, ale jednocześnie bałam się, czy Dominik będzie dobrym, kochającym ojcem.
http://i.imgur.com/zJ4jh.jpg
Zauważyłam, że mają tyle wspólnego. Gdy przysiadłam się do nich, posłuchać o czy rozmawiają, to nie mogłam odkleić się od krzesła, by odejść. Cały czas rozmawiali, śmiali się. Łza, ale tym razem łza szczęścia kręciła mi się w oku. Nadchodziła 17, przynosiłam coraz więcej jedzenia na stół. Wigilia to najpiękniejszy dzień w roku.
http://i.imgur.com/px28k.jpg
http://i.imgur.com/00DjC.jpg
Jedliśmy, rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Ach dużo tego było. Nie sądziłam, że Emily będzie taką towarzyską osobą.
- Adele, a może przyjedziecie razem z Wackiem do nas na sylwestra? Będzie fajna zabawa, tym bardziej, że mamy duży dom. –
Zdziwiłam się. Skąd oni mają tyle pieniędzy, nie wiedziałam czy Em jest na tyle bogata, ale coś tu było nie tak.
http://i.imgur.com/0XK0u.jpg
-Niema sprawy, tylko podajcie mi adres. – Odpowiedziałam
- ul. Staranna 21.
To był dla mnie jeszcze większy szok. Ulica Staranna jest dla najbogatszych simów na wyspie.
http://i.imgur.com/UCimC.jpg
Zjadłam kolację i położyłam się spać. Karp nigdy mi nie smakował, ale tego dnia wyjątkowo zjadłam cały kawałek. Łzy, które wydobywały się z ciała Kamili, były dla mnie natchnieniem do życia. Mała tak się cieszyła, że mikołaj przeczytał jej list i dostała to, co chciała.
http://i.imgur.com/EAAUK.jpg
Nadszedł sylwester. Ubrałam się w najładniejsze ciuchy, jakie miałam. Bałam się, ze ubiorę się niestosownie i Pani domu będzie oburzona moim przeciętnym ubraniem. Denerwowałam się. Kamila została z Caroline. Mówiłam wam, jaka ona jest cudowna, mimo swojego wieku. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta.
http://i.imgur.com/3W0GP.jpg
Przyjechaliśmy, stanęłam przed parcelą i szczęka opadła mi na ziemię. Przede mną stał piękny i duży dwór.
http://i.imgur.com/zudCf.jpg
Przeszłam mostek i zadzwoniłam dzwonkiem. Byłam pewna, że zgubię się w tym domu. Na wstępie poprosiłam o mapę całego budynku.
http://i.imgur.com/eWxp4.jpg
Bawiliśmy się do drugiej nad ranem, po czym Emily zaprowadziła nas do sypialni.
http://i.imgur.com/K8Ldu.jpg
- Adele, słuchaj. Może zostaniecie tutaj na kilka dni. – Powiedziała podczas drogi.
- Dobrze, ale nie będzie sprawiało wam to problemu? – Odpowiedziałam.
- No pewnie, że nie. Przecież jesteśmy prawie rodziną, nieprawdaż?
Zdziwiły mnie jej słowa. Wiedziałam, że mają dziecko, ale nic nie wiesziałam o ślubie. Ja osobiście żyję w grzechu, bez ślubu, ale mój młodszy brat?
http://i.imgur.com/JfSKo.jpg
Pomijając cały fakt zasnęłam, podobnie postąpił Wacek. Tamtejszego snu nigdy nie zapomnę. Był on najgorszym scenariuszem całej sprawy. Jeżeli sprawy miały by się potoczyć tak jak w nim, to osobiście współczuję Dominikowi. Obudziłam się w środku nocy. Cała spocona i zdenerwowana, chciałam przytulić się do Whita, ale nie było go w łóżku. Wstałam i zaczęłam chodzić po ciemnym domu sama.
http://i.imgur.com/87SyP.jpg
http://i.imgur.com/vEyRx.jpg
Usłyszałam jęki. Od razu poleciałam do pokoju, otworzyłam drzwi, a moim oczom ukazał się najgorszy obraz na świecie.
http://i.imgur.com/5AvnZ.jpg
Wryło mnie jak słupa. Nic nie mogłam zrobić, stałam i stałam. W myślach układałam sobie wszystkie zdania, którymi obrzucę Wacka. Nie znałam osoby, który zrobiłaby mi większą przykrość. Nie chciałam nic mówić bratu, ale musiałam. Wybiegłam stamtąd i pobiegłam do jego sypialni.

CDN :)

Przepraszam, że na niektórych zdjęciach simowie mają inne ciuchy. Wina gry.

Słodki Pan Ciastek
01.01.2013, 16:34
Dopiero się poznali, a już do łóżka wlecieli. Nie wiem jak Dominik zareaguje dowiadując się, iż jego dziewczyna zdradziła go z pierwszym lepszym.

Kamila dostała prezenty!!!!!! :D

Czekam na więcej :)

Cytryśnia
01.01.2013, 16:48
:O:O:O:O:O:O

coś ty zrobił?! Wow! Tego się nie spodziewałam O.O Dobra, a teraz trochę ponarzekam. Dlaczego Kamila jest ciągle małym dzieckiem :< kiedy ona wreszcie dorośnie? Hmmm... Zostali tam kilka dni nie martwiąc się co będzie z Kamilą?
Na początku gdy przeczytałam o tych ciastkach od razu skojarzyłam ze Słodkim panem ciastkiem :P
Bardzo mnie zszokowałeś, tylko szkoda mi Adele :( Jestem ciekawa jak to się rozwinie :)
aha i taka podpowiedź: "nie" z czasownikami piszemy oddzielnie, a z przymiotnikami i rzeczownikami łącznie ;)

Laselight
01.01.2013, 17:38
Twoi simowie mają życie jak w Modzie na Sukces! Nie mówię, że źle, jest bardzo ciekawie.

Szkoda mi kolegi, którego imienia nie będę pisać. Nie zasłużył na to!
A Emily pewnie dzieciaka porzuci i będzie musiał go wychowywać z Adele.

Niedobry White! I tak nie grzeszy urodą.

Chwalisława
02.01.2013, 15:16
Hahaha, Laselight, dokładnie.

Mimo tego, że Adele się zmieniła, i to bardzo, to dalej za mało korzysta ze swojego umysłu. Bo jak można zostawić dzieci z opiekunką, skoro powiedziało się jej, że jedzie się na jeden dzień, a zostaje się na kilka? Może nie mogła zostać dłużej i zostawiła dzieci same w domu? O.o
Wacek to.... podły pudel!! Naprawdę! Skoro doszło do czegoś więcej, między nim a Emily, to Wacek poszedł do łóżka z ciężarną kobietą!! To niedorzeczne!!

Skylinn
02.01.2013, 20:44
Wow, nieźle się porobiło!
Ale żeby Wacek był takim zachłannym pastuchem, że chce mieć tyle lasek, to się nie spodziewałam... Idiota i tyle!
Poprawiłeś się, Robaczku, ale brak ci logiki w niektórych zdaniach, np. "Łza pociekła z ciała" :D Haha, łza cieknie z oka :P
Tyle ode mnie, pozdrowionka :)

Mile
02.01.2013, 23:00
Wacek poszedł do łóżka z ciężarną kobietą!! To niedorzeczne!!

moze ciezarne go krecą, sa tez tacy :D

Misiaa12
03.01.2013, 21:34
moze ciezarne go krecą, sa tez tacy :D
Hahahahahahaaha, o boże.
Zrobił jej przykrość?! Oj :c Powinna dać mu po łbie, a nie!

eyvee
05.01.2013, 15:40
Ulaaaaaa, ale wredny ten Wacek :O Jak on tak mogl! Mam nadzieje, ze dziewcze da sobie z nim spokoj, skoro ciagnie go tak do pierwszych lepszych....bedzie ostra klotnia :P Biada ci WACKU!!! A Adele powinna mu kopnac w zadek i powiedziec "nara" :P

zły chipsik wrogar
06.01.2013, 17:48
niezłe (: zdradził narzeczona w świeta co za drań!!!


@rudzia:Dobra ludzie, posprzątałam w tym temacie, bo zrobiliście sobie tu niezły kociołek do nabijania postów.. T___T
Powinny polecieć warny, ale postów usunęłam tak dużo, że niektórzy powinni zarobić bany, dlatego radzę się pilnować, bo kolejnym razem nie będzie litości.
I lepiej przejrzyjcie swoje tematy, bo do nich też zajrzę.

Panna_Demoniczna
27.01.2013, 13:06
Nie spodziewałam się tego Po Wacku ! co za cham:(( zdradzał twoją narzeczoną w święta
Współczuję Adel :(
Mam nadzieję że go wyrzuci że twojego życia i zerwie zaręczyny z tym Draniem
Ciekawi mnie co będzie Dalej z Adel ;)
Czekam na następny odcinek :)

Shattered
30.01.2013, 09:17
Wacki, wszystkie Wacki to gnojki
Biedna.. jesteś, ja bym zostawiła gnoja
A dom Emily nie podoba mi się... Zbyt duży
Ale wigilia, niesamowita, piękna choinka, stół

Alcioo :33
31.01.2013, 17:59
Dzisiaj troszeczkę zdjęć podczas jazdy ^^
Rodzina Wilson, odcinek 17

Opowiedziałam mu wszystko. Jego reakcja była natychmiastowa. Spakowaliśmy szczoteczki i ciuchy, wsiedliśmy do jego samochodu i pojechaliśmy do mnie na parcelę. Miałam ochotę wyrzucić wszystkie rzeczy tego dupka. Nie wiedziałam, że istnieją tacy mężczyźni (bardziej świnie) na świecie, ale wiedziałam, że muszę jak najszybciej dać sprawę do sądu o prawa nad małą.
http://i.imgur.com/MyhyRrY.jpg
Droga była długa, a co gorsze jechaliśmy w środku nocy, jak i zimy. Drogi były śliskie, a Dominik jeszcze się do końca nie obudził.
http://i.imgur.com/x2XcauJ.jpg
Poprosiłam go, aby nie jeździł szybciej niż 40 km/h. Naprawdę bałam się o nas. Nie wyobrażałam sobie śmierci, nawet nie chciałam o niej myśleć.
http://i.imgur.com/Qbzm9rK.jpg
W połowie drogi usłyszeliśmy stukanie w podwozie. Wyszłam z auta i poszłam to sprawdzić.
http://i.imgur.com/0Z1O3wX.jpg
Nic się nie zauważyłam i wsiadłam z powrotem.
http://i.imgur.com/vKCqL45.jpg
Czekało na nas jeszcze mniej więcej 4h jazdy. To stukanie w podwozie mogło dawać jakiś znak, ale ani ja ani Dominik nie wiedzieliśmy, co zrobić.
W pobliżu stał dom Konrada wiec zapytałam brata:
- Dominik słuchaj. W pobliżu jest mieszkanie Konrada. Może zatrzymamy się u niego na noc, a rano wyjedziemy? Co o tym sądzisz?
- Hmm.. No nie wiem, ale naprawdę nie chcesz jechać już do domu?
- BOJĘ SIĘ O NAS. Przecież napiłeś się, a wątpię, żeby przez niecałe 2 godziny coś ci się polepszyło. – Powiedziałam zdenerwowana.
- Jak uważasz. – odpowiedział.
http://i.imgur.com/Q0juBZw.jpg
Podjechaliśmy pod najpiękniejszy blok w mieście. Konrad mieszkał na samej górze. Miał do dyspozycji wielki taras, oraz dwu piętrowe mieszkanie. Zawsze marzyłam o czymś takim.
http://i.imgur.com/CH5bdUJ.jpg
Wjechaliśmy na górę. Bałam się, co zrobi Konrad, jak obudzimy go w środku nocy.
http://i.imgur.com/TxAvhOr.jpg
http://i.imgur.com/XVhyoe6.jpg
- Konrad jest sprawa. Możemy u ciebie zanocować?
- No nie wiem czy to jest dobry dzień.
- Ale dlaczego? Naprawdę?
- No wchodźcie, ale, o co chodzi?
- opowiem ci wszystko później.
http://i.imgur.com/Bjv9WR9.jpg
Ku mojemu zdziwieniu na kanapie w salonie na tle ściany z okien siedziała prawie naga kobieta.
http://i.imgur.com/SuNAQ2b.jpg
- Kto to jest? – Nie wiedziałam, czy zmienił strefę zainteresowania. Czy po prostu jest jakaś impreza.
- Adele. Oto moja narzeczona. – odpowiedział.
Że co? Zdziwiłam się totalnie. Jeszcze nie dawno kochał się z moim ojcem, a tu teraz narzeczona. Brak słów.
- Tam jest wasz pokój. Rozgośćcie się. – Wskazał na drzwi, po czym weszliśmy do środka.
http://i.imgur.com/Ak8bjMk.jpg

Następnie poszłam do łazienki, umyłam się, oraz położyłam i zasnęłam.

http://i.imgur.com/XVdLUl5.jpg
Rano obydwoje wstaliśmy i wyszliśmy, by nie budzić domowników.
Jechaliśmy, ale coś było nie tak. Dominik zauważył, że hamulce się zawiesiły, a pedał gazu zablokowany. Próbował użyć hamulca ręcznego, ale tak jak zawsze w filmach został urwany. Nie wiedzieliśmy, co zrobić. Przed nami zakręt, a naprzeciwko nas drzewa. W aucie nie było poduszek powietrznych. Bałam się. Wyciągnęłam kartkę z torebki oraz długopis. Napisałam tylko.


„Mała. Kocham Cię i nigdy Cię nie opuszczę.
Kochana mamusia Adele.”


Nie wiedziałam czy list do niej trafi, ale wiedziałam, że dotrze do niej moja myśl i pogodzi się z sytuacją.
+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+* +*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*+*
Wszyscy wiedzą jak to się skończyło.


Dziękuję za przeczytanie całej serii tej rodziny. Nie wiem czy wezmę się za następną rodzinę, ale podejrzewam, że w przyszłym czasie na pewno coś wstawię^^

Laselight
31.01.2013, 18:12
Szybko się wziąłeś za zdjęcia. ^^ Tylko trochę denerwuje mnie to wyśrodkowanie, wolę czytać teksty po lewej *.*

Widziałam odcinek szybciej i nie zauważyłam żadnych błędów. Dobrze jest napisane.

Nie rozumiem tylko o co chodzi z tym listem ://

Szkoda, że skończyłeś losy Wilsonów, ale jestem ciekawa jaka będzie następna rodzina ^^

Słodki Pan Ciastek
31.01.2013, 18:12
Śmierć, śmierć i jeszcze raz ŚMIERĆ!
Czy mała nie może iść do Konrada... bo ja tak chcę :D

Konrad jest homoseksualistą, heteroseksualistą czy biseksualistą czy może jeszcze coś innego? Bo już nie wiem....


Czekam na next...

Alcioo :33
31.01.2013, 20:07
Lase- Adele chciała pożegnać się z Kamilą, więc napisała do niej list. Co do przyszłej rodzinki nie mam na razie planów ^^

SPC- Konrad było homoseksualistą, ale pociągi seksualne naprowadziły go na poprawny tor.

Cytryśnia
31.01.2013, 20:40
A więc jestem! Rafale
Buuu, szkoda, że kończysz z Adele :c
Mam nadzieję, że zrobisz jakąś nową, fajną rodzinkę :D
Trochę to się dziwnie zakończyło, mogłeś wymyślić jakąś dziwna, spektakularną śmierć :D
Czekam na następną... Rodzinę? :|

inseparable
31.01.2013, 21:16
trochę dziwi mnie to, że Adele już od początku przeczuwała że umrą ;o

mimo wszystko szkoda że skończyłeś z tą rodzinką... czekam na kolejną :D

Zielona Herbata
01.02.2013, 12:28
*wypluła herbatę na monitor* ROBACZEK,ty sobie żartujesz ? O_o

Czemuż ty kończysz tą rodzinę,no czemuż ? :c I o mało się herbatą nie zakrztusiłam,jak przeczytałam koniec. ._.

Oczywiście końcowy odcinek (niestety ;_; ) wyszedł świetny ! <3 Jestem którąś tam ze skrytych czytelniczek tego wątku,no ale nadeszła pora na komentarz.

No a ten samochód,którym jechali to ja go na złom wrzucę i #$%#$%#%^$%% ! :<<<
Bebe samochód,bebe bo zabić Adele i bebe zabić Dominik :<< :D

Wrzucaj następną rodzinkę,tylko nie kończ z tą następną tragicznie ;)

Alcioo :33
01.02.2013, 13:30
Nie mogłem dużej zwlekać z tą rodziną ^^
Taki krótki, bo 1, ale przeżyjecie ^^.
Rodzina Bakeyr, odcinek 1
Nazywam się Smanta Bakeyr.
http://i.imgur.com/YXoqaku.jpg
Miałam bardzo trudne dzieciństwo. Tata bardzo nadużywał alkoholu, bił mnie mamę jak i moje rodzeństwo. Brakowało nam pieniędzy, ale mama zawsze złapała jakąś robotę, która nadawała się na zakupienie jedzenia. Nie chciałam, aby piątka moich dzieci żyła tak jak ja. Postanowiłam pójść na studia w akademiku Józefa Stefana w Bridgeport. Cieszyłam się jak małe dziecko, że podejmę się tego zadania. Poznałam tam mojego męża. Była to miłość od pierwszego wejrzenia.
http://i.imgur.com/PU4Ttsa.jpg
Moje pierwsze dziecko wynikło z innego związku, ale Kain ją zaakceptował. Urodziła się dziewczynka, nazwałam ją Julia. Nie dawno skończyła 17 lat.
http://i.imgur.com/JTVE8hJ.jpg
Po kilku miesiącach naszego małżeństwa urodziła nam się druga córeczka. miała na imię Joasia.
http://i.imgur.com/wdAEzly.jpg
Całkiem nie dawno urodziły się trojaczki. Nie spodziewałam się, że moja rodzina powiększy się o kolejnych 3 członków. Jednak i tak postanowiliśmy sobie, że wychowamy je na odpowiedzialnych obywateli. Przed urodzeniem Abbe, Gael i Tomiego umarł mój teściu. Miał dużo parceli pod wynajem, jednak zostawił nam tylko jedną. W mieście Monte Vista.
http://i.imgur.com/dFhopkp.jpg
Moja rodzina jak i matka Kaina miała takie samo prawo jak i my. Musieliśmy zamieszkać z nią. Barbara mnie nie na widzi. Cały czas mnie poucza, poprawia wszystko po mnie, oraz kontroluje.
http://i.imgur.com/6OaDGn5.jpg
Pracuję, jako sprzedawczyni w supermarkecie, a Kain nie ruszy dupy z fotela. Ledwo, co starcza nam na czynsz, ale i tak mama nam się dokłada. Od dłuższego czasu namawiam męża na podjęcie jakiegoś zawodu, ale zawszę słyszę tylko „ Kotku. Mamy ładny dom. Dzieci mają jeść. Mama zawsze nam pomoże.” To już robi się bardzo denerwujące. Cały jego dzień polega na zejściu z komputera i przejściu na telewizor. Nie mogę już wytrzymać. W trzecie urodziny Toma podarowaliśmy mu dwa pieski. Jedną ****, oraz psa. Nazwał go Ted, a suczkę Jease.
http://i.imgur.com/0iWmOG1.jpg

Wiem, że króciutko… ;) Ale dzięki za czytanie :)
Dziękuję Cytrynowej Wiśni za podpowiedzi i udzielenie praw do Imienia Julia :D

Laselight
01.02.2013, 13:42
pierwsza!

Co do Kaina to się zachowuje jak Ferdynand Kiepski. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem. Jednak podejrzewam, że mu się nie chce.

A co do MV to fajne jest miasto? Chciałabym się dowiedzieć ;d

Tylko ciekawe jak się zdołają utrzymać.

A poza tym jest ok.

Słodki Pan Ciastek
01.02.2013, 13:44
Wow, ale duża ta rodzina...

Czy Samanta zbuntuje się, a może wpadnie w depresje??/
Mąż jej w ogóle nie pomaga... :( Nie wiem jak sobie poradzi.

Czekam na next

Stephenowa
01.02.2013, 13:57
Łoł, i oni są tacy młodzi?
Mnożą się jak króliki! :P

Jestem ciekawa, jak będą radzić sobie z tą teściową.. A może Kosiarz rozwiąże za nich ten problem? :rolleyes:
Tak czy siak, będę czytać.

Piszemy nienawidzę, nie nie na widzę.... :)

Chwalisława
01.02.2013, 14:26
Kojarzy mi się z jednym odcinkiem Trudnych Spraw albo, Dlaczego ja. (nie wiem, który to z tych)
Tam, również młode małżeństwo, które zamieszkało z matką męża. Ona uwzięła się na synową i ciągle ją poprawiała itp.
Szkoda, że nie pokazałeś wszystkich dzieci, tak, żeby je było widać. Jak na razie zapowiada się fajnie, ale znów popełniłeś kilka błędów, które popełniałeś na początku.

Desire
01.02.2013, 14:36
Szkoda, że zakończyłeś losy poprzedniej rodzinki.
Ta również zapowiada się interesująco. Ciekawa jestem jakie życie im zgotujesz.
Jakoś muszą sobie dać radę z matka Kaina.
Ciekawe jak wyglądają trojaczki. Słodkie masz psiaki. ;)



Co do Kaina to się zachowuje jak Ferdynand Kiepski. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem. Jednak podejrzewam, że mu się nie chce.


Zgadzam się i czekam na next. :)

Cytryśnia
01.02.2013, 14:45
Co do Kaina to się zachowuje jak Ferdynand Kiepski. W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem.

Hahahahaha leże xD Ale racja

Ciekawie się zapowiada. Mam nadzieję, że sobie poradzą ;_; Chyba z pośpiechu popełniłeś trochę błędów. Zobaczymy co się będzie dziać B)

Alcioo :33
01.02.2013, 14:55
Co do trojaczków ^^. Są na 3 zdjęciach. W rękach mamy, w rękach taty oraz w rękach najstarszej Juli. Owszem zauważyłem błędy, ale na razie nie mam czasu ich poprawiać...
Papa..

Kędziorek
01.02.2013, 16:48
Całkiem fajnie się zapowiada ta rodzinka:)

Kain to rzeczywiście simowe wcielenie Ferdka, oby dostał objawienia bo wiecznie na garnuszku u matki siedział nie będzie. Niech się weźmie chociaż za skręcanie długopisów, czy co..

A właśnie, matka.. Taka trochę jędzowata mi się wydaje, ale gdyby z nimi nie mieszkała to wydaje mi się, że byłoby im trudniej utrzymać taką chałupę i wychować tyle dzieciaków..

Hmm.. Skoro ledwo starcza im na czynsz, to nie wiem czy to dobry pomysł, żeby kupować Tomowi jeszcze dwa psy, ale rozumiem, że dla uszczęśliwienia dzieciaka są gotowi na wykarmienie jeszcze dwóch pyszczków;)

Tak się zastanawiam, Samanta przerwała te studia, czy udało się jej skończyć? Bo po studiach mogłaby dostać lepszą robotę niż sprzedawcy, więc trochę mnie to ciekawi..

czekam na więcej:)

Zielona Herbata
01.02.2013, 17:37
Uwielbiam cię za jedno imię trojaczków - JULIA :D

Jeśli dobrze widzę na jej zdjęciu,to ma brązowe oczy i brązowe włosy... nie skomentuję tego :D

DAWAJ NASTĘPNĄ CZĘŚĆ NATYCHMIAST ! <33

Słodki Pan Ciastek
01.02.2013, 17:55
Uwielbiam cię za jedno imię trojaczków - JULIA :D
A Julia to nie jest nastolatka??? Może coś pomieszałem... nie wiem, ale chyba to jest nastolatka.

Zielona Herbata
01.02.2013, 18:45
SPC,Julka to nastolatka. xD

Słodki Pan Ciastek
01.02.2013, 18:48
SPC,Julka to nastolatka. xD

Aha bo z tego co zrozumiałem z twojego komentarza to ty myślałaś, że to trojaczki.

Skylinn
01.02.2013, 19:44
Och, jak ten cały fagas będzie siedział całymi dniami na kanapie, to jakoś wejdę do simsów i osobiście mu przyłożę w ten tłusty zad.
Mam nadzieję, że dzieci poradzą sobie w tym skomplikowanym świecie "ukochanej" teściowej, żrącej się z mamą i tatusia, którego ulubionym zajęciem jest oglądanie Klanu.
Czekam na next :D

Mile
02.02.2013, 14:44
Bardzo fajnie sie zapowiada ta rodzinka, bede tu na pewno zagladac :)

Myslalam, ze tym razem bedziesz pisac w narracji meskiej, malo jest tutaj takich historii, prawie same baby pisza :)

Czekam na rozwiniecie akcji :)

Misiaa12
02.02.2013, 22:42
Widzę, że szykuje się tu dużo problemów. Mam nadzieję, że nie zamoncisz im za bardzo, simy też mają prawo do odrobiny szczęścia.
Taka "zapowiedź" fajna, mam nadzieję, że niebawem zobaczymy już co to tam bd.

Alcioo :33
03.02.2013, 12:44
A co do MV to fajne jest miasto? Chciałabym się dowiedzieć ;d
Świetne <3 Kocham je :3

Dziękuję za komcie i zapraszam na odcinek ^^

Dla wyjaśnienia sprawy z dzieciakami :
Julia:
http://i.imgur.com/aZHwrTy.jpg
Joasia:
http://i.imgur.com/dxpid6g.jpg
Abbe:
http://i.imgur.com/yN24wKv.jpg
Gael:
http://i.imgur.com/WSQzEbH.jpg
Tomi:
http://i.imgur.com/rei6wSB.jpg
Rodzina Bakeyr, odcinek 2
Wstałam rano, spojrzałam na zegarek i przez wpół otwarte oczy zobaczyłam godzinę. Zdziwiona wyskoczyłam z łóżka i nagle moje stopy zostały otulone przyjemnym materiałem z białymi dodatkami. Zarzuciłam na siebie starannie wyprasowany szlafrok teściowej i zbiegłam do łazienki. Miałam mało czasu, gdyż praca zaczynała się za 35 minut, a czekała mnie długa droga rowerem. Ciepłe krople oblewały moje ciało, czułam się jak aksamitny kwiat podczas porannego deszczu.
http://i.imgur.com/AUjQGH4.jpg
Przyjemność zakończyła się, gdy wyszłam umalowana i przyszykowana z pomieszczenia. Naprzeciwko mnie stała Barbara. Jak zawsze przyszykowana i elegancko ubrana.
http://i.imgur.com/EcHHd3x.jpg
- A gdzie to się podziewa mój szlafrok kochana?
- Mamo. Zro..- nie mogłam skończyć przez nią.
- Cicho już tam. Powinnaś wyprasować ubrania, bo są krzywo złożone i zrobić mężusiowi elegancko zawinięte kanapeczki w folię, a nie przed lustrem 3 godziny stać. No, kto to widział?- Powiedziała.
http://i.imgur.com/0qIS1ki.jpg
Nie miałam siły, ani czasu się z nią kłócić, więc olałam ją i wyszłam z domu. Siadłam na rower i z przyjemnym wiatrem jechałam przez ulicę. Wiatr nie niszcząc mi fryzury delikatnie rozdmuchiwał mi włosy po twarzy. Delikatny kosmyk wleciał mi do oczu i zaliczyłam wywrotkę. Nie zważając na sytuację oglądnęłam się czy nikt mnie nie widział. Wsiadłam na rower i jechałam dalej.
http://i.imgur.com/Uo3GDAL.jpg
Wreszcie dojechałam na miejsce. Dawno tu nie byłam, ponieważ wzięłam opiekę na dzieciaki. Strasznie się zmieniło. Podjazd był inny, a wejście w ogóle nie przypomina poprzedniego. W środku totalnie nie mogłam się odnaleźć, ale dotarłam do mojego stanowiska. Do mojej kasy nr 3.
http://i.imgur.com/MVt9OXo.jpg
Dzień w pracy mijał opornie, a klientów można było policzyć na placach jednej dłoni. Klimatyzacja nam wysiadła, a szef nie pozwolił otwierać okien, ani wychodzić na dwór. Jedyne, co mi zostało to czekać do przerwy śniadaniowej.
Doczekałam się. Jednak przyjemna chwila w wywietrzonym pomieszczeniu minęła szybko i znowu wróciłam do kasy na najbliższe cztery godziny. Przypomniały mi się lata szkoły, gdy czekałam na przedmiotach ścisłych, aż zadzwoni dzwonek. Osobiście nie lubiłam tego dźwięku, który zagłuszał wszystko. Każdy mógł go usłyszeć, ale w tej sytuacji cieszyłam się jak małe dziecko dostające ukochaną zabawkę od rodziców. Nadszedł koniec mojej zmiany i o godzinie 16 wróciłam do domu.
http://i.imgur.com/I0MQBQW.jpg
http://i.imgur.com/yxm46bs.jpg
Weszłam do środka z odciskami na pośladkach. Marzyła mi się kąpiel w Spa, ale jak zwykle człowiek nic nie załatwi bez pieniędzy. Nie zauważyłam tornistrów dziewczynek w drzwiach, więc od razu coś mi się tu nie podobało.
http://i.imgur.com/hOzDyGV.jpg
Weszłam do salonu, a tu jak zwykle Kain wpatrujący się w telewizor. Nie miałam siły z nim rozmawiać, więc wpadłam do kuchni. Zjadłam coś z mikrofalówki i poszłam na górę.
http://i.imgur.com/B1jmYQp.jpg
http://i.imgur.com/qia68Pk.jpg
Zadziwiała mnie majestatyczna czystość w całym domu. Czyżby Kai ruszył dupę i posprzątał, czy teściowa odwaliła brudną robotę za niego, a ja dostanę za wszystko baty.
Widzę zamknięte drzwi do pokoju dziewczynek. Uprzejmie zapukałam i poprosiłam o otwarcie drzwi.
http://i.imgur.com/zCltd5p.jpg
Otworzyła Julia. Pięknie ubrana i uczesana jak zawsze. Za nią siedziała Joasia bawiąca się zamkiem dla dzieci.
http://i.imgur.com/3hFPEZv.jpg
Nastała głucha cisza, więc postanowiłam zacząć temat
- Dzieci i jak dzień w szkole? – zaczęłam.
- Dobrze, ale po powrocie już nie zupełnie.- Odpowiedziała najstarsza.
- A to dlaczego?
http://i.imgur.com/duUR3Mh.jpg
- Tata nie zmienia pozycji od rana, a my jesteśmy głodne. Zrobiłam, co mogłam. Podałam nam kilka tostów, ale zabrakło nam chleba. Tata nie chciał użyczyć drobnych, a jak sama wiesz ja nie mam oszczędności. – Usłyszałam w odpowiedzi.
- Nic dziwnego. A co z babcią?
- Jak to, co? Dzisiaj czwartek, więc poszła z koleżankami z klubu seniora na całodobowy Joging.
- Hmm..
http://i.imgur.com/5BTtXk8.jpg
Zeszłam na dół, po czym w drzwiach stanęła Barbara. Ubrana na sportowo, z spiętymi włosami. Nie wyglądała jak ona. Jednak jej zgorszyła gęba dalej wyglądała tak samo.
http://i.imgur.com/d0Z0i7D.jpg
http://i.imgur.com/i8BH0tT.jpg
- A co ty tak stoisz? Dzieciaki siedzą głodne od kilku godzin, a ty opierniczasz się jak najgorszy wół.
Miałam ochotę plunąć jej w twarz, a następnie dać jej solidnego Plaskacza, jednak wychowano mnie, aby żyć w pokoju, więc nie odpowiednim zachowaniem było by bicie teściowej.
- No, ale ja dopiero wróciłam z pracy. – Odpowiedziałam licząc na trochę współczucia.
- Mówię ci. Dlaczego dalej tu stoisz?! Do roboty. Czekam na jedzenie na górze. Ma być elegancko podane i ze słomką w soku pomarańczowym. Na obiad życzę sobie białe mięso z kurczaka upieczone w piekarniku w 180 °C. A i jeszcze masaż stóp by się przydał, bo naliczyłam na ślepo 11 odcinków.
http://i.imgur.com/MMO7f0X.jpg

Koniec. :)

+ Bonus:
OMG… Teściowa umarła mi na planie xd :D
http://i.imgur.com/xswEZsI.jpg

Laselight
03.02.2013, 12:51
skomentuje ;333

już wszystko stało się jasne, już wiadomo kto jest kim.

eh, ta teściowa jest niemożliwa. jeśli jej nie przywróciłeś do życia to dobrze

Kędziorek
03.02.2013, 13:05
Skoro teściowa umarła to niech spoczywa w spokoju, głupia jędza:(( Wielka pani się znalazła, niech bierze tą swoją sztuczną szczękę i niech spada razem ze swoim leniwym synalkiem..

Biedne dzieciaki, wygląda na to, że jedynie Samanta o nie dba.. No i biedna Samanta.. Nawet szef się na niej wyżywa.. Mam nadzieję, że los się w końcu do niej uśmiechnie:)

czekam na więcej

Słodki Pan Ciastek
03.02.2013, 13:06
eh, ta teściowa jest niemożliwa. jeśli jej nie przywróciłeś do życia to dobrze
Pewnie ją przywrócił, ale szkoda :(
Ta starucha to jędza...! Oby Samanta sobie poradziła z tą... nie powiem bo wyjdzie, że klnę przez cały czas....

Czekam na next.

Stephenowa
03.02.2013, 13:06
UMARŁA!
Oby tak zostało, wredna.. gr.
Biedna ta dziewczyna, łatwo z tą jędzą nie ma..:/
Tak czy siak,czekam na więcej. :)
P.S. Niechże Kai ruszy cztery litery. :3

Mile
03.02.2013, 13:20
Biedna ta Samantha, tyle ma na głowie, teraz jezeli tesciowa umarla bedzie miala jeszcze wiecej, bo i meza w depresji. :(

Mam nadzieje jednak, ze wszystko sie ulozy. :)

Czekam na dalsze losy tej ciekawej rodzinki. :)

Alcioo :33
03.02.2013, 13:22
:D Ludzie... Z teściową to nie było na serio, bo jej nie nakarmiłem i przez przypadek zdechła xd :P Ona jest twardą babką i jeszcze trochę pożyje ^^

Stephenowa
03.02.2013, 13:39
Ej no. -.- Jedyny pozytywny aspekt tego odcinka, a Ty tu nam marzenia psujesz. :<

Misiaa12
03.02.2013, 13:41
A już myślałam, że teściowa odeszła. Cały czas narzeka, a ona może tyłek by ruszyła nie tylko rozkazuje! Cały tłuszcz się jej rozchodzi i mięso w piekarniku, phi!
A ten mąż, grrr też mógłby się ruszyć, ma to po matce! Oby nic na jej psychikę nie
wpłynęło bo z takim mężem i matką.

Cytryśnia
03.02.2013, 13:42
A może śmierć teściowej to był znak! Znak, że tak ma być! Czy ona lubi pływać? :P

Szkoda nie tylko Samanty, ale i dzieci :(

Kędziorek
03.02.2013, 13:53
:D Ludzie... Z teściową to nie było na serio, bo jej nie nakarmiłem i przez przypadek zdechła xd :P Ona jest twardą babką i jeszcze trochę pożyje ^^
Wiem, że nie na serio, ale za marzenia karzą.. No i są za darmo, więc pozwól nam jeszcze trochę pomarzyć:)

Ale kurczę, teraz tak sobie myślę, że tatusiek nie chciał dać własnym dzieciom kasy na jedzenie, co za drań :\ Samanta musi mieć naprawdę anielską cierpliwość zarówno do niego jak i jego "szanownej" rodzicielki.

Desire
03.02.2013, 13:56
Skoro teściowa umarła to niech spoczywa w spokoju, głupia jędza:(( Wielka pani się znalazła, niech bierze tą swoją sztuczną szczękę i niech spada razem ze swoim leniwym synalkiem..

Dokładnie.
Może jednak Kai ruszy tyłek do pracy?
Samantha musi sobie jakoś sama dać rade.
Dzieciaki są słodkie :D

Czekam na next.

Słodki Pan Ciastek
03.02.2013, 16:23
Ale dlaczego on nie umarła? Mogłeś to inaczej zagrać.

Myrtek
03.02.2013, 17:09
Miałam skomentować, więc komentuję. :)

Zakończenie poprzedniej historyjki średnio mi się spodobało. Liczyłam na coś trochę lepszego.
Niepotrzebnie nawaliłeś ilość takich samych zdjęć, a o samym wypadku tylko lekko napomknąłeś.

Nowa historyjka jest ok, zapewne się rozkręci.
Teściowa irytująca do bólu. Z tą śmiercią, to zwykły wypadek przy pracy. :D
Przymiotniki z 'nie' piszemy łącznie. ;)
Kain? Czy to imię jest zamierzone czy zwykły przypadek?

Skylinn
03.02.2013, 21:08
Mam ochotę uderzyć tą teściową, jest nienormalna!
Taka typowa teściowa, co tylko potrafi narzekać i biadolić, jak to wszyscy są źli, tylko ona jest idealna.
Szkoda, że nie umarła naprawdę.
Mam nadzieję, że Samanta sobie poradzi w tym beznadziejnym świecie, a ten fagas ruszy dupę i zacznie coś robić.
Niech ta biedna kobieta nauczy się być asertywna! Niech nauczyci się walczyć o swoje, w innym przypadku wszyscy będą nią pomiatać :C
Czekam na next :D

Chwalisława
04.02.2013, 19:46
Haha, dobrze, że umarła. Niestety, pewnie ją wskrzesiłeś :( A już myślałam, że ta Święta Krowa da im spokój. Chociaż... nawet gdyby umarła, to i tak by ich nękała.
Niech ten głupi Ferdek ruszy dupę, bo jak nie, to naślę na niego mojego psa. A jest naprawdę groźny xD

Alcioo :33
05.02.2013, 18:40
Dzięki wszystkim za komentarze i oczywiście też nie lubię sexi babci ..

Ok. Dziś króciutko, ale obiecuje... Następny bd w 100% dłuższy ^^
Btw to przepraszam za porę dnia na pierwszych 2 zdjęciach..

Rodzina Bakeyr, odcinek 3
Tamten dzień był jednym ze spokojniejszych. Oczywiście musiałam podać „mamusi” obiadek, ale i tak jakoś to wytrzymałam. Dziś jest wielki dzień. Dziś jest święto naszego króla, więc, jak co roku trzeba wybrać się do zamku na uroczystości. Nie spodziewamy się czegoś WIELKIEGO, bo w tym miesiącu mamy wielki kryzys w państwie. Mimo wszystko postanowiłam zrobić mojej teściowej jak i Kaiowi śniadanie. Na przyjemnej altance miało zostać wszystko podane. O dzieciaki się nie martwiłam, bo Julia zrobiła im tosty jak wychodziła do koleżanki. Trojaczkom podała grysik truskawkowy. Ona jest przecudowna. Nie spodziewałam się, że uda mi się takie cudowne dziecko. Nastała ta pora, gdy Barbara miała zasiąść przy stole. Szła jak słoń, cała ziemia się pod nią trzęsła, ale nie chciałam tego nikomu powiedzieć. Sądzę, że dzieciaki sądzą podobnie, a o cały czas tyjącym ojcu wolą nie myśleć.
http://i.imgur.com/YJetptR.jpg
Przy stole siedział już mój mąż jak i Barbara. Podałam danie, która według mnie najlepiej smakuje na śniadanie. Oczywiście teściowa musiała dodać swoje pięć groszy.
-Słuchaj kochaniutka – bezczelnie zaczynając powiedziała- hmm.. Słabo wysmażone, a o reszcie to szkoda gadać. Widziałaś kiedyś na oczy książkę kucharską? A może widziałaś byle, jaką książkę, ponieważ wylądowałaś na stanowisku, a nie powinnaś. Przydałaby ci się edukacja. Przynajmniej mogła byś normalnie wyżywić rodzinę. – powiedziała.

No po tych słowach to tylko mogła dostać ode mnie w twarz. Rozumiem. Ona jest na emeryturze, ale jako sprzątaczka w miejskich kiblach nie powinna się tak odzywać. Ona również nie Zadobrze skończyła, ale przynajmniej teściu był dla nas wszystkich miły. Dbał o finanse, więc Barbara nie miała, co robić i się tam zatrudniła. Totalny brak szacunku.
- Rozumiem cię. – odpowiedziałam.
- Sama nie miałaś idealnego życia, a więc postanawiasz uprzykrzyć je innym? Jesteś stara, nie wyżyta. Przykro mi, ale nie ja tu jestem workiem treningowym. Powinnaś wyżyć się na synku, który jest tylko zwykłym darmozjadem. Więc nie życzę sobie wykorzystywania mnie, bo nie jestem popychadłem tylko człowiekiem i wiem jak walczyć o swoje.
http://i.imgur.com/mh1v4kS.jpg
Powiedziałam sobie dość. Już wystarczy, i tak zadumo sobie nagrabiłam. I tak wiedziałam, że nie pójdę na obchody, bo wstyd pokazać się samemu, a po moich słowach nikt nie pójdzie ze mną. Wstałam i poszłam do siebie na strych. Pokój był prosty, ale oryginalny. Kochałam w nim cudowny klimat. Cały dom zawsze mi się podobał, ale nie chciałam nikomu tego mówić. Zresztą nikt by mnie nie posłuchał.
http://i.imgur.com/3cI5eaT.jpg
Mijały godziny, a ja leżałam na łóżku. Od dłuższego czasu nie słyszałam dzwonku telefonu domowego, więc sądziłam, ze to nienormalne. Julia miała dzwonić, co dwie godziny. Bałam się. Słońce już zachodziło, a ja nie wiedziałam, co mam robić. Wstałam i poszłam do domu jej koleżanki.
http://i.imgur.com/5QNT4z8.jpg
Nie mam ochoty wam tego opisywać. Nie chcę abyście wiedzieli jak się wtedy czułam, choć pewnie wiecie. Usłyszałam tylko „Od początku zachowywała się dziwnie. Udawała, że nikogo nie zna itp. W połowie imprezy wyszła i nie wróciła”. Kłóciłam się, dlaczego za nią nie pobiegli itp., ale nikt nie chciał ze mną rozmawiać i zamknęli drzwi. Postanowiłam ją poszukać. Chodziłam i chodziłam, a w pewnym momencie zauważyłem jej torbę. Podniosłam i usłyszałam delikatne rozbijanie się szkła. Poświeciłam swoim telefonem i zauważyłam roztrzaskany telefon. Pomyślałam sobie „Już jej nie znajdziemy”. Postanowiłam wrócić do domu i rano zgłosić i opowiedzieć wszystko policji. Dziś nie było sensu, ponieważ 96% zaginionych osób wraca po jednym dniu, a nie chciałam się kłócić z władzą.
http://i.imgur.com/kxBcssu.jpg
Przyszłam, weszłam na górę i w ciuchach położyłam się spać. Nie mogłam zasnąć, ale po dłuższej chwili leżenia oczy same mi się zamknęły i odleciałam w mgnieniu oka. Wstałam rano. Ubrana tak samo jak wczoraj pojechałam rowerem na policję.
http://i.imgur.com/gNfpvQW.jpg
Za biurkiem ujrzałam uroczego mężczyznę. Wydaje mi się, że go znam. Przynajmniej kojarzę jego twarz. Zgłosiłam zaginięci, ale oni kazali mi czekać. Powiedzieli, że przyślą sms’a albo zadzwonią. Wróciłam do domu.
http://i.imgur.com/sMeg3Ve.jpg
Weszłam po schodach na górę i myślałam, co mam powiedzieć dziewczynkom. O, nie się bałam najbardziej. Jak to przeżyją.
http://i.imgur.com/0uMIh2L.jpg

Koniec ;)

Luls jeszcze bonus :D

Ufoki mnie odwiedziły <3:
http://i.imgur.com/ZOF8Jzv.jpg
I zobaczcie jak ten dom cudownie wygląda nocą :3
http://i.imgur.com/Rnflyjf.jpg

Kędziorek
05.02.2013, 18:51
I w końcu powiedziała co myśli, bardzo dobrze, tak ma być!;)
Co się stało z Julią? Porwali ją? Albo uciekła..
Tu ci powiem mnie zaciekawiłeś:)

czekam na więcej

Skylinn
05.02.2013, 18:58
No nieźle, Julka zginęła? Boże, współczuje tej kobiecie, nie dość, że jej matka jest - za przeproszeniem - nie doje*ana, to jeszcze jej ukochana córka znika i nie wiadomo, gdzie jest.
Mam nadzieję, że nastolatka żyje, inaczej będzie źle :C

Cytryśnia
05.02.2013, 19:16
No jasne, że Julia jest super dzieckiem B) w końcu jej ojcem nie jest ten durny Kain i do tego ma taką super imienniczkę B) Nie wiem czemu, ale Samanta na rowerze mnie rozwala <3 Ciągle wszędzie musi na nim jeździć xD Czekam na ten dłuższy odcinek :) I na wyjaśnienie wątku z Julią

Misiaa12
05.02.2013, 21:18
Ta matka, stara jędza spod śmietnika, bezguście cały czas ją krytykuje! Niech sama sobie zrobi jedzenie, takie jakie lubi. Oszaleć można.

Ojczulek wcale nie lepszy. Jak ona może z nim być, już by u mnie wyleciał z domu. Ale rozumiem, czego nie robi się dla dzieci które są cudowne.

Julia uciekła? Niee. Kocha matkę i na pewno nie zostawiłaby jej samej. Może ktoś ją porwał? Ale kto?

inseparable
06.02.2013, 00:20
Nie wiem czemu, ale Samanta na rowerze mnie rozwala <3 Ciągle wszędzie musi na nim jeździć xD

przecież mają mało kasy, nie stać ich na czynsz, a co dopiero na paliwo haha poza tym ekologia i te sprawy :D

Julia uciekła? Niee. Kocha matkę i na pewno nie zostawiłaby jej samej. Może ktoś ją porwał? Ale kto?

mejbi jej ojciec, który prawdopodobnie jest mniejszym darmozjadem niż Kain, albo np szefem neapolskiej (? tak się to odmienia?) mafii ;3

Słodki Pan Ciastek
06.02.2013, 16:30
Julia uciekła nie, nie zrobiła by tego. Może coś się jej stało...? Oby sama wróciła do domu...

„Od początku zachowywała się dziwnie. Udawała, że nikogo nie zna itp. W połowie imprezy wyszła i nie wróciła”.
A może się o coś walnęła i chwilowo straciła pamięć :O

Starucha z każdym odcinkiem coraz gorsza. I coraz mnie jej synalka, który w ogóle nie pomaga Samancie. Uhhh.

Czekam na nexta ;)

Alcioo :33
07.02.2013, 14:22
Widzę, że zaciekawił was wątek z Julią... ^^ Tak zdradzę... mam na nią ostre plany <3

iness92
09.02.2013, 13:39
Całkiem niezła ta nowa rodzinka, dużo się dzieje :D
Jejku, ta babcia powinna wyjechać gdzieś.. na bardzo długo :P
Mam nadzieję, że z Julią wszystko ok, może znalazła sobie jakiegoś boya i spędzają razem romantyczne chwile? :D
Świetny domek :)

czekam na więcej ;)

Myrtek
09.02.2013, 15:25
Ta matka, stara jędza spod śmietnika, bezguście cały czas ją krytykuje! Niech sama sobie zrobi jedzenie, takie jakie lubi. Oszaleć można.

:D

Wiesz co mnie trochę irytuje?
Ciągłe zdjęcia robione podczas jazdy. Ja rozumiem, że musisz mieć zdjęcie do każdego opisu, ale może zamiast bezsensownie je cykać, to kilka tekstów sklej w całość.

Opisy czyta się niewygodnie, ponieważ jest: zdjęcie-tekst-zdjęcie, bez żadnych przerw. Kliknij tam dwa razy spację i od razu to wygląda przejrzyściej.


Może dziewczyna natknęła się na jakichś kumpli i poszła zaszaleć albo po prostu zwiała? Zdarza się. :P
Co do matki, to nie wiem jak mój bulwers wyrazić. To jest aż niemożliwe, że można być taką... zrzędą.

Dajesz albo za dużo przecinków albo za mało. Miejscami zdania nie trzymają się ani kupy ani dupy, za przeproszeniem. :P

Alcioo :33
18.02.2013, 18:24
Ok długo mnie nie było ^^ prawie 9 dni O_o, ale mniejsza. Jest odcinek... Jest jaki jest, ale jest xd :3
Rodzina Bakeyr, odcinek 4
Budzę się rano. Słyszę rozbijające się szkło. Weszłam po schodach i zobaczyłam pękniętą szybę. Została przebita kamieniem, co mnie zdziwiło, bo był dość wielki, oraz ciężki. Ale nie chodziło o sam kamień. Owinięty był w grubą warstwę papieru. Tak jak się domyślałam, był to list. Jedyne słowa, które rzuciły mi się w oczy wyglądały „Mamy twoją córkę”. To mnie przeraziło. Wybiegłam z domu i jadąc na rowerze zadzwoniłam do szefa powiedzieć mu, że dziś nie zjawię się w pracy.
http://i.imgur.com/tQOtXuT.jpg
Dojechałam na policję. Nie miałam szczęścia, aktualnie mieli szkolenia, więc została mi pani sekretarka i jeden komendant. Zostałam do niego przydzielona, jednak przede mną stała ośmioosobowa kolejka. Albo ten tydzień, był wyjątkowo kryminalny, albo ludzie stoją sobie, bo nie mają, co robić. Siedząc pomyślałam sobie, że moją córkę, można jeszcze uratować. Ciarki mnie przeszły, ale z moich oczu popłynęły ciepłe łzy szczęścia. Moja radość zostało jednak szybko przerwana. Pomyślałam sobie o najgorszym. Znowu przeszły mnie ciarki, oraz wyobraziłam sobie Julie płaczącą i wołającą o pomoc. Zostałam zaproszona do gabinetu. Teraz sobie przypomniałam skąd go znam. Kilka razy mój „mąż” został złapany podczas jazdy po pijanemu. Na dodatek nie w swoim aucie. Gdy przychodziłam go odwiedzić ten policjant siedział przy nim i powstrzymywał go od gwałtownych ruchów.
-Dzień dobry. – Powiedział.
- Och… Dzień dobry. Miło Pana widzieć. – odpowiedziałam zamyślona.
- Pani w sprawie córki, tak?
http://i.imgur.com/ARGyCsy.jpg
Opowiedziałam mu o wszystkim. Widziałam jego minę, bałam się, że moja wygląda podobnie. Okazało się, że ma na imię Filip. Dał mi nawet swoją wizytówkę. Gdy z nim rozmawiałam zapomniałam o wszystkich problemach, co może wydawać dziwne, bo gdy zaginie ci ukochana córka, to zamiast jej szukać wpatrujesz się w oczy obcego oraz przystojnego mężczyzny. Wróciłam do domu. Dzień mijał strasznie powoli. Myślałam, że zaraz wystrzelę jak nagrzany gejzer. Miałam wyrzuty sumienia, gdy myślałam, że nie mogę jej pomóc.
http://i.imgur.com/uBhVuuv.jpg
Leżałam na łóżku nic nie jedząc. Myślałam tylko o niej.
http://i.imgur.com/P1iOD9E.jpg
Nastał wieczór. Poszłam się umyć oraz położyłam się w łóżku. Męża nie było obok mnie, ponieważ ślęczał przed telewizorem i oglądał ligę mistrzów. Zasnęłam, ale przelałam przez pościel hektolitry łez. Śniła mi się Julia. Moja Julia, która biegła do mnie z uśmiechem na twarzy. Jednak zachowywała się dziwnie, bo biegła, ale nie mogła dobiec, wręcz cofała cię. Obudzona nagrzaną od potu pościelą wyskoczyłam z łóżka. Pierwsze kroki zrobiłam do łazienki. Uczesałam się i zbiegłam na dół. Zobaczyłam przez okno wyrwaną klapkę od skrzynki. Podeszłam wzięłam wiadomość i otworzyłam ją.
http://i.imgur.com/DkbBJMN.jpg
W środku znajdował się adres strony internetowej. Poprosiłam dziewczynki o zejście z laptopa i wyjście z pokoju. Weszłam na nią. Moje oczy zobaczyły obraz, którego już nigdy nie zapomną. Porywacz rozesłał w sieci film pokazujący jak molestuję moją córkę. Zadzwoniłam do Filipa i wszystko mu opowiedziałam. Wysłałam mu nawet sms’a z stroną internetową. Powiedział, że odda ją do analizy.
http://i.imgur.com/VTWmUmG.jpg
Następne dni mijały strasznie. Nie mogłam wyjść z domu, bałam się wszystkiego. Myślałam tylko o mojej córce. Myślałam jak teraz cierpi. Ale po kilku dniach dzwoni zastrzeżony numer.
-Tak słucham- mówię.
-To ja Filip. Porywacz jest na tyle cwany, że rozesłał Wilm z kawiarni internetowej na stacji benzynowej, ale to nie jedyna wiadomość ode mnie. W domu przyjaciółki Pani Juli znaleźliśmy list. Napisała go Julia, ale po jej piśmie zauważyliśmy drganie długopisu, co zostało wywołane presją i zdenerwowaniem z jej strony.
http://i.imgur.com/6sgynD9.jpg

Cdn…

Koniec.

Przepraszam wszystkich. Mówiłem, że odcinek bd długi itp… wszystko wynika z braku czasu. Wiem. Przerwałem pisanie w złym momencie, ale to było zamierzone.
Dziękuję, za przeczytanie i zapraszam do komentowania <3

Stephenowa
18.02.2013, 18:33
Krótki odcinek, to fakt, ale całkiem przyjemny. Znaczy, dużo dość wniósł.
Ten film to jakiś 'fotomontaż', jak mniemam? :D Mam przynajmniej nadzieję!
I czekam na dalsze wieści o przystojnym Filipie, hoho. :D
A gdzie teściowa? Tak lubię o niej czytać!! :D

P.S. A skoro już piszesz w pierwszej osobie, to się pilnuj. Już w pierwszych 3 zdaniach czas się nie zgadza. :p Jest 'budzę się', 'słyszę', a nagle 'weszłam'. :D
Czekam na więcej. :)

Cytryśnia
18.02.2013, 18:40
Nie wiem co mam ci napisać :P Znasz już moje zdanie, ale myślę sobie, "napiszę mu komentarz, nie się cieszy :P ;P"
Bardzo ładne zdjęcia :D Chciałabym jednak abyś od czasu do czasu zajął się młodszymi dziećmi :) i psiakami! :D

Kędziorek
18.02.2013, 18:46
Jak przeczytałam o tym filmiku to zaczęłam się zastanawiać, czy wkradła ci się literówka i to porywacz molestował, czy jednak nie i ktokolwiek to jest, postanowił oczernić Samantę..
Czyżby Sami kręcił ten gliniarz? :D W sumie to każdy byłby lepszy od (nie)szanownego małżonka..
Mam nadzieję, że Julia szybko się znajdzie..

czekam na więcej :)

Słodki Pan Ciastek
18.02.2013, 19:10
Julia. Jej nie ma :(
Co za skur***** porwał Julkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Biedna Sam tak się martwi o córkę. Myślałem, że nasz wspaniały, najlepszy ojczulek na świecie chociaż w takiej chwili się przejmie. Po co Samanta z nim jeszcze jest? Pewnie ze względu na dzieci. (lubię odpowiadać na swoje pytania :P )

Nie wiem co pisać ;)
Odcinek bardzo krótki, aż za krótki.

Czekam na next.

Desire
18.02.2013, 19:30
Co za popapraniec porwał Julkę?
Oby szybko wróciła do domu.
Może Samantha i ten policjant nawiążą bliższe kontakty? :p
On byłby dla niej lepszy niż Kain.

Czekam na więcej.

Alcioo :33
18.02.2013, 20:35
Wiem, wiem. Odcinek za krótki. Powiedzcie to mojej upartej babce od chemii i biologi?!
Rozumiem, że zaniedbuję dzieciaki. Ciężko pisać naraz o tym, o tamtym i jeszcze o babuni ^^ Ale postaram się nadrobić jedno i drugie <3

Mile
19.02.2013, 18:16
Szkoda mi tej dziewczynki, Sam widac bardzo kocha corke i sie bardzo martwi, oby sie szybko znalazla. Jej maz ani razu sie nie zainteresowal ze dziecka nie ma w domu, co za gosc, dni mijaja a on nic. Mam nadzieje, ze policja szybko zadziala.

Czekam na kolejny odcinek i szczesliwe zakonczenie.

Misiaa12
19.02.2013, 21:10
Julia porwana? Oby jej nic nie było, matka się o nią martwi.
Ten jej ojciec jest przereklamowany, Sam powinna od niego odejść
i może być z tym gliniarzem, skoro jej się podoba...
Molestowanie? Ej, mam nadzieję, że to ie jest jakaś mroczna tajemnica,
tylko fotomontaż!

Alcioo :33
20.02.2013, 15:39
Rodzina Bakeyr, odcinek 5

Moja szczęka opadła niżej, niż tego dnia, gdy zobaczyłam Kaina. Uświadomiłam sobie, że moje życie nigdy nie będzie już takie jak wcześniej. Najbardziej bolało mnie to, że mój mąż, właśnie mój mąż nigdy nie zainteresował się małą. Och, bardzo przepraszam. Tylko raz, jak nie miał mu, kto pójść do sklepu, bo dupy nie wyprostuje i nie pójdzie. Próbowałam się z nim kłócić. Przegrałam. Spod oka lała mi się krew, oraz zauważyłam, że od uderzeń w uszy oraz inne tylne miejsca na głowie, coraz bardziej głuchnę. Teraz już wiedziałam. On jest dla mnie jedyny. Mój Filip. Nie wiedziałam jak dzieciaki to przeżyją, rozstanie z ojcem, babcią, a przede wszystkim z ich ukochanym domem. Poszłam do niego. W połowie drogi doznałam tego uczucia, tego pięknego, przyjemnego, a zarazem drażniącego uczucia.
http://i.imgur.com/hzTHymL.jpg
- Oo.. Sami- Jak powiedział do mnie „Sami” zarumieniłam się. Czułam się jak spadający płatek z róży, jak jedyna na świecie kropla deszczu, wiedziałam, że między nami coś będzie. Gdy patrzyłam w jego oczy przypomniała mi się Julia. Od razu humor mi się zepsuł, a cały dzień był stracony.
-Witaj- Odpowiedziałam smutną miną.
-Coś się stało?
-Nie, ale przypomniała mi się Julia. Nie mogę przestać o nie…
-Właśnie- Przerwał mi krzykiem- Mamy postęp. Sprawą zaczęło zajmować się FBI, ale jeszcze jedna rzecz. Teraz przykra. Byliśmy u chłopaka Pani córki. Dostał kolejny film od porywacza. Tym razem drastyczniejszy. Nie chcę go opowiadać, ani zmuszać cię do oglądania, ale musisz Ty, Twój mąż i Twoje dzieci pojechać ze mną na komendę.

Mój świat się zawalił. Znowu musiałam oglądać jak przechodzi cierpienia.
-Ale dzieci też muszą? Przecież są jeszcze małe.
http://i.imgur.com/uEd4mMB.jpg
-Owszem. Może rozpoznają miejsce, lub jakikolwiek szczegół.
-Dobrze to chodźmy do mnie, po dzieci i darmozjada.- To były ostatnie moje słowa. Resztę drogi siedziałam cicho. Słyszałam tylko chlupot moich łez.
http://i.imgur.com/bvwRYE6.jpg
-Zapomniałem o jednym- Powiedział, a nagle moje serce stanęło - W domu chłopaka Julii znaleziono jej portmonetkę. Został zamknięty do wyjaśnienia sprawy.

Boże. Jak to był on. Przecież! Ale… On był taki porządny. To nie mógł być on. Bałam się o niego. Wydawał się przyjazny, ale często był skryty.
Dojechaliśmy pod dom, ale specjalnie nie spieszyło mi się, aby od niego odejść. Wreszcie wysiadłam. Moje nogi odmawiały mi posłuszeństwa, ale wiedziałam, że muszę jak najszybciej pojechać na komendę.
http://i.imgur.com/KIw1XkL.jpg
-Dzieciaki wychodzimy. Kain zabierz maluchy i jedziemy.
-Gdzie znowu?! – Bezczelnie odpowiedział.
-Jak to gdzie. Na komendę, podobno porywacz podesłał film z twoją córką.
-To ja mam córkę?!
Jezus. On to już w stu procentach do niczego się nie nadawał. Nawet nie chciałam na niego patrzeć i poszłam po maluchy.
http://i.imgur.com/tRHC9YN.jpg
-Filip jedziemy bez niego.
-Ale?
-Żadne, ale. Po prostu nie chciał, więc nie jedzie. Poza tym on nie zna żadnego innego miejsca niż fotel w salonie.
http://i.imgur.com/2IoZiit.jpg
Bałam się tego widoku. W moim ciele tkwiła czarna chmura, a ja nie widziałam żadnego przebłysku słonecznego. Gdy weszliśmy do pokoju, w którym miał zostać odtworzony film nie mogłam się ruszyć. Stałam jak wryta, ale mimo wszystko wzięłam trzy głębokie oddechy i zrobiłam kilka kroków.
http://i.imgur.com/5l9tnaL.jpg
Gdy film miał zostać odtworzony zadzwonił do mnie telefon. Numer był zastrzeżony co wprowadziło mnie w jeszcze większą panikę.
-Filip masz.
-Ale, dlaczego ja? – Odpowiedział
http://i.imgur.com/l0zWjJu.jpg
-Proszę Cię. Źle się czuję, a co gorsza jest to numer zastrzeżony. Błagam Cię.
http://i.imgur.com/AM142go.jpg
Zgodził się. Wziął ode mnie telefon. Wcisnął zieloną słuchawkę i przyłożył komórkę do ucha.
-Tak słucham- Zaczął Filip.
http://i.imgur.com/iBA6K5Y.jpg

-Żadne słucham- odpowiedział chrypliwy głos po drugiej stronie- Mam córkę Sam. Żądam 1.648.739 $,bo inaczej dostaniecie inne nagrane przeze mnie filmy z jej cierpieniami, zrozumiałeś?
-Słuchaj. W ogóle to, o co Ci chodzi? Nie wiem jak bardzo masz urojone w głowie, ale proszę Cię oddaj córkę mojej ukochanej.
http://i.imgur.com/LxrGZd0.jpg
Mimo przerażającej sytuacji, pierwszy raz w życiu czułam się kochana. Moje szczęście jednak szybko się skończyło. Porywacz rozłączył się, a żadna osoba z nas nie chciała komentować całej sytuacji. Fil odtworzył film, a jak zobaczyłam jak Julia cierpi rozpłakałam się jak małe dziecko. Wyobrażałam sobie, jak ona się teraz czuje. Wybiegłam stamtąd, i biegłam do domu. Chciałam zniszczyć cały świat, ale usłyszałam.
-Sam stój! Nie rób nic głupiego. Zrozum ona się znajdzie. – Te słowa dodały mi otuchy. Zatrzymałam się i wróciłam na komisariat.
-Wiesz, co? Może zawiozę dzieciaki do domu. Babcia im coś ugotuje, a my pojedziemy do mnie na obiad?
Nie miałam ochoty na jedzenie, ale odpowiedziałam- Oczywiście! Jedźmy, ale najpierw coś ci powiem.
- Nie! Ja pierwszy. Sam słuchaj. Wiem, że znamy się krótko, ale..
-Boże! On chce mi to powiedzieć. Ale dlaczego w tym momencie. – Pomyślałam.
… muszę to zrobić. Kocham Cię! Zostaw swojego przydupasa i chodź do mnie. Proszę!
- Ale? Boże…
- Czyli nie czujesz tego do mnie co ja do ciebie. Dobrze przeżyję.
-Tak! Oczywiście, że chce z tobą być.
Nasza rozmowa nie trwała długo. Zakończyła się na przyjemnym pocałunku, którym już od bardzo dawna nie zostałam obdarzona.
http://i.imgur.com/wo0g4rq.jpg
Koniec.
Dziękuję za komentarze i zapraszam do komentowania. :)

Słodki Pan Ciastek
20.02.2013, 16:36
Czy tylko ja nie wiem z jakiej paki wzięła się ten Filip? Pewnie znała go w przeszłości. (znów odpowiadam na swoje pytania :P )
Może on pomoże Samancie?

Nie wiem co pisać ;(

Czekam na next.

Desire
20.02.2013, 18:14
No to nasz szanowny leń zostanie wykopany ze stanowiska męża.
Kain kompletnie nie interesował się dziećmi. Chyba nawet nie zauważył, że Julii nie ma.
Ciesze się, że Samantha i Filip są razem. Pewnie on lepiej zajmie się Sam i dziećmi.
Ciekawi mnie, kto porwał Julię. Sam w duchu jest przekonana, że nie zrobił tego chłopak jej córki.
Mam nadzieję, że wkrótce dowiemy się kto jest porywaczem.

Czekam na kolejny odcinek.

Mile
20.02.2013, 18:31
Ile tu emocji nam zaserwowałeś :) ladnie opisales to co czuje Sam. Widać kobieta jest na skraju załamania nerwowego, mąz oczywiscie nie pomaga, na szczescie znalazla bratnia dusze. :) Policjant zakochał sie i zrobi dla niej wszystko, dobrze bo ta uwieziona dziewczyna tez nie wiadomo jak dlugo wytrzyma.
Sam powinna w chole... zostawic tego darmozjada, jak najszybciej wziac dzieci i sie wyprowadzic, moze od razu do policjanta. :) ładną parę tworza.

Moze z nim i z dziecmi stworza dobra rodzine, oby jej sie wreszcie ulozylo.

Czekam na nexta. :P ;)

Alcioo :33
21.02.2013, 13:39
Czy tylko ja nie wiem z jakiej paki wzięła się ten Filip?

Ale? Ja już pisałem xdd :3 Pozdrawiam <3
I dzięki za komcie ^^

Misiaa12
21.02.2013, 17:42
Kain to najgorszy sim jakiego widziałam. Sam ma przechlapane z nim i jego
mamuśką.

A ten porywacz, boże! Ile on kasy żąda. Skąd ona ma wziąć tyle kasy, skoro
ma męża darmozjada? Biedna Julia.

O jak dobrze, że są razem. Z nim jej bd dobrze, kochają się.

Cytryśnia
21.02.2013, 17:48
A więc jestem i ja!

Nie mam pojęcia co napisać, większość już napisała wszystko.
Ile Filip ma lat? Bo wydaje się bardzo młody :P
Powtórzę coś co już chyba pisałam, masz ładne zdjęcia
A więc.... Czekam na następna okazję aby przeszkodzić ci w pisaniu odcinka :D <3

iness92
22.02.2013, 22:21
Nie wiem dlaczego, ale coś mi nie pasuje z tym porwaniem... Może nastolatka to wszystko zmyśliła, żeby zdobyć uwagę ojca? Hmm, nawet jeśli, to jej się to chyba średnio udało. Dobrze, że Sam ma w końcu bratnią duszę, kogoś kto ją rozumie i z kim może porozmawiać. W jej sytuacji (szczególnie jeśli chodzi o rodzinę) o ważne. :)
Wiesz, zauważyłam, że z odcinka na odcinek robisz coraz ładniejsze zdjęcia. Czekam na następną część! ;)

Kędziorek
23.02.2013, 11:59
Niech przeprowadzi do Filipa jak najszybciej. Kain nie jest wart by jej buty czyścić, o! ;)

Sumka za okup jest niezła, porywacz jaki drobiazgowy, mógł jeszcze dodać 99 centów :D
Chłopak Julii jest w to wszystko zamieszany? Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Julia sama to wszystko wymyśliła, by zwrócić na siebie uwagę.. Jakoś nie pasuje mi to do jej charakteru..

Czekam na ciąg dalszy :)

Alcioo :33
09.03.2013, 11:40
Przerwa w OJSG. Do odwołania. Na razie nie mam weny, przykro mi. A na dodatek muszę przyzwyczaić się i oswoić z grą z Studenckim Życiem.

Muffshelbyna
09.03.2013, 12:19
Ooo, to szkoda, czekałam na dalsze losy. W takim wypadku czekam dalej ;)

Alcioo :33
11.03.2013, 19:45
Pamiętam to jak by to było wczoraj. Jednak było to dawno, wręcz bardzo dawno. Zdjęcia, które tu zamieszczam mają być stare. Stare i poniszczone, ponieważ tego dnia, gdy wróciłam do domu po rzeczy album wpadł mi do kominka. Najważniejsze zdjęcia i pamiątki rodzinne spłonęły. Chciałam Wam odwzorować to zdjęciami.
Rodzina Bakeyr, odcinek 6

Ach ta noc. Tylko ja telefon i jego wspaniały głos. Czas mijał wspaniale, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, aż dziwiłam się, że ten dupek na dole nic nie usłyszał. Już nie śpię z nim w jednym łóżku. Powiedziałam dosyć, teraz tylko czekam na oświadczyny i uciekam z tego chorego domu domu.
Wstałam rano. Zbliżała się jesień, a ja zakładałam na siebie coraz większą warstwę ciuchów. Zeszłam na dół, ale nie zauważyłam Kaina.
-Czyżby poszedł się umyć po trzech dni?- pomyślałam
Poszłam do kuchni i zauważyłam pięknie przyrządzone śniadanie. To nie była jedyna niespodzianka. Przy piekarniku stał Filip.
-Człowieku, co Ty tu robisz?
-Przyszedłem zrobić Ci niespodziankę. Chyba się nie gniewasz? – odpowiedział
Po jego słowach dałam mu wolną rękę i czekałam na jedzenie. W pewnym momencie nie wytrzymałam i podbiegłam do niego. Stojąc z nim nie wiedziałam, co zrobić. Szarpnęłam go za rękę i otuliłam moimi ramionami.
http://i.imgur.com/UMYlgjp.jpg
W tym czasie do kuchni wkroczył mój tak zwany „mąż”. Dostał furii, po czym podbiegł do Filipa i dał mu w twarz.
-Nie! Idioto, co Ty robisz!?- krzyknęłam do niego.- Dlaczego?
http://i.imgur.com/RAvLiKI.jpg
-Co ten sku**iel tu robi? No kur*a pytam się?
-No jak to, co? W tym momencie wzięłam Filipa za rękę i wybiegliśmy z domu.
Wsiedliśmy do jego samochodu i ruszyliśmy do niego. Zachowywałam się jak małe dziecko uciekające przed problemami, ale odpowiadało mi to. Nigdy tak się nie czułam, tym bardziej, że towarzyszył mi mój rycerz w czarnym aucie. Szkoda, że nie miał konika. Zresztą, skąd mam wiedzieć czy miał czy nie, jak nie byłam nigdy u niego w domu, ani nie rozmawialiśmy na temat koni.
http://i.imgur.com/35tze6K.jpg
Dotarliśmy. Ujrzałam skromny domek praktycznie nieróżniący się od reszty dzielnicy. Otworzył mi drzwi, po czym powiedział –Wysiadaj kochana.
-Auł- ugryzłam się w język, bo już miałam powiedzieć, co czuję.
On był kochany, uprzejmy, a najważniejsze był mój. Mój i tylko mój.
Zmierzaliśmy do drzwi coraz szybszym krokiem. Wtedy właśnie przypomniała mi się malutka Julia, która zawsze chodziła szybciej od nas.
-Zapraszam, czuj się jak u siebie.
-No nie przesadzaj. U ciebie jest o niebo lepiej.
Weszłam, ale jakoś straszny łagodny zapach otulał mój nos. Nigdy nie czułam czegoś takiego.
-Usiądź na kanapie- powiedział spokojnym tonem- Zaraz do Ciebie dołączę.
Nic nie mówiąc wykonałam polecenie.
http://i.imgur.com/M2dtnyz.jpg
Pozwoliłam sobie włączyć telewizor. Włożona była kaseta, ale ją zobaczyłam dopiero po włączeniu telewizora. Na kasecie był nagrany film ze ślubu dwojga bardzo zakochanych ludzi. Po jakości filmu zauważyłam, że nie było to tak dawno, tym bardziej, że widniało logo znanej mi restauracji. Po dziewięciu minutach filmu pokazali pana młodego. Zdziwiłam się, zobaczyłam tam Filipa. Miałam nadzieję, że szybko mi to wyjaśni.
-Fili chodź tu!- krzyknęłam ostrym tonem-Byle szybko!
-Już, a co się takiego stało?- zapytało niewiniątko.
-Proszę mi to wyjaśnić, ale już!
-Och… A jednak już wiesz, o mojej miłej niespodziance?
http://i.imgur.com/nVKzknH.jpg
Jakiej niespodziance? Na dodatek miłej. O czym on mówił, przecież przyłapałam go na małżeństwie, a obiecał mi, że z nikim nie jest związany.
- Jakiej niespodziance? Chodzi mi o ten film!
-A o to Ci chodzi? Już dawno nieprawda. To była zła decyzja, ona nie była odpowiednią kandydatką na żonę.
-A, więc jaka to niespodzianka?- powiedziałam jeszcze troszeczkę wstrząśnięta.
-Chodź za mną.
http://i.imgur.com/YhrSOEC.jpg
Wedle rozkazu poszłam. Weszliśmy po schodach, a on powiedział.
-Otwórz. –wskazał na drzwi
Cała czerwona obróciłam kulką od drzwi i oślepił mnie blask słońca. Upadłam na ziemię, ale on szybko podbiegł. Objął mnie i podniósł.
-Sam, a więc. Wprowadzisz się do mnie?
Och… Ja jak czekałam na tą chwilę. To najpiękniejsze uczucie, jakie mogło mnie spotkać.
-Tak. – Powiedziałam i rzuciłam się na niego.
http://i.imgur.com/nYshnCb.jpg
Chwile tak postaliśmy, ale musieliśmy iść zrobić obiad.
Zeszliśmy, ale w kuchni również nie odpuściliśmy sobie przyjemności.
http://i.imgur.com/0m2beIj.jpg
- A może pomożecie, zamiast zlizywać sobie ślinę z ust?- Powiedział tajemniczy głos zza ściany.
Gdy się obróciłam zobaczyłam moją prawie byłą teściową, która utknęła w drzwiach.
-Mamo, co Ty tu robisz?
-Przyszłam Cię odebrać, bo dzieci czują się głodne, a mój brzuch już pomału zaczyna wołać.
-Pff.. Wynocha mi stąd stara babo- wtrącił się mój ukochany- Proszę mi opuścić parcelę, bo zadzwonię po policję.
-Ale bardzo przepraszam, za kogo Pan się uważa?
http://i.imgur.com/iRO6nsm.jpg

Koniec ;)
Mam nadzieję, ze miło Wam się czytało :P

Kędziorek
12.03.2013, 00:06
Fajnie, że w końcu zamierza przeprowadzić się do Filipa. Razem z dzieciakami mam nadzieję, bo one mu chyba nie przeszkadzają, nie? ;)
Głupia teściowa, niech sobie sama zrobi coś do jedzenia albo wynajmie kucharkę, idiotka.. Poza tym nic jej się nie stanie jak zaciśnie nieco pasa. Śmiem nawet twierdzić, że wyjdzie jej to na zdrowie.

Hmm.. zastanawiam się, czy Filip się rozwiódł, bo to wcale nie jest takie pewne.. I czy pojawi się ta jego "nieodpowiednia kandydatka na żonę" :)

czekam na więcej

zły chipsik wrogar
12.03.2013, 06:57
więc tak...Niema żadnych informacji o Juli motyw na początku ze znisczonymi zdjęciami spoko....A co do juli Szkoda że nie było żadnego info..Porywacz ją zabił czy co?

Muffshelbyna
12.03.2013, 09:22
Ach ta teściowa, jak ona mnie wnerwia -,- fajnie, że Sam przeprowadzi się do Filipa. A tego jego małżeństwa jestem bardzo ciekawa... no i ciekawe co z Julią ;>

Misiaa12
12.03.2013, 10:15
W końcu koniec tego toksycznego związku!
Filip to jest super facet, Sam na niego zasługuje.
Jak najprędzej muszą jechać po dzieci, z tą starą babą
nie da się wytrzymać. Zamiast sama coś ugotować to ona ... agrh.

Słodki Pan Ciastek
12.03.2013, 14:38
Postarałeś się z tymi zdjęciami. Wyglądają bardzo realistycznie.

Samanta coraz bardziej oddaje się Filipowi. Kain jest zły bo traci swoją kurę domową, która prawdopodobnie była mu obojętna. Sam już taka nie będzie! Dzięki Filipowi znów będzie mogła poczuć się swobodnie i młodo.

Dawno cię nie było. Zdążyły podróść włosy Samancie...

Czekam na next

Alcioo :33
12.03.2013, 16:58
Razem z dzieciakami mam nadzieję, bo one mu chyba nie przeszkadzają, nie? ;)
Oj to nie będzie takie proste.
Głupia teściowa, niech sobie sama zrobi coś do jedzenia albo wynajmie kucharkę, idiotka..
Raz jak jej nie dałem jedzenia to umarła podczas odcinka o.O

Hmm.. zastanawiam się, czy Filip się rozwiódł, bo to wcale nie jest takie pewne.. I czy pojawi się ta jego "nieodpowiednia kandydatka na żonę" :)

Przekonacie się niebawem <3

Niema żadnych informacji o Juli
Przepraszam, ale jak pisałem ten odcinek kompletnie zapomniałem o Julii. C. Wisienko mam nadzieję, że nie nie obrazisz

A co do juli Szkoda że nie było żadnego info..Porywacz ją zabił czy co?

Również przekonasz się w następnym odcinku ;)

A tego jego małżeństwa jestem bardzo ciekawa... no i ciekawe co z Julią ;>

Widzę, że wątek się spodobał ;)


Jak najprędzej muszą jechać po dzieci, z tą starą babą


Kto wie czy to się tak skończy ;) Zawsze sprawy mogą się inaczej potoczyć, ale nie muszą ^^

Kain jest zły bo traci swoją kurę domową, która prawdopodobnie była mu obojętna.
Boże nawet nie wiesz jakiej furii dostał w The sims3, jak przyłapał ją na zdradzie.

Dawno cię nie było. Zdążyły podróść włosy Samancie...
Hahaha. Rozwaliłeś mnie. Masz rację, ale według mnie jest piękna w tej fryzurce :D

Może ktoś jeszcze skusi się na komcia ?? :P

Cytryśnia
12.03.2013, 17:26
C. Wisienko mam nadzieję, że nie nie obrazisz

a czemuż to miałabym się obrażać :P

Cóż ja mogę powiedzieć :D noboobiecałamcikomentarzalejakzwykleniewiemconapis ać:<
ojej pustka w głowie! Hmm.... Juz wiem! Fajny odcinek, czekam na więcej, mam nadzieję, że następnym razem napiszę więcej :P

iness92
12.03.2013, 18:11
Ta teściowa rzeczywiście ma tupet, traktuje Samante jak jakies narzędzie! Masakra po prostu, teściowa prosto z koszmarów, można powiedzieć. Samanta dobrze robi myśląc w końcu o sobie, powinna częściej skupiać się na własnych potrzebach... Czekam na next:)
P.S. Ładne fotki :)

rudzielec
14.03.2013, 18:46
No więc zgodnie z obietnicą zostawiam ślad po sobie :P
Trochę chaotycznie piszesz, ale zrozumiałam wszystko więc jest ok :D

Co do samego OJSG, napiszę, że teściowa to menda! Wsadzić jej głowę w imadło i dobrze ścisnąć żeby się nie wydostała!
Dżizas jak ja nienawidzę tej baby :/
Ciekawa jestem co się dzieje z Julką, bardzo mi jej szkoda, została porwana i musi gdzieś tam cierpieć biedna :(
Samantha ma przewalone życie. Kain to nierób gorszy od Ferdka Kiepskiego, tamten bynajmniej rusza dupę po piwo do spożywczaka, a ten jakby mógł to zapuściłby korzenie na kanapie i został tam na zawsze.
Mam nadzieję, że los Sam się odmieni i będzie mogła spokojnie mieszkać ze swoimi dzieciakami i nowym facetem, a Jula ostatecznie się znajdzie, bo to wszystko nie za bardzo mi się uśmiecha no!

Czekam na ciąg dalszy, jakbym nie zauważyła nowego odcinka to sie przypomnij! :3

Mile
14.03.2013, 22:48
Własciwie to nie wiem co sie stalo w tym pokoju, oslepilo ja swiatlo i co? nie rozumiem. Nawet nie pokazales tego pokoju. No ale dobrze moze pozniej sie dowiem. Ciesze sie, ze ta parka tak pieknie sie dogaduje :) ale oczywiscie ten uroczy sielankowy obraz musialo przerwac te stare zachlanne babsko, jakim cudem ona weszla do niego do domu? Tam nie ma zamknietych drzwi?
Jestem w szoku jak jest bezczelna: przyszlam po ciebie bo jestem glodna, jakby sama nie mogla czegos zrobic, bardzo mnie takie zachowanie wkurza, nie cierpie wykorzystywania ludzi w zyciu codziennym i w simach tez.

Patrzac po poprzednich komentarzach stworzyles postac, ktora psuje nerwy nie tylko mnie, swietnie ci to wyszlo :)

Ok, czekam na nowy odcinek :)

Miscellaneous
16.03.2013, 17:49
Bardzo podobają mi się twoje zdjęcia! :D
No i gratulacje; wiadomo już, kto wygrywa konkurs najbardziej denerwującą postać.

Czekam na next. c; :)

Alcioo :33
19.03.2013, 19:14
Rodzina Bakeyr, odcinek 7
Przeprowadziłam się do niego. Czas mijał bardzo szybko. Sprawa rozwodowa zakończyła się po dwóch miesiącach. Moja była teściowa swoją skruchą wywalczyła troję moich dzieci. Została mi zaginiona Julia oraz kochana Joasia. Filip bardzo zżył się z małą, a ona również go polubiła. Jak chodziłam do pracy, a On przyjeżdżał z jazd zawsze brał Asię ze sobą i szli do parku.
http://i.imgur.com/9Er1a90.jpg
-Kim Ty jesteś- Powiedziałam.
-Muszę Ci coś powiedzieć. Julia bardzo za tobą tęskni. Kazała powiedzieć Ci, że możesz ją odnaleźć w Worden...
http://i.imgur.com/yaqDnaz.jpg
Po tych słowach obudziłam się w środku nocy. Szybko skojarzyłam tą nawzę. To najgorsza dzielnica w Monte Vista. Jest tam pewne miejsce, o którym nigdy nie mówiłam moim dzieciom. Na dzielnicy Worden Center znajduje się stary opuszczony dom. Tam zawsze kręcili się jacyś dziwni ludzie.
Nikogo nie budząc wyszłam i wsiadłam na rower. Było ciemno, więc jechałam ostrożnie.
http://i.imgur.com/kkUpKdU.jpg
Po piętnastu minutach dojechałam. Słyszałam straszne jęki i krzyki. Ludzie darli się tam jak za czasów, gdy dom, był zamieszkany. Nigdy nie działy się tam normalne rzeczy. Weszłam na parcelę i usłyszałam głos Julii. Łza spływała mi po policzku, a Ja spięłam mięsnie i twardym krokiem ruszyłam do przodu.
http://i.imgur.com/kQiFvWM.jpg
Gdy dotarłam do drzwi wahałam się czy je otworzyć. Nie wiedziałam, czy porywacz jest uzbrojony, czy znęca się gołymi rękami. Gdy dotarło do mnie, że nie mogę czekać, bo mojemu dziecku dzieje się krzywda wzięłam rękę, szarpnęłam klamką i uderzyłam go obcasem w krocze. Zwijał się z bólu, a ja uradowana przytuliłam Julię. Podniosłam Ją i zadzwoniłam na policję.
http://i.imgur.com/AU5mWHx.jpg
Współczułam mojej córce, że musiała przetrwać takie chwile. Męczyła się, a porywasz nie dawał znaków litości. Żeby jeszcze bardziej nas zastraszyć wysyłał te filmy. Julia prosiła mnie, żebym pokazała wam zdjęcia, które przedstawiają jej pokuj oraz łazienkę. Jedyne rzeczy, które miała dla siebie. Jednak codziennie po obiedzie i wieczorem mężczyzna w kapturze zabierał ją stamtąd.
Oto one:
http://i.imgur.com/2aGj0O5.jpg
http://i.imgur.com/UnsF3Eb.jpg
http://i.imgur.com/IoyV6aP.jpg
Mijały dni, tygodnie, miesiące. Julia pomału oswajała się z całą sytuacją, ale nie mogła zapomnieć tego, co się działo. W środku lata, które niedawno się rozpoczęło Aśka miała urodziny. Zostało mało czasu, ponieważ tegoroczne lato zostało zaprognozowane na 8 dni. Z Filipem mieliśmy niespodziankę, ale żeby wszystko wyszło dobrze pojechaliśmy na zakupy.
http://i.imgur.com/nY43mtR.jpg
Mieliśmy coraz mniej czasu. Dobrze, że Julka pomagała nam w przygotowaniach. Po jej twarzy zauważyłam, że promienieje coraz bardziej.
http://i.imgur.com/gLoi296.jpg
Nie chcę bardziej Was zamęczać. Macie tutaj troszeczkę wspomnień z urodzin. Następna dawka będzie lepsza ;) Miłej nocy Wam życzę i cieszę się, że mam wiernych czytelników :) Jesteście kochani!
http://i.imgur.com/QSK5qZO.jpg
http://i.imgur.com/gw7fqWV.jpg

Koniec.

Stephenowa
19.03.2013, 19:26
Z jakiegoś powodu te sceny o przetrzymywaniu Julki skojarzyły mi się z filmem 'Megan is missing'. Oglądałeś kiedyś? :D
Cóż, bardzo się cieszę, że wreszcie rozwiązała się sprawa z tym porywaczem. Oby sczezł w więzieniu. :D W ogóle, czemu ją porwał, mógłbyś to wyjaśnić.
Dziwi mnie też to, że ta jędza wywalczyła aż 3 dzieci. Nie jest ich prawnym opiekunem, a coś nie sądzę, żeby ojczulek się o dzieci upominał. Cóż.
Czekam na więcej. :)

zły chipsik wrogar
19.03.2013, 19:32
niezrozumiała scena z uwolnieniem juli...nie pokazałeś porywacza albo jak np.sam go policzkuje czemu porwal julie nawet nie napisałeś jak wyglądal a ni jak miał na imie.A teściowa tak poprostu odebrała dzieci sam troche to dziwne....

Muffshelbyna
19.03.2013, 19:50
Ciekawe ;) Dobrze, że Julia się znalazła, teraz będzie pewnie wychodzić na prostą po porwaniu. Teściowa, czyli wielka jędza, wywalczyła aż 3 dzieci! :O niesłychane... Trochę szkoda, Sam na pewno lepiej by się nimi zajęła, ale cóż.

Czekam na dalszy ciąg! ;D

Słodki Pan Ciastek
19.03.2013, 19:55
niezrozumiała scena z uwolnieniem juli...nie pokazałeś porywacza albo jak np.sam go policzkuje czemu porwal julie nawet nie napisałeś jak wyglądal a ni jak miał na imie.

A skąd Sam miała wiedzieć jak on ma na imię? I czemu wszystko ma być pokazane na zdjęciu? Rozumiem, że wtedy jest "lepiej", ale jednak czasami trzeba poddać się wyobraźni.


A teściowa tak poprostu odebrała dzieci sam troche to dziwne....

Przecież napisane było, że odebrane były sądowo, a nie, że sama sobie je wzięła xD

Co do odcinka ;)

Bardzo mi się podobał. Może krótki, ale bardzo dobry ;)
Wreszcie Julia się odnalazła, a sen Sam :O Może się to jakoś rozwinie? Jak "przeleciałem" zdjęcia to od razu zaciekawiła mnie anielica :D

Współczuje Julii przeżyła coś co może ją udręczać do końca życia. Oby nie popełniła samobójstwa z tego powodu, a Samanta przeżyła również okropnie to straszne zdarzenie.

Mam nadzieję, że Sam tak nie zostawi sprawy z dziećmi, a Kain z każdym odcinkiem coraz gorszy :((

Czekam na next

Cytryśnia
19.03.2013, 20:53
Dodałeś odcinek :D
Fajny odcinek, chyba nawet jeden z lepszych, ale to może dlatego, że dużo się wyjaśniło.
Hmm.... Dziwne, że BABCIA zyskała prawa do trójki dzieci :| chyba miałeś ich dość :D
ale...
pokuj
pokuj?!

Trochę dziwne też jest, ze rozdzielili dzieci :| (wiem, że to się zdarza, ale rzadko) do tego nie ojciec, a babcia dostała te dzieci :P
w każdym razie czekam na następny odcinek

Alcioo :33
23.03.2013, 15:07
Rodzina Bakeyr, odcinek 8
Wprowadzę troszeczkę zmian. Od dziś dalsze części będzie pisała moja córka. Jeżeli nie będzie Wam się to podobało po prostu napiszcie w komentarzu swoją opinię.
Zeszłam na dół. Zobaczyłam walizki i list pożegnalny.
Było w nim napisane:

Kochanie. Przykro mi, ale musimy się pożegnać. Ja z Filipem wyjeżdżam za granicę, a Asika trafia do babci. Ty jesteś już dużą dziewczynką, a więc nie musisz tam jechać. Zarezerwowaliśmy Ci lot samolotem do Monstangi. Dobrze wiesz, że znajdują się tam Wyższe Studia Naukowe. Lot masz o godzinie 12:45. Nie wiem, o której wstałaś, ale mam nadzieję, że się nie spóźnisz.


Kochana mamusia Sam.

Ale? Jak ona mogła. Przecież to do niej nie pasuje, ona taka nie jest. Spojrzałam na zegarek, była godzina 11, a na lotnisko jedzie się się, co najmniej półtorej godziny. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam po taksówkę.
http://i.imgur.com/sYhvBbj.jpg
Po dłuższej godzinie byłam już na miejscu. Pokazałam bilet, wysłałam walizkę do sprawdzenia i usiadłam w kawiarni. Zostało mi jeszcze piętnaście minut, a ja nie wiedziałam, co zrobić.
- Witaj piękna – powiedział mężczyzna, który stał naprzeciwko mnie- mogę się dosiąść?
- No cześć. Oczywiście.
Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, a na dodatek okazało się, że również leci do Monstangi na studia.
Doleciałam na piękne lotnisko. To miasto miało naprawdę bardzo duży budżet. Ludzie żyli tu dostojnie. Każdy miał, co chciał, a budynki były bardzo ładne.
Po piętnastu minutach od przylotu podjechała taksówka z napisem „Julia Bakeyr”. Wsiadłam do niej i podjechałam pod akademik.
http://i.imgur.com/O5WNShL.jpg
Na wejściu dostałam plakietkę, identyfikator z moim imieniem i nazwiskiem, plan zajęć, rozkład podręczników oraz klucz z numerem pokoju. Weszłam po schodach, aż w końcu powiedziałam –Dosyć jadę windą.
http://i.imgur.com/ioHlevg.jpg
Trafiłam do mojego pokoju z numerem 987. Tak był to duży akademik.
Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie coś w mikrofalówce. W pewnym momencie do pokoju wszedł mój współlokator. Szczęka mi opadła jak zobaczyłam tego gościa z lotniska.
-O witaj- powiedział –Cóż za niespodziewany zbieg okoliczności- mruknął pod nosem.
-Cześć. Najwidoczniej będziemy mieszkali razem. – odpowiedziałam.
- Ja tam się bardzo cieszę, a Ty?
- No ja też- mruknęłam z uśmiechem na twarzy.
http://i.imgur.com/kVpI1zd.jpg

Koniec ;)

Muffshelbyna
23.03.2013, 15:44
Nowy odcinek, jak fajnie ;D
Więc... spore zaskoczenie z tym, że teraz Julia będzie narratorką opowiadania. Ale bardzo dobrze, dzięki temu jest urozmaicenie i trochę świeżości ;)

Julia jest bardzo ładna i jestem ciekawa, jak poradzi sobie na studiach... No i jak rozwinie się jej znajomość z tym chłopakiem :D

A no i jeszcze jedna rzecz - zdjęcia... Są piękne, naprawdę, bardzo ładnie zrobione ^.^
Z niecierpliwością czekam na kolejną część :3

Alcioo :33
23.03.2013, 19:03
Notka od Romea:


http://i.imgur.com/msPMPVk.png

zły chipsik wrogar
23.03.2013, 19:49
hmmm..ciekawy wątek...czyżby po stracie dzieci Sam popadła w depresje?hmmm...ale ta wypowiedz sam o tym ce julia będzie pisać nowe odcinki...łamiesz czwartą ściane altek..
czekam na next bo widze żę jest ciekawie
ps.ciastek nie ''wyjaśniaj''tego

Słodki Pan Ciastek
23.03.2013, 20:20
ps.ciastek nie ''wyjaśniaj''tego

Yyyy... dobra? http://www.forum.thesims.pl/images/smilies/confused.gif
Fajnie, że Julia będzie prowadzić dalsze odcinki, ale na przyszłość zdecyduj się Altairze z kogo perspektywy chcesz pisać ;)

Julia poznała chłopaka :rolleyes: ale on ma ją chronić :O Tylko przed czym??

Czekam na next

Muffshelbyna
23.03.2013, 22:48
Napiszę to co poprzednio - ciekawa jestem znajomości chłopaka, o, jakże się okazuje pięknym imieniu Romeo (:D) i Julii. Kazali mu ją chronić? No, ciekawe przed czym... Czekam na odcinek ;)

Mile
23.03.2013, 23:39
No prosze stara historia, ale pisana jakby od nowa.

Bardzo ladnie wszystko opisales i zaciekawiles mnie jak potocza sie losy Julii. Zaczyna studia, wchodzi w nowe srodowisko, mam nadzieje ze da sobie rade :)

Fajnie, ze wlaczyl sie Romeo, to takie romantyczne :D

Zastanawia mnie po co on ja chroni, przeciez porywacz chyba siedzi w wiezieniu, chyba ze sie myle.

Czekam na wiecej

Misiaa12
24.03.2013, 10:57
Teraz z perspektywy Julii, fajnie :]

Mówiłam już, że Julia jest śliczna?
Fajnie, że bd się rozwijać na tych studiach,
nauka jest bardzo ważna.
Ale studia to nie tylko nauka ale i imprezy czy nowe znajomości.

Ciekawe co bd z tym Romeo, czekam na next ;3

Kędziorek
24.03.2013, 19:50
Mówiąc szczerze to zachowanie Sam trochę mnie rozczarowało..
Wyjeżdża praktycznie bez pożegnania (tego liściku za pożegnanie nie liczę) i na dodatek oznajmia Julii bez pytania jej wcześniej o zdanie, że ma wyjechać na studia. Rezerwuje jej bilet na samolot, ale nawet jej nie budzi, wiec jakby dziewczyna zaspała to co? Kompletnie się tym nie przejęła..

Dobrze chociaż, że załatwiła jej "ochroniarza" ;) To mi trochę przywraca wiarę w to, że jednak się o córkę troszczy.. W końcu nie wiadomo kiedy znowu byłaby w opałach.. Szkoda, że nie pokazałeś twarzy Romea, ciekawi mnie jak wygląda. Chociaż znając życie to pewnie przystojniak za którym będzie się uganiała cała żeńska część kampusu :D

Alcioo :33
25.03.2013, 21:01
To tak. Dziekuje wszystkim za. komentarze. Dla osob, ktore chhcialyby zobaczyc Romea:

•W moim dziale z simami dodalem jego (chyba) cztery fotki.

Mam maly problem z simsami. Od wczoraj po wylaczeniu gry do teraz przy wlaczaniu rodzinki wyrzuca mnie na pulpit. Nie wiem o co chodzi, ale zakladanie nowej rodzinki nie pomaga. Mam nadzieje, ze problem szybko sie rozwiaze i wszystko bedzie dobrze. Jezeli nie to bd dodawal listy takiego typu jak Romeo.

Moze ktos jeszcze skusi sie na komentarzyk ^•^

Altair

@up: Zainstalowałem simsy od nowa i wszystko śmiga ^^

Miscellaneous
25.03.2013, 21:53
Mnie też Sam troszkę rozczarowała...
No cóż, czekam na next! :D

Alcioo :33
29.03.2013, 11:48
Rodzina Bakeyr, odcinek 9
Wstałam rano, wyszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Ciepła woda oblewała moje ciało, a kojąca muzyka z radia otulała moje uszy. Wyszłam, wymalowałam się i zeszłam na dół. Chciałam zrobić miłe śniadanie, ale nie byłam jedyna w kuchni. Romeo był tam pierwszy. Zrobił tosty, ale nie dziwiłam się mu. Sama chciałam je zrobić.
- Cześć. Jak tam noc? Wyspałaś się? – Zaczął rozmowę dręczącymi pytaniami.
- Hej. No pomału przyzwyczaiłam się do nowego łóżka, a Ty?
- No ja też.
http://i.imgur.com/DxXaSv8.jpg
Długo rozmawialiśmy, aż przeszliśmy do tematu przeprowadzki. Nigdy nie lubiłam mieszkać w akademiku. Dzwonił nawet do taty, a on ma podobno jakieś znajomości. Obdzwoniłam również rodzinę, aż w końcu dziadek powiedział mi, ze babcia przed śmiercią odstawiła dość dużą sumę pieniędzy dla swoich wnuków. Okazało się, że dla mnie zostawiła największą część życiowego majątku. Wtedy wiedziałam, że nie mogę zmarnować takiej okazji. Większą część pieniędzy, które dotarły do mnie po dwóch dniach wydałam na składkę na nasz nowy domek. Resztę postanowiłam zatrzymać na życie. Długo nie zwlekaliśmy i wyjechaliśmy z akademika. Nasz nowy dom znajdował się niedaleko od szkoły, więc spokojnie mogliśmy wstawać później nie martwiąc się, że spóźnimy się na zajęcia.
Dojechaliśmy, a Ja uradowana jak dziecko wyskoczyłam z samochodu i krzyknęłam „–Wreszcie mam swój kawałek ziemi!”
http://i.imgur.com/lXB3ab8.jpg
Na przeprowadzkę wybraliśmy weekend, aby nie nadrabiać zajęć.

Mijały dni, tygodnie, miesiące, a moja przyjaźń z Romeem rozkwitała. Po dłuższym czasie zamieniła się w romans, a on doprowadził do ciąży. Moja kariera studencka dobiegła końca, a romantyk wrócił ze mną do domu. Załatwiliśmy, aby ekipy remontowe zaprojektowały bardzo podobny dom do naszego starego z Monstangi. Mieliśmy wielkie szczęście, bo w cenie przeprowadzki była darmowa przewózka mebli.
http://i.imgur.com/CjY2JVG.jpg
Pewnie zastanawiacie się czy już wiem o Filipie? Tak. Romeo wszystko mi opowiedział, a moja wiara w to, że mama jednak o mnie pamięta z dnia na dzień rośnie. Dostaję sms’y, wiadomości na e-mail, pocztówki, a nawet mama od czasu do czasu zadzwoni. Podobno bardzo dobrze powodzi jej się w Ameryce, więc nie zamierzam na siłę ściągać jej do kraju. Z Romciem zdecydowaliśmy zamieszkać w SS, leży bardzo blisko Monte Vista, więc zawsze będę mogła odwiedzać rodzinkę.
Moja miłość z Romeem kwitła, a dzieciak był już coraz większy. Od miesiąca czułam jak lekko kopie mnie po brzuszku. Czasami nawet stepował, więc wiedziałam, że będzie z niego artysta.
http://i.imgur.com/qZjsV2V.jpg
Poród zbliżał się wielkimi krokami, a mama i Filp strasznie chcieli być przy mnie w tej chwili. Dokładnie za 23 dni kończy mi się termin, a ja strasznie się bałam. Na badaniach USG zobaczyłam, że dzieciak ma wszystko na swoim miejscu. Co do płci dziecka postanowiliśmy poczekać do dnia narodzin. Chcieliśmy sprawić sobie niespodziankę. Romeo był kochany, zawsze rano robił mi śniadanie, sprzątał codziennie, robił wszystko żebym się nie denerwowała. Widać, ze zależało mu na mnie.
http://i.imgur.com/eTlmEd7.jpg
No cóż. W dzisiejszej części niż więcej Wam nie przedstawię. I tak dużo namieszałam, a nie chcę wprowadzać więcej chaosu ;) Do napisania Kochani!

Muffshelbyna
29.03.2013, 12:09
Romeo jak się troszczy o Julię, no, proszę proszę :D Naprawdę, jest porządnym facetem, skoro dba o ukochaną, nie marudzi, tylko sam sprząta. Dziecko na pewno będzie śliczne :)
Romeo i Julii dobrze się wiedzie w nowym domku, niedługo będą pełną rodziną.
No i... piszę to pod każdym Twoim odcinkiem, ale fotki są świetne! Bardzo ładnie je obrabiasz :)
Czekam niecierpliwie na next :D

Kędziorek
29.03.2013, 12:24
Romeo i Julia śliczną tworzą parę <3
Skoro dzieciak już w drodze, to czy będziemy długo czekać na ich ślub? Mam nadzieję, że nie :)
A Romeo to ideał faceta. Kocha, sprząta, gotuje, czego chcieć więcej :D Będzie z niego świetny ojciec, kompletne przeciwieństwo Kaina.
Termin porodu jest podany co do godziny? Wow :O :D

czekam na więcej :)

Zielona Herbata
29.03.2013, 14:08
Romeo i Julia ! <3333333333333

Romeo jest taki mraśny i w ogóle no, szam szeksz *o*A jaki on troskliwy, opiekuńczy, ja chcę takiego faceta ! : DDD Pierwsze zdjęcie, zakochałam się po prostu ! :3333 ♥ Jesteś mistrzem w obróbce zdjęć, i love it <3 I niech ci na przyszłość simy nie mulą :< Ja kiedyś też tak miałam, problemem były niektóre wadliwe dodatki z neta. Musiałam odinstalować, a teraz mi gra śmiga jak marzenie :) A Julka urocza <3 Zresztą uważam, iż jest podobna do mojej Julki Savage, która dawno w grobie leży, ech, wspomnienia. ;'3 Pisz szybko następny odcinek, bo już się niecierpliwię ! <3

Alcioo :33
29.03.2013, 14:19
Listo od Romea.
http://i.imgur.com/X2CvaDP.png
A teraz tak ode mnie. Dziękuję wszystkim za miłe słowa na temat zdjęć. Widzę, że Romeo też się spodobał. W tym liście od niego jest pewien wątek, który zostanie poruszony w następnym odcinku. Dziękuję wszystkim za komcie :*

http://i.imgur.com/jOavEc6.png

Cytryśnia
29.03.2013, 14:41
Dużo się zmieniło ^^
Ostatni odcinek zmienił baaardzo wiele. Romeo... Hmm... Jego uroda nie pasuje mi na Romea :P To wszystko... Takie dziwne jest :P
Ten list powyżej... Nie mogę się połapać, czy to matka Julii ma chorobę, czy Julia O_o taki na szybko pisany się wydaje...

Muffshelbyna
29.03.2013, 15:16
Ciekawa jestem płci dziecka :) No i tego, jak je nazwą.
Samantha jest chora :( No, spore z tym zaskoczenie... Julii będzie teraz bardzo ciężko, Romeo koniecznie musi ją wspierać, zwłaszcza, że w domu zagości szkrab.
Na nexta czekam! :)

Skylinn
29.03.2013, 15:27
Wow, ciekawie się robi, ciekawie :D
Fajnie, że Julia jest w ciąży, może wtedy będzie szczęśliwsza, w końcu bobas w domu to istna radość:)
Dokładnie, ciekawe, jaką płeć będzie miało dziecko. A może to będą bliźniaki? Byłoby ciekawie:D

Miscellaneous
29.03.2013, 17:39
Romeo i Julia, asdfghjkl. ♥
Kocham ich, i nie mogę doczekać się kolejnych losów. :D

Mile
29.03.2013, 19:49
Ale szybko poleciala akcje, jeszcze przed chwila mial byc jej ochroniarzem a teraz beda mieli dzidziusia, w sumie fajnie :)

Romeo jest bardzo przystojny i fajna pare tworza :)

ciekawe co sie urodzi, mam nadzieje ze dziewczynka.

a co do listu to on jest synem Filipa? dopiero teraz sie dowiedzialam
polaczyli dwie rodzinki w jedna duza :)
No i przykro mi, ze matka Julki choruje, oby wyszla z tego :)

Czekam na nasteny :)

Słodki Pan Ciastek
29.03.2013, 20:43
Odcinek króciutki, ale tekstu dużo włożyłeś. Nidługo pojawi się dzidzuś. Romeo i Julia. Przypadkiem wsadziłeś te imiona, a może, żeby było romantycznie ;)


Sam choruje :(


Czekam na next


P.S bardzo ładne zdjęcia.

eyvee
05.04.2013, 12:32
Romeo o jeju omnomnomnom <3 <3 Jaki kosiany tatus bedzie z niego :)
Julka jest przesliczna, a jak urodzi to bedzie jeszcze ladniejsza ^^ Ich dziecko rowniez :D
Ciekawe czy chlopczyk, czy dziewczynka....
Mam nadzieje, ze ten list nie wprowadza jakiejs grozy w przyszlosci zycia Julii i Rome'a :O?...

Misiaa12
05.04.2013, 14:28
Robi się ciekawie, ciekawie, akcja toczy się szybko, no ale
tak musi być :)

Dzidziuś, jak fanie :D Bd śliczny, albo śliczna.

No nie, jest chora na nieuleczalną chorobę?!
Biedna Julia, bd musiała zmierzyć się z chorobą matki.

iness92
06.04.2013, 18:52
Hmmm... trochę dziwiła mnie sytuacja z matką Julii, dlaczego wyjechała tak bez słowa? Jednak teraz chyba trochę tłumaczy ją choroba, może nie chciała aby dzieci oglądały jej śmierć?

Akcja szybko się dzieje :D jeszcze niedawno Julia była więziona a tu proszę - niedługo będzie miała własne babe :D Dobrze, że ma przy sobie Romeo :D

rudzielec
13.04.2013, 21:05
Oj Alcio, wszystko ładnie, pięknie, ale strasznie poleciałeś z akcją :(
Spodziewałam się, że trochę rozpiszesz wątek Julii, a tu dupcia zbita, rozpędziłeś się jak szalony i w ciągu odcinka, Julcia rzuciła studia, zakochała się i zaszła w ciążę...
Trochę szkoda, no ale to Twoje OJSG, więc rytmu pisania narzucać Ci nie będę ;)
Pozostaje mi tylko czekać na kolejny odcinek i mam nadzieję, że dzidziuś urodzi się uroczy :3

Alcioo :33
17.04.2013, 10:56
No, a moje Simsy znowu szlag trafił T____T Nie uratowałem żadnego zdjęcia. Po ostatnim formacie komputera mam tak często. Mam nadzieję, że gdy przyjedzie kolega mojego taty to wszystko naprawi. Myślę, że mi wybaczycie, prawda? Na dodatek te zapiski, które mam są tak krótkie, a Ja jakby na złość podzieliłem je na party. No, ale nie zostaje mi nic, jak zaprosić Was do przeczytania. A i najważniejsze. Dziękuję wszystkim za komentarze do ostatniego odcinka i do wszystkich innych. Naprawdę dodaje to otuchy :)

Rodzina Bakeyr, odcinek 10 part1.
Minęło kilka tygodni. Oswoiłam się z całą sytuacją, a Romeo cały czas czuwał przymnie. Dzięki niemu wiedziała, że nic złego mi się nie stanie, że wszystko będzie dobrze. Cieszyłam się również, że od czasu do czasu dzwonił do swoich braci, za którymi nieszczególnie przepadał. Oni też przyjeżdżali do nas, ale wtedy Rom nie zwracał na nich uwagi i nie chciał z nimi rozmawiać. Gryzło mnie to jak rodzeństwo może tak strasznie ze sobą walczyć.
15.07.13 – Dzień mojego drugiego USG.
Niestety musiałam iść tam sama. Mój przyszły mąż, ojciec mojego przyszłego dziecka musiał wyjechać z miasta. Postanowiłam nie używać komunikacji miejskiej, a w końcu ruszyć cztery litery i wyjść sama z domu.
Była dwunasta, a słońce świeciło jak szalone. Od czasu do czasu powiewał lekki, chłodny wiaterek, ale nic więcej. Myślałam, że nie dojdę jednak gdy weszłam do budynku poczuałm się jak w wielkim, niebieskim raju, w którym chciałam zostać juz do końca.
Doktor powiedział, że wyniki wyśle na mojego MTaba. Miały być już jak przyjdę.
Najwidoczniej bardzo tęskniłam za Romeem. W każdym człowieku, który przechodził widziałam, choć garstkę cech, zachowania, sposobu ubiory, jaki miał Rome. Pocieszałam się tym, że miał przyjechać za kilka dni.
Gdy widziałam już mój dom serce zaczęło mocniej bić. Strasznie bałam się wyglądu dziecka, bałam się czy ma nóżki, rączki i wszystko inne na swoim miejscu. Gdy przechodziłam przez drzwi serce waliło jak szalone, oczy kręciły się po wszystkich zakątkach, żeby znaleźć do nienormalne dotykowe urządzenie. W pewnym momencie zdziwiłam się, dlaczego lekarze po prostu nie wydadzą mi świstka zamiast wysyłać to na Mtaba. Naprawdę to bardzo dziwne.

C.D.N jutro ;)

Kędziorek
17.04.2013, 21:18
"Wielki, niebieski raj" - hmm.. nieczęsto zdarza się, że ktoś ma takie odczucia po wejściu do szpitala :D
Romeo nie dogaduje się z braćmi, ciekawe, co ich poróżniło, bo na zwykłe braterskie utarczki mi to nie wygląda.
Jako że nie mam zielonego pojęcia co to jest ten MTab, to nie wypowiadam się na jego temat.. :P
Tak czy siak mam nadzieję, że dziecko urodzi się całe i zdrowe.

czekam na więcej :)

Alcioo :33
18.04.2013, 15:24
Rodzina Bakeyr, odcinek 10 part2.

Włączyłam go, a zaraz po tym pojawiło się powiadomienie od doktora. Łza spływała mi po policzku, a nogi ugięły się i spadłam na kanapę. Zgodnie z zaleceniami doktor zasłonił płeć dziecka, ale ja domyślałam się, że jest to dziewczynka. Gdy siedziałam na kanapie i myślałam o moim przyszłym mężu i dziecku ktoś nagle zadzwonił do drzwi. Strasznie krzyczał, a ja nie wiedziałam co mam zrobić. Jedyne słowo, które udało mi się wyłapać to „Otwieraj, bo jak nie to sam wejdę!”

Przerażona nie patrząc przez wziernik otworzyłam. On rzucił się na mnie, a ja nie mogłam nic zrobić. To był ten sam człowiek, co dwa lata temu. Związał mnie, posadził na kanapie. Ściągnął swoje spodnie i kazał robić to co wtedy. Zaczęłam płakać, a on uderzył mnie w twarz mówiąc „Przez Ciebie musiałem gnić w pudle! Teraz zobaczysz na co mnie stać!”.

Spędziłam z nim cztery godziny, jednak po tym czasie, po wszystkich moich krzykach i wrzaskach moja najlepsza przyjaciółka usłyszała je i wiedziała co się dzieje. Przybiegła, ale po drodze zadzwoniła po policję. Ja żeby ten drań nie zauważył jej kiwnęłam głową i kazałam natychmiast wyjść. Miała szczęście, że on wyszedł zapalić, bo gdyby ją zauważył na pewno skończyła by tak jak ja.
Sądząc po syrenach policyjnych mój przeciwnik zaczął uciekać. Wtedy Julaine wkroczyła do akcji. Wzięła drut kolczaty z naszego remontu bramy, zaczęła za nim biec, aż w końcu udało jej się powalić go na ziemię. Wzięła sprawy w swoje ręce i związała mu ręce i nogi. Odwiązała mnie, a następnie przytuliła mówiąc „Uwierz. Wszystko będzie dobrze. Najgorsze jak stracisz płód. Pamiętaj, że masz mnie”

Przyjechała policja i powiedziała to co ostatnio, czyli „Panienko. Zajmiemy się draniem. Teraz nie musisz się o nic martwić”. Nie wierząc naszej władzy postanowiłam następnego dnia pojechać po pięć przycisków alarmowych, sześć kamer i jeden telefon, który będzie cały czas włączony. Będzie on połączony z domem Jul.

Tak zrobiłam, a pomogła mi w tym moja najlepsza przyjaciółka. Od dłuższego czasu nie rozmawiałyśmy, jednak wspólna przeprowadzka i wczorajsza sytuacja bardzo zbliżyły nas od siebie. Przez moment zapomniałam o Romerze. Przypomniał mi jednak o nim jego wspaniały obraz, który wisi u nas w domu. Zrobił go specjalnie dla mnie podpisując „Dla mojego rozkwitającego kwiatuszka. Ja twoje osa nie dopuszczę do twojego zwiędnięcia”. Może i dziwna dedykacja, ale wtedy liczyło się tylko to co miał na myśli, a szczególnie osobę którą miał na myśli, czyli mnie.

Przyciski umieściłam w najmniej widocznych miejscach, które były łatwo dostępne. Jednym z takich miejsc był dolny blat od lady kuchennej. Przyciski miały włączać syreny, które następnie miały informować mieszkańców o przemocy, złodziejach, pożarach w domu. Mieszkańcy, a nawet dwa razy ja dzwonili wtedy pod wszystkie numery alarmowe, dzięki czemu życie wielu osób zostało ocalone.

C.D.N jutro ;)

Słodki Pan Ciastek
18.04.2013, 21:24
Nie wiem czemu, ale dziwnie się czyta odcinki bez zdjęć....
Przeczytałem cały odcinek i...
Akcja fajna. Wszystko się rozkręca :D! Julia powinna była zdzielić go tym drutem, i jeszcze jakby do tego były zdjęcia...

Czekam na next

Alcioo :33
19.04.2013, 21:39
Rodzina Bakeyr, odcinek 11
”Wstałam rano. Miałam iść do lekarza sprawdzić płód dziecka, ponieważ miałam wątpliwości czy Michał go nie uszkodził. Tak właśnie, Michał. Przynajmniej to wynika z pisma sądowego. Rozprawa ma odbyć się trzy tygodnie przed moim porodem. Miałam jeszcze trochę czasu, więc chciałam uspokoić moje nerwy i wyluzować się.

Bałam się wychodzić z domu, ponieważ wczoraj jak byłam po chleb zauważyłam mężczyznę w czarnym kapturze. Strojem i wyglądem przypominał Michała, jednak to nie był on. Jakaś dziewczyna przechodziła obok niego, a następnie przywitała się z nim mówiąc „Filip! Przygotowany na jutrzejszy test?”. Po tych słowach strasznie mi ulżyło.

Wyszłam z domu przed jedenastą. Kolejka była ogromna jednak nie zraziła mnie. Chciałam wiedzieć czy z dzieckiem wszystko w porządku. Siedziałam na miejscu dla ciężarnych do czternastej dwadzieścia dwie. Skąd taka dokładna godzina? Mój spędzony czas wyglądał tak: wstać, usiąść, wstać, usiąść, popatrzyć się na zegarek, sprawdzić pocztę w telefonie, wstać i usiąść. Ten schemat powtarzał się na okrągło, jednak skończył się na zegarku. Doktor zawołał mnie po imieniu, a bardziej po zdrobnieniu, którego nie słyszałam od najmłodszych lat, po czym mocno się zaczerwieniłam co zauważyłam w lustrze na korytarzu.

Dostałam wyniki. Uradowana wyszłam z gabinetu, a następnie podążałam drogą osiedlową do tutejszej kawiarenki. Po drodze jednak zobaczyłam czarną postać zmierzającą naprzeciwko mnie. Kawiarnia była już na wyciągnięcie ręki, jednak coś mnie zatrzymało. Dostrzegłam blond włosy wystające spod kaptura myśląc „A jak to on? A jak mnie nie widzi?”

Krzyknęłam „Wariacie to Ty!” Jednak nie popatrzył się w moją stronę. Straciłam jaką kol wiek nadzieję. Weszłam do kawiarni. Wypiłam 6 kaw, jedna po drugiej. Głowa bolała mnie tak jak podczas moich 20 urodzin. Gdy wstałam zauważyłam, że chłopak po drugiej stronie również wstał. Kierował się za mną, aż do przystanku. Zatrzymałam się, on postąpił identycznie, a przy tym szeptał mi do ucha „Kochanie. Przepraszam Cię za wszystko!” Wtedy uderzył mnie kamieniem w głowę i zaciągnął do krzaków. Później wykonał jeszcze dwa ciosy, przecinając mi czoło.

Wyciągnął mi klucze, zapakował mnie w worek foliowy i wciągnął na przystanek. Wtedy podjechał biały samochód. Wciągnęli mnie tam z jakimś grubym człowiekiem. Po dokładnym przyglądnięciu widziałam, że był to mój drugi ojciec.

Zawieźli mnie do mojego domu. Obydwoje rozebrali mnie i wrzucili do piwnicy. Słyszałam wiertła i krzyki. Wydawało mi się, ze strasznie się kłócili. Po piętnastu minutach wyciągnęli mnie i przypięli do kajdanek, które właśnie zamontowali na ścianie. Nie wiem jakim cudem, ale Romeo wiedział gdzie leżą wszystkie przyciski alarmowe. Na moich oczach, z zimną krwią powyrywał je wszystkie. Kamery zakrył czarną folią, a drzwi zamknął i spłukał klucze w sedesie. ”

Tyle co policja mi opowiedziała. Reszty zdarzeń nie mogę Wam opowiedzieć, ponieważ nie dostałam do tego specjalnego oświadczenia. Upoważniono mnie jedynie do publikacji prywatnych zapisek mojej Julii i tego tekstu. Moja córeczka zostanie pochowana za dwa dni. Dziecko dla opieki matki nie zostanie wyciągnięte, jednak pochowane razem z Julką.

Dziękuję wszystkim za uwagę.
Sam



Koniec Serii III



Ok, a więc notka ode mnie. Postanowiłem skończyć z pisaniem, ponieważ zauważyłem, że większość osób nie czyta tego OJSG. Można przekonać się o tym w poprzednich odcinkach. na dodatek z wyników sondy w konkursie Sotory Factory... Żal mi trochę mojej pracy, bo w ostatnim czasie naprawdę nie miałem czasu jednak postanowiłem dodać te odcinki. Seria bardzo mi się podobała, nie wiem jak Wam o ile ktoś to przeczyta :? . Może za jakiś czas powrócę do pisania, może?
Altair.

Kędziorek
20.04.2013, 21:06
Romeo! Ło Bożyczku kochany, czego jak czego, ale takiego zakończenia się nie spodziewałam.. i jeszcze Filip. Oboje niby tacy idealni, a tu takie coś.
Nie no, zatkało mnie kompletnie jak to przeczytałam, nawet nie wiem co mogę tu logicznego napisać..
Myślałam, że teraz będzie już w porządku i wszystko się ładnie ułoży, a tu Julka nie żyje, jej dziecko też, a mordercami są jej najbliżsi.. No i biedna Sam, nie ma gorszej rzeczy niż pochować własne dziecko. Tylko jakie były ich motywy, że zrobili coś tak potwornego.. Kurka wodna..

Szkoda, że chcesz zakończyć pisanie, brak komentarzy zwaliłabym raczej na brak zdjęć.. Spójrz ile było komentarzy, kiedy były jakieś fotki.. Może jeszcze kiedyś coś wstawisz :)

Mnie osobiście się historia bardzo podobała, ale jako niepoprawna romantyczka brakuje mi tu happy endu. No cóż, nie zawsze wszyscy żyją długo i szczęśliwie.. niestety.

Mile
21.04.2013, 11:34
OMG! Ale się wydarzyło, jestem w szoku!

Tragiczna historia, czemu ta biedna dziewczyna tak skończyła? Nie dość, że wcześniej ją przetrzymywał zboczeniec, to jeszcze teraz zginęła tak tragicznie. Razem z dzieckiem.
Masakra, tak tylko mogę powiedzieć. Ale ty masz pomysły. Zupełnie się tego nie spodziewałam.

Szkoda, że nie będziesz wstawiał przy najmniej na razie odcinków. Nie zrażaj się. To, że było mało komentarzy, to nic nie znaczy. Na pewno wiele osób przeczytało, ale nie chciało im się komentować. Wiem, że to nie jest tłumaczenie. Może miałeś po prostu pecha i ludzie nie mieli czasu. Sama nie wiem. Czasem trudno odgadnąć motywy.

Historia była ciekawa i z odcinka na odcinek jeszcze lepsza.
Mam nadzieję, że się pozbierasz i wstawisz tu nową równie ciekawą opowieść.
Oby ci simsy działały i znowu będziesz mógł robić zdjęcia.
Pozdrowionka cmok. :)

Alcioo :33
21.04.2013, 17:20
Prolog
Moje życie jest piekłem,
a Ty czym jesteś?


Tej nocy wybuchł wielki pożar. Wszystkie wspomnienia zaginęły, a życie zapadło się pod ziemie.
Biegłam coraz większą aleją korytarzy. Zakręty zwiększały swoją ilość, a płomień obległa coraz większą liczbę ścian. Myślałam, że najprawdopodobniej spłoniemy żywcem, jednak Ja, Ja jedyna i mój młodszy brat zdążyliśmy uratować swoje życie. Mama, brat i siostra zginęli, ponieważ nie zdążyli uciec z kuchni. Tata nie żył już od 6 lat. Zginął bardzo podobnie jak moi najbliżsi, ale w innym budynku.
Z pięknej, kochającej się rodziny zostaliśmy tylko my. Nie mieliśmy, domu ani mieszkania. Życie stało się piekłem, a nasza przestrzeń pogorszała się z dnia na dzień. Postanowiliśmy pójść do naszego rodzinnego notariusza i dowiedzieć się co możemy dostać w związku z śmiercią rodziny. Kolejnym zadanym pytaniem było czy mama zostawiła chociaż garstkę pieniędzy na wynajęcie mieszkania.
http://i.imgur.com/gWWfSuE.jpg
Okazało się, że nasze dofinansowanie wynosi 137$ miesięcznie na osobę. Notariusz powiedział nam jeszcze „Wasza matka nie miała z czego Wam odkładać! Wynocha!”
Nasze życie zostało zrujnowane. Jedyne co nam zostało to mała kamienica, którą podarowało nam miasto. Najprawdopodobniej jeszcze się nie przedstawiłam. Nazywam się Jeeny, a mój brat Julian.
http://i.imgur.com/0IxvQWj.jpg

http://i.imgur.com/mQlfr79.jpg
Nasze życie od dłuższego czasu nie jest normalne.

Nowa seriaaaa… :D

Chwalisława
21.04.2013, 21:08
Widzę, że nie gardziłeś moimi dodatkami :)
Prolog ciekawy i wciągający. Jedyne, co mi nie pasuje tu. To ta sukienka i spodnie galaxy xD
Czekam na 1 odcinek

Mile
21.04.2013, 22:27
Widze, że jednak zdecydowales sie dodac kolejna historie. To bardzo dobrze. :)

Zaczyna sie tragiczna historia rodzenstwa, rodzice im powymierali i musza sobie radzic sami, najgorsze jest to, ze nie maja za duzo pieniedzy na przezycie. Wiadomo jakie potrzeby ma dziecko chodzace do szkoly, a co mowic o nastolatce, chyba dobrze zrozumialam to jest nastolatka?
Jenny bedzie musiala znalezc jakas prace, zeby utrzymac siebie i brata. Oby im sie udalo

Czekam na dalszy rozwoj wypadkow :)

Kjalvör
21.04.2013, 22:36
Oprócz legginsów które niezbyt pasują do reszty stroju, w oczy rzucił mi się jeszcze ipod wyglądający śmiesznie, znikając gdzieś w fałdach spódnicy.
Ale to nie ważne. Fajnie, że masz pomysły na opowieść i mam nadzieję, że ci się nie skończą. Zaczyna się od tragicznego wypadku, czyli fabuła zachęca i zaciekawia. Cóż, będę zaglądać. :D

Kędziorek
21.04.2013, 23:34
Zaczyna się tragedią, kurczę :(
Jeeny nie będzie miała łatwo.. Przypuszczam, że jest już osobą dorosłą, więc nie musi chodzić do szkoły, ale nie dość, że będzie musiała pracować by zacząć utrzymywać siebie i brata to jeszcze będzie musiała zająć się jego wychowaniem..
Ciekawe jak potoczą się ich dalsze losy, bo zaczęło się niewesoło.

czekam na więcej :)

Słodki Pan Ciastek
22.04.2013, 07:06
O nowa rodzina! Prolog ciekawy i zachęcający do dalszego czytania, ale jedno. Błagam nie skończ tej rodziny tak szybko jak tamtej.
Też napiszę, że legginsy galaxy nie pasują do reszty stroju ;) Hehe. Ale co do fabuły:
Tragiczna śmierć rodziny :( Oby Jenny sobie poradziła. Nie mówiąc już Jullan (to imię się odmienia?), który w tak młodym wieku stracił rodziców, część rodzeństwa dziadków, ciotki i tak dalej. Mam nadzieję, że brat Jenny nie okaże się bachorem, który nie myśli o rodzinie i chce dostać ciągle coś nowego. Nie wygląda na takiego, ale wszystko może się zdarzyć.

Czekam na odcinek 1

Alcioo :33
22.04.2013, 13:38
Moje życie jest piekłem,
a Ty czym jesteś?
-1-

Wstałam wcześniej niż zwykle. Wypiłam kawę, a reszta ciała zmierzała do pokoju Jul’a. Coś kusiło mnie żeby tam zajrzeć, jednak nie wiedziałam dlaczego. Gdy miałam nacisnąć klamkę ktoś zadzwonił do drzwi. Kawa wylała mi się na podkoszulek nocny, a ja ze wściekłością otworzyłam drzwi.
- Witam. Przyszedłem nie w porę, prawda? – powiedział.
- Ależ, nie. Wszystko jest w porządku- ze sztucznym uśmiechem odpowiedziałam- Może Pan wejdzie? Proszę poczekać tylko sekundkę. Przebiorę się szybko, dobrze?
http://i.imgur.com/YKTRBoW.jpg
- A więc. Jestem adwokatem rodziny Stool. Chyba nie wie Pani o wszystkim.
- Ale? Ale o czym Pan mówi?- przecież my mamy tak na nazwisko. - pomyślałam.
- Pańska matka miała duże zadłużenia w banku. Od czterech miesięcy nie płaciła czynszu. Wie Pani coś o tym?
- Jak to?!- krzyknęłam – Przecież razem z mamą podpisywałyśmy zaświadczenie, że wszystkie zaległości zostały uregulowane. O czym Pan mówi!?
- Ale proszę spokojnie. To jeszcze nie wszystko. Proszę wiedzieć, że bardzo dobrze zaopiekujemy się pańskim bratem. – powiedział podnosząc prawy kącik ust.
http://i.imgur.com/8EWhR2o.jpg
- Phi! Wolne żarty. Nie wiem, czy Pan wie, ale zostałam obdarzona prawami rodzicielskimi nad moim bratem. Może dziwnie to brzmi, ale to prawda!
- Ha, ha! Mam nadzieję, że dowie się Pani reszty. W każdym bądź razie nie ode mnie.
O co im wszystkim chodzi? Przecież zaczynam pracę w butiku, a oni jeszcze się nas czepiają. Mam nadzieję, że mały nic nie słyszał. Strasznie by to przeżył.
Wyszłam do pracy zdenerwowana. Bałam się zostawić młodego samego, ale musiałam. Przecież nie jest już takim małym dzieckiem, prawda? Wyszłam i kierowałam się na przystanek.
http://i.imgur.com/CufzIuB.jpg
Wróciłam zmęczona i poddenerwowana. Trafili mi się najgorsi klienci, którzy nigdy nie wiedzą jak się ubrać.
Gdy weszłam do kamienicy, a bardziej do mojego mieszkania, zauważyłam, że wysztko jest w idealnym stanie. Dziwiłam się, że drzwi do pokoju Jula są zamknięta. Na dworze było już ciemno, a on siedział przy zgaszonym świetle. Chciałam zrobić mu miłą niespodziankę, wyciągnęłam ciasteczko z pudełka i poszłam do jego pokoju.
http://i.imgur.com/NIC0Eui.jpg
Otworzyłam drzwi. Zobaczyłam chłopca w kapturze, siedzącego na środku pokoju w wielkim kręgu z dziwnymi napisami. Siedział i się nie ruszał. Z daleka zauważyłam, że te napisy nie są po naszym języku.
- Hej Jeen! Czego tu chcesz – zaczął rozmowę dziwnym głosem.
- Przyszłam dać Ci ciasteczko. Chcesz?
- Czemu nie powiedziałaś mi o naszej najstarszej siostrze!? Czemu ku*wa, czemu!?

C. D. N ;)

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam do wyrażania swojej opinii :)
Altair

Down: Co dzieje się za szybko o.O

zły chipsik wrogar
22.04.2013, 14:14
skomentuje i prolog i odcinek 1
Prolog-jak przeczytałem początek to myślałem że Jenn jest w jakimś grobowcu
Odcinek 1-tajemnica hmm....akcja się dzieje za szybko troche

Słodki Pan Ciastek
23.04.2013, 07:01
Chcą odebrać Jenny brata?! Przynajmniej ma już pracę, ale co z tego. Musi utrzymać brata.
Młody dowiedział się o najstarszej siostrze. Pewnie się wkurzył, że nikt mu nie powiedział i co znaczą te napisy?

Czekam na next

Chwalisława
23.04.2013, 08:13
Według mnie nie dzieje się za szybko. Wszystko jest ok, ale mogłeś zrobić i dodać zdjęcie, jak młody siedzi w tym pokoju i odprawia te różne modlitwy czy coś tam.
Już mnie irytuje i denerwuje ten ich adwokat(sugeruję, że to on, bo nie napisałeś kto to)
Nie poddadzą się, ja to wiem. Będą walczyć do końca.

Kjalvör
23.04.2013, 11:44
Śmiesznie to wygląda, że Jeeny jest tyłem na każdym zdjęciu, nie mówię, że źle, tylko trochę śmiesznie. Jakbyś specjalnie unikał pokazania jej przodem, a w końcu ładna simka. :D
Lol, adwokat już mi się nie podoba, ale cóż, chyba nie ma zbyt mrocznych intencji... Jak myślę, pewnie najstarsza siostra chce przejąć prawa rodzicielskie nad Julianem, ciekawe jak się dowiedział. Szkoda chłopaka. Twoi simowie nie mają łatwo. ;)

Czekam na kolejny odcinek.

Mile
23.04.2013, 22:59
Troche krotko, ale to pierwszy odcinek to moze byc.
Szkoda mi sie zrobilo, ze chca jej odebrac brata. Niby czemu, przeciez ma prawa rodzicielskie, ten prawnik cos kombinuje.

Co za schizy ma jej brat, zaczyna wrozyc czy rozmawiac z duchami? Lepiej niech sie w to nie miesza, bo na dobre mu to nie wyjdzie

No dobrze zobaczymy co bedzie dalej, czekam w kazdym razie. :)
Daj troche dluzszy odcinek, przyjemnie sie czyta :)

Alcioo :33
02.05.2013, 09:42
Przepraszam, że odcinek wklejam jeszcze raz, ale nikt nie zauważył go od ponad doby, więc postanawiam dodać jeszcze raz :<
Moje życie jest piekłem,
a Ty czym jesteś?
-2-

W ostatnim odcinku
- Hej Jeen! Czego tu chcesz – zaczął rozmowę dziwnym głosem.
- Przyszłam dać Ci ciasteczko. Chcesz?
- Czemu nie powiedziałaś mi o naszej najstarszej siostrze!? Czemu ku*wa, czemu!?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- O ku*wa –pomyślałam. – O kim Ty mówisz? – zapytałam, żeby zmylić jego trop.- A w ogóle co to za dziwne znaki i okręgi? Co to ma znaczyć?!
- Nic siostrzyczko. Kocham Cię i mogę jedno ciasteczko? – powiedział cichutkim i całkiem łagodnym głosem. Po czym schował matę pod łóżko i wyszedł.
http://i.imgur.com/xY9c1jQ.jpg
Poszliśmy spać, a rano było już wszystko normalnie. Wstałam i poszłam do łazienki.
http://i.imgur.com/iRhsEdy.jpg
Młody zjadł śniadanie i został sam. Gdy wychodziłam oglądał telewizję. Miałam nadzieję, że jak wrócę zobaczę go w tym miejscu.
http://i.imgur.com/3AqNobc.jpg
Ten dzień nie zapowiadał mi się przyjemnie. Najpierw w pracy miałam remont kantorka dla pracowników, a następnie przyjechał nowy towar do rozwieszenia. Miałam nadzieję, że gdy wrócę wszystko będzie normalnie.
Do kamienicy weszłam o 21:13. Miałam nadzieję, że dom będzie w idealnym porządku jak wczoraj. Bałam się jednak co wymyślił Julian.
Czekała mnie nie krótka wędrówka po schodach.
http://i.imgur.com/vy2lKNW.jpg
Weszłam i pierwsze co zrobiłam to pokierowałam się do jego pokoju. Czułam się jakbym przytyła 100 kg. Nogi uginały mi się pod ciężarem nerwów, a zimne poty oblewały moje ciało.
http://i.imgur.com/978G4T6.jpg
Przekręcając klamkę zauważyłam, że drzwi są zamknięte na klucz. Szarpałam, ale nic nie pomogło. Wzięłam sprawę w swoje ręce i poszłam do sąsiada.
- Witam. Ma Pan może piłę ostrą?
- Witam. Cóż u diaska jest piła ostra?!
- No wie Pan. Chodzi mi o to teki co się kręci i robi brzynk, brzynk.
http://i.imgur.com/HDiYVT6.jpg
- Aa… piła elektryczna, tak? Już Panience podaję.
- Gada jak pedofil – pomyślałam. – Dobrze to ja czekam – odpowiedziałam z uśmieszkiem na twarzy.
Gdy dostałam już piłę postanowiłam wyciąć w drzwiach dziurę. Jednak po krótkim namyśle zrozumiałam, że można tylko obciąć dookoła zamka. I tak zrobiłam.
Gdy skończyłam ciąć zauważyłam mojego brata nagiego, popisanego jakimiś dziwnymi znakami. Takimi jakie były wczoraj w tym okręgu. Na dodatek obok niego był ten starzec, który niby był naszym rodzinnym adwokatem.
- Co Pan do cholery robi w moim mieszkaniu?! Na dodatek z moim bratem! – Krzyknęłam.
Wtedy młody wybiegł do łazienki, a starzec wyśkoczył przez okno. Słyszałam jedynie wrzask i jego krzyki. Po krótkim locie uderzył o beton, a z jego ciała leciała krew.
Postanowiłam posprzątać w tym pokoju, a następnie porozmawiać z Julem.
Gdy kończyłam sprzątać do pokoju weszła moja starsza siostra. Poczułam śmierć w oczach oraz nie wiedziałam co mam powiedzieć.
http://i.imgur.com/Kv9YqQo.jpg
- Ale jak to?! Przecież Ty nie żyłaś! – pomyślałam. – Co Ty tu ku*wa robisz?! –wrzasnęłam.
- Och. Kolejna osoba, która oto pyta. Pamiętasz jak niby zginęłam?
- Jak to niby?! To kogo my pochowaliśmy! – Krzyczałam ile mogłam.
- Och. A pamiętasz jak ksiądz nie pozwolił Wam otwierać trumny? Tam był nasz pies. Który niby uciekł podczas mojej śmierci na spacerze. – powiedziała podnosząc prawy kącik ust.
- Ale Klin! Jak mogłaś?! Przecież miałaś nas, całą naszą rodzinę, dlaczego?!
http://i.imgur.com/RNetO9f.jpg
- Co tu dużo gadać. Z Wami nie dało się żyć. Jeszcze przy pijącej matce i Tobie! Phi. Zabieram małego i jedziemy! Papa – po tych słowach wzięła krzesło i uderzyła mnie w twarz.

C. D. N


Dziękuję za wcześniejsze komentarze i zapraszam do wyrażania swojej opinii na temat nowego odcinka ;)
Altair

zły chipsik wrogar
02.05.2013, 16:08
Ok skomentuje.
1.wymyślasz genialne imiona (w pozytywnym znaczeniu)klin (brzmi jak klip),jul (brzmi jak żul).
2.z tej klin to cwaniara
3.a ten adwkokacik jest puknięty.
Czekam na n2xt

Love
02.05.2013, 18:19
Em... najpierw chlopiec mowi '***** dlaczego' a pozniej 'dasz ciasteczko?' :O

Oprócz tego, ten tekst z '- Przyszłam dać Ci ciasteczko. Chcesz?' jest tak... smieszny w swojej banalności i prostocie.

Oprócz tego koles wyskoczyl z okna, 'leciala z niego krew' a bohaterka nieprzejęta tym robi co innego. No co za brak jakichkolwiek ludzkich emocji :O

Alcioo :33
02.05.2013, 18:24
Ok skomentuje.
1.wymyślasz genialne imiona (w pozytywnym znaczeniu)klin (brzmi jak klip),jul (brzmi jak żul).
Fajnie, że się podobają ;)
3.a ten adwkokacik jest puknięty.
Był bo nie żyje :D

Em... najpierw chlopiec mowi '***** dlaczego' a pozniej 'dasz ciasteczko?' :O

W moim opowiadaniu właśnie chodzi oto, że on ma coś z głową, aczkolwiek rozumiem Cię, że tego nie rozumiesz ;) Serdecznie współczuję :)

Oprócz tego, ten tekst z '- Przyszłam dać Ci ciasteczko. Chcesz?' jest tak... smieszny w swojej banalności i prostocie.

Hejcik się znalazł ;) Chodzi oto, że chciała załagodzić sprawę, ale jak dla szanownego Love nie jest to jakieś oczywiste to serdecznie współczuję x.x

Oprócz tego koles wyskoczyl z okna, 'leciala z niego krew' a bohaterka nieprzejęta tym robi co innego. No co za brak jakichkolwiek ludzkich emocji :O

Ojojoj...
Poco miała się zajmować typem, który pisał magiczne zaklęcia po jego brzuchu? Miała go w d*pie. Co do braku ludzkich emocji ;) "Niech Cię Czarci chwycą z taką pustą mózgownicą!" To są simsy xD

Może ktoś jeszcze skusi się na komcia?

Love
02.05.2013, 19:16
Wybacz, nie wiedziałem o jego.. ułomności? Czy raczej rozdwojeniu jaźni, jakkolwiek to nazwać. Nawet jeśli ktoś zgwałciłby twoje dziecko, później wyskoczył przez okno, to CHCĄC NIE CHCĄC na pewno byś zerknął co się z tym człowiekiem stało i wypowiedział słowa w stylu 'ja *******e/*****/jezus maria'.

Kjalvör
02.05.2013, 20:34
Bardzo fajny odcinek, na serio, nie spodziewałam się takiej akcji. Plus dla ciebie, że zaskakujesz.
Chociaż miejscami miałam wrażenie, że czytam opowiadanie o Adele, Konradzie i reszcie ferajny, takie tam głupie skojarzenie, Dominik kojarzy mi się z Julkiem (obaj są dziwni, jak sam napisałeś), a Jeen właśnie z Adele.
O, a śmierć dziwnego adwokata (baj de łej - czemu on wyskoczył z tego okna?) i brak poruszenia głównej bohaterki, ze śmiercią leżącego sobie Konrada i rozmawiających sobie obok postaci, olewających umierającego. c:
Co by tu jeszcze..?
Brzyk brzyk mnie rozbawiło, o! |D
No i wchodząca jak do siebie, niby martwa starsza siostra. Ciekawe czemu wszyscy ją o to pytają, to, że teoretycznie nie żyje, to nie ich sprawa. ;3
Oczywiście sobie żartuję.
O i mam do ciebie jedno, nurtujące mnie pytanie, bo może nie doczytałam, a moment ten wydaje mi się wyjątkowo ważny. Czemu Klin wzięła krzesło? A nie na przykład brata? (EDIT - już wiem, to Kjalvor jest głupia i nie załapała, że to krzesłem została uderzona bohaterka, więc nie ważne xD)
O i jeszcze jedno. Wiesz, może nie przesadzaj z wulgaryzmami? Taka mała rada. Nie żeby mnie to jakoś wyjątkowo raziło, ale używane z wyczuciem mogą dodawać tekstowi dynamiki i tworzyć specyficzną sztukę (nie górnolotną, ale komu tu na tym zależy?), a tutaj bywają tak dziwnie... nie na miejscu. Może to przez pojawiające się czasami infantylne wypowiedzi bohaterów na przemian z wulgaryzmami, przez co brzmią jak bluzgające ośmiolatki, a może się tylko czepiam? Wszystko jest możliwe, więc nie bierz moich komentarzy zbyt do siebie.
W każdym razie czekam na kolejny odcinek~.

EDIT. W sumie zgadzam się z Love w kwestii śmierci adwokata-szamana. Jesteśmy wszak płytkimi istotami dążącymi za sensacją, więc cóż... ja bym wyjrzała. ^ ^

Mile
06.05.2013, 09:06
Powiem szczerze, ze nie wiem co napisac. Tak mnie totalnie zaskoczyles tym odcinkiem i jego zakonczeniem.
Po co ten gosc wyskoczyl przez okno? To takie dziwne. I jezeli to mialo sie stac, to mial wystarczajaco duzo czasu gdy ona rabala te drzwi, czemu akurat jak weszla? I nagle ta siostra nie wiadomo skad i jeszcze ją wali krzeslem
Chyba nic nie zrozumialam.

No nic i tak czekam na następny może sie cos wyjasni. :)

Alcioo :33
25.05.2013, 13:16
Dodaje odcinek jeszcze raz, ponieważ od pełnej doby nikt go nie zauważył. Przepraszam!
Moje życie jest piekłem,
a Ty czym jesteś?
-3-
Wtorek, godzina 17:00, szpital ul. Mickiewicza, Kraków.
Gdy zostałam przewieziona na oddział, lekarz powiedział mi, że mój sąsiad zadzwonił po policję gdy tylko zauważył, że mały idzie z obcą kobietą. Z jednej strony cieszyłam się, że nic mu nie jest, a z drugiej bałam się co on sobie pomyśli. Postanowiłam, że wyjadę z miasta i rozpocznę nowe, spokojne i przyjemne życie, do którego nie wtrąci mi się siostra, ani inny nie proszony gość. Postanowiłam również, że młody będzie miał z nią lepsze, jak i ciekawsze życie, co doprowadziło do jego zamieszkania z nią. Nie sądziłam, że ktoś lub coś nas kiedyś rozdzieli, ale los lubi płatać figle. Gdy pakowałam ostatnie rzeczy znalazłam moje rodzinne zdjęcie z dzieciństwa, na którym zauważyłam w tle dziwną postać. Pierwszy raz widziałam coś takiego, coś co stało niedaleko mnie. Zdenerwowana poszukałam reszty zdjęć, po czym zauważyłam, że to „coś” stoi zawsze niedaleko mnie. Raz po lewej, raz po prawej, a raz za mną. Zauważyłam również dziwny rozbłysk soczewki na każdym zdjęciu. Przelatywał dokładnie w miejscach, w których znaleziono kule bądź inne przedmioty w ciele mojej rodziny. Bardzo mnie to zdziwiło, a te rozbłyski jeszcze bardziej. Wtedy zauważyłam, że to wszystko musi się skończyć, że ja nie mogę dalej żyć w takiej niepewności, strachu, milczeniu jak i zdenerwowaniu. Wtedy wiedziałam, że ta wyprowadzka to bardzo dobra rzecz, ale nie wiedziałam jednego, a dokładnie tego, co może się ze mną stać.
Zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam.
http://i.imgur.com/9q1Ejp9.jpg
Gdy przyjechałam na miejsce, coś mi tu nie pasowało. Czułam, że ktoś ciągle się na mnie patrzy, że cały czas ktoś mnie śledzi, jednak gdy obracałam się nikogo nie było. Z lekkim strachem postanowiłam wziąć prysznic. Zostawiłam drzwi otwarte, w razie czego. Zawsze jak jestem sama w domu boję się brać prysznic, ale jak widać to była konieczność.
Gdy weszłam do kabiny, poczułam letnią wodę, która już dawno nie otulała mojego ciała.
http://i.imgur.com/B8aRuwV.jpg
Gdy zeszłam do kuchni zauważyłam pełen zestaw przyrządów kuchennych.
A właśnie. Jeszcze Wam nie powiedziałam. Znajduję się w takim „cudnym” domu, ponieważ pracuję tutaj jako sprzątaczka. To znaczy mam tutaj własny pokój z którego nie wolno mi wychodzić, gdy nie pracuję. Sprzątać mogę jedynie gdy nie ma właścicieli, ani ich dzieci w domu. Dziwne zasady, ale polubiłam tą rodzinę. Jedyną osobą, która mi nie przypadła był Pan Geebson, człon rodziny, inaczej ojciec. Zachowywał się dziwnie, lub zawsze jak go widziałam przez okno, gdy kosił trawę bądź robił coś w ogródku, patrzył się na mnie skrzywionym, a jednocześnie myślącym wzrokiem.
Postanowiłam zrobić sobie jedzenie, którego nazwy nawet nie znałam.
http://i.imgur.com/I4dpfBg.jpg
Gdy danie miało już być gotowe ktoś zaczął walić do drzwi.
Poszłam i otworzyłam. Był to Pan Geebson, który wcześniej wrócił z pracy, przynajmniej tak się tłumaczył.
Zawsze gdy wracał, wchodził do mojego pokoju, zamykał drzwi na klucz i majsterkował przy czymś. Gdy próbowałam się dowiedzieć, mówił „Nie Panienki sprawda!”
W pewnym momencie usłyszałam, że mój porcelanowy czajniczek po babci został rozbity. Wbiegłam, a drzwi były akurat otwarte i zauważyłam Geeba, jak majsterkował przy moim laptopie, a dokładnie przy piosenkach w nim.
- Co Ty tu ku*wa robisz!? – zapytałam cała poddenerwowana.
- Przesłuchuję Twoje piosenki, a coś Ci nie pasuje? – powiedział zadając idiotyczne pytanie.
- Przecież widzę, że wgrywasz coś do nich! Co to jest?!
- Nic, wyjdź! Przecież mówiłem Ci żebyś tu nie wchodziła! Wynocha! Idź umyj kibel na dole, bo długo korzystałem i jest brudny! Zrozum, że takie osoby jak Ty nie mają prawa podskakiwać mi! Jesteś zwykłym śmieciem, do kopania i pomiatania! Słyszysz!
- Jesteś nienormalny! Stary niewyżyty idiota! – po tych słowach wstał, zamknął drzwi i okna, po czym zaczął dobierać się do mnie.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam co się ze mną stanie i zaczęłam żyć chwilą.
http://i.imgur.com/XvXR6Nb.jpg
C.D.N
Dziękuję za wcześniejsze komentarze i zapraszam do wyrażania swojej opinii na temat nowego odcinka ;)
Odcinek powstał dzięki " http://www.youtube.com/watch?v=mfcl3flc8Us " Awrr :3
Altair

M3Lcik
25.05.2013, 18:25
Podoba mi się jak robisz zdjęcia :D

Alcioo :33
26.05.2013, 10:41
Podoba mi się jak robisz zdjęcia :D
Fajnie, że się podobają :) Długo nad nimi pracuję, a zwłaszcza zdjęcie nr. 3 to była męczarnia :) Kamera w ogóle nie chciała ze mną współpracować. :D


Może ktoś jeszcze skusi się na komcia? :P

zły chipsik wrogar
31.05.2013, 20:32
ja! ta dziewczyna to chamka.Zostawiła tak poprostu brata osobie która Upozorowała własną śmierć i jescze ją tak zdzieliła z krzesła że aż była w szpitalu? OMG.ona chyba nie wie ze klin może zabić Jula celowo.

Alcioo :33
31.05.2013, 22:23
Moje życie jest piekłem,
a Ty czym jesteś?
-4-
„Spędziliśmy wspólną noc, której nigdy w życiu nie zapomnę. Gdy tylko o nim myślę dostaję motylków w brzuchu i czuję się jak trzynastolatka, która znalazła swoją pierwszą miłość.
Pewnego dnia zadzwonił do mnie
http://i.imgur.com/MwxowJo.jpg
-Hej kochanie- powiedział- musimy się spotkać w kawiarni i coś omówić- dokończył.
Rozłączył się po czym dopisał w sms’sie – Kawiarnia na „Dzielnica XVII Wzgórza Krzesławickie”. Ta, w której opisałem miłość do Ciebie. Bądź tam o dziewiętnastej.
Tak jak mi kazano, tak zrobiłam. Przed tym jednak postanowiłam zrobić test ciążowy, który pokazał, że jestem w ciąży z nim.

Godzina 18:30, dom państwa Geebsonów
Siedziałam w łazience, gdy nagle Pani Geebson, która nic nie wiedziała o naszym romansie, weszła i powiedziała „- Ty dzi*ko! Zrujnowałaś mi życie! Rzumiesz!?”- wrzasnęła. Postanowiłam, że szybko wybiegnę z łazienki i będę wcześniej w kawiarni.
http://i.imgur.com/9mNVwUC.jpg
Również Fleen, czyli Pan Geebson był tam wcześniej.
Zaprosił mnie do środka, odsunął krzesło i powiedział, że dziś wszystko na jego koszt.
Zamówiliśmy jedzenie, dwie lampki wina oraz rureczki czekoladowe z ciastkami owsianymi.
-Pamiętasz moją żonę, prawda?- zaczął.
-Tak, dzisiaj miałyśmy niemiłe spotkanie.
-Co się stało?! Gdzie i jak?
- Za dużo szczegółów. Powiem tylko, że wparadowała mi do łazienki i zaczęła wyzywać od tirówek, a na dodatek, że zrujnowałam jej życie. Mówiłeś jej coś o nas?
-Ja nie, ale ona sama się dowiedziała.
http://i.imgur.com/lliSBK6.jpg
-Jak sama?!- Wrzasnęłam.
-Zostawiłem odblokowany telefon i przeczytała nasze sms.
-God!
-Nie jestem Bogiem, ale muszę Ci coś powiedzieć.
-Tak? Chyba nie chcesz mnie zostawić, prawda?
-Właśnie w tej sprawie przyszedłem. Dużo się wydarzyło, a mnie i Rozalię łączą dzie..
-Jaką Rozalię?!- przerwałam mu
-Ou..- skrzywił się
-Ile ich było?! Pytam się ile?! Twoja żona to nie Rozalia, tylko Magda, a kto to Rozalia!
http://i.imgur.com/aTkhlC3.jpg
-Rozalia to moja dziewczyna, a bardziej druga kocha..
-Kochanka?!- wrzasnęłam- jak mogłeś! Mi?!
-Tobie i mojej żonie. Zostaję z Rozalią, bo obie jesteście siebie warte! Zobaczcie się w lustrze, grube, brzydkie, a Twoje włosy?! Phi! Szkoda gadać…- Powiedział i wyszedł.
http://i.imgur.com/xLLH4cg.jpg
W płaczu wezwałam taksówkę i pojechałam do schroniska. Tylko tam mogłam się na noc zatrzymać, a rano przewieść wszystko do domu. Mieszkanie nie było jeszcze sprzedane, ponieważ kupiec powiedział, że musi to obgadać z rodziną, więc wysłałam mu wiadomość, że z domu nici.
Przyjechałam, zameldowałam się i położyłam się do łóżka.
Gdy rano usłyszałam budzik zerwałam się przerażona, patrząc która jest godzina. Była siódma, a wtedy minął czas za nocleg. Wyszłam, zamówiłam taksówkę i pojechałam do państwa Geebsonów po rzeczy.
http://i.imgur.com/dOFgwsg.jpg
Na podwórku zauważyłam Fleena, który obściskiwał się ze swoją eks.
-Uważaj kobieto, bo nie jesteś jedyna!- wrzasnęłam.
-Jak to nie jedyna?! Przecież kotku Ty kochasz mnie, Amandę, prawda?!
-Ho, ho, ho! Amanda, tak? Grubo się mylisz. Jeszcze wczoraj mówił mi, że leci na Rozalię, bo z nią ma dzieci.
-Ty chamie!- wrzasnęła i uderzyła go w twarz.
Po chwili, gdy wchodziłam po schodach na pierwsze pięto wbiegł za mną Fleen.
-Cieszysz się, prawda? Bo ja bardzo!
-Dlaczego? Przecież straciłeś kolejną „kobietę swojego życia”- powiedziałam sarkazmem.
http://i.imgur.com/Y75oLDY.jpg
-To już nieważne, ważne, że się przespaliśmy, ale wracając do tematu. Popatrz na ogródek za domem.
Tak również zrobiłam. Zobaczyłam porozrzucane ciuchy młodego i mały, czarny wór wypełniony czymś oraz większy czarny wór również czymś wypełniony.
-Coś Ty mu zrobił?!- wrzasnęłam.
-Jemu? To nie tylko on.
-A kto jeszcze?!- po tych słowach zbiegłam na dół w płaczu.
Podeszłam do worków i otworzyłam jeden po drugim. Najpierw mały, potem duży.
To co zobaczyłam to nie mogła być prawda.
Zemdlałam na miejscu, a Fleen wezwał pogotowie z podtekstem „Proszę szybko przyjechać na ul. Polną 24! Szybko! Młoda kobieta zemdlała i nie oddycha, a jej rodzina spadła z okna!” Myślał, że ujdzie mu to na sucho, jednak mylił się.”
To tyle ile mogła dostarczyć mi policja i pogotowie ratunkowe. Reszta jest tajna, a Fleen dostanie dożywocie. Dziękuję Wam wszystkim za bujne czytanie opowiadania mojej najlepszej przyjaciółki! Dzięki! Ona była z Was dumna, zresztą tak jak Ja!
Przyjaciółka Jeeny, Kamil Smith




Dlaczego skończyłem z tą rodzinką? Ponieważ nie miałem już na nią planów, a Wy moi czytelnicy nie skakaliście z radości i nie odwzajemnialiście mojej pracy np.: komentarzami. Mam nadzieję, że ktoś to w ogóle przeczyta, a mój wysiłek nie pójdzie do kosza. Stwierdzam iż, że i na pewno kiedyś pojawi się nowa rodzinka, tylko kiedy? Jak doping będzie nadal tak ”Bardzo wielki”, to Ja nie wiem co z tego będzie. Trzymajcie się ludzie i dobranoc! :*
Maqryll

zły chipsik wrogar
01.06.2013, 09:13
LOL kończysz juz 3 rodzinkę dlatego że było TROCHE mało komentarzy.Wogóle nie rozwijasz fabuły.A co do tych worków to chodziło o to że Fleen zabił Jula i Klin?

Alcioo :33
01.06.2013, 09:32
LOL kończysz juz 3 rodzinkę dlatego że było TROCHE mało komentarzy.Wogóle nie rozwijasz fabuły.A co do tych worków to chodziło o to że Fleen zabił Jula i Klin?

Ok, a wiec. Nie koncze tylko z jednego powodu. Innym powodem jest np.: to, ze rodzinka, na ktora pomyslu nie mam, nie ma po prostu sensu. Bo poco pisac cos na sile? Cos na co nie mam pomyslu? Rodzinke, ktora byla przed ta skonczylem, poniewaz fabula skonczyla sie tak jak chce, a dalej nie bylo senu ciagnac czegos co sie juz skonczylo. Wracajac do liczby komci. Wydaje mi sie, ze pamietacie jak moja pierwsza i druga rodzinka nie byla zbyt doskonala, prawda? Wtedy komcie, ktore byly negatywne i pouczaly mnie lecialy jeden za drugim. Teraz jak sie poprawilem i wg siebie pisze kilka razy lepiej, bo gdyby poruwnac moje drugie ojsg, np z tym, to przepasc jest niesamowita. Jak widac, moje ojsg sie znudzilo, a wtedy co mialem komcie, to o nie jednego musialem prodic. Teraz nawet jak napisalem do kilku osob, o nowym odc. to powiedzialy, ze przeczytaja i dodadza komcia, a teraz gdy mija ktorys dzien z kolei, to skmentowaly oinne opowiadania, a na moim rosna tylko odwiedziny, poniewaz co jakos czas sprawdzam czy ktos w ogole na tym jest, lub czy ktos to skomentowal. Wiekszosci z Was nie bd sie chcialo tego czytac, poniewaz jest to troche dlugie, no ale trudno. Z gory przepraszam za brak znakow pl!

Maqryll

zły chipsik wrogar
01.06.2013, 09:39
UP.acha..A i odpowiedz na jedno pytanie.Z tymi workami to chodziło o to że Fleen zabił Jula i Klin a potem schował ich zwłoki do worka?

Alcioo :33
01.06.2013, 09:43
@up: tak, wlasnie oto. Jezeli jest to nie zrozumiale, to poprawie tekst! :3

zły chipsik wrogar
01.06.2013, 09:50
UP.przydało by się poprawić.

Love
01.06.2013, 10:42
A ja próbuje zrozumieć czemu przerywasz po raz kolejny i na myśl przyszło mi kilka rzeczy..
Ogólnie wszystko jest tam bez ładu i składu, fabuła dzieje się tak szybko, że nie nadążałem jej zrozumieć(tak, masz rację, jestem tępy). Dziwisz się, że nikt nie komentuje? Ciekawe czemu, przecież masz TAAAKIE znajomości, że komentarze mozesz sobie wynajmować. Smiales się z chipsika i z jego zachowania, a twoje jest teraz typowo GIMBUSIARSKIE. Zamiast zachęcić nas do czytania i rozwinąć fabułe, jakoś ją wzbogacić w ciekawe wątke, nowych bohaterów, tajemniczość to nadal brniesz w ten kicz i tandetę. Twoje simy są pozbawione jakichkolwiek ludzkich odczuć, jakaś pani (dajmy na to:) X wyzwała panią Y od najgorszych a ona; "Postanowiła, że szybko wybiegnie z łazienki i będzie wcześniej w kawiarni". No totalnie zmiażdżyło mi klate, tak samo z tymi 'zdradami' strasznie kiepskie i tanie...

Na moje, zakładanie kolejnej rodziny tak czy siak już nic nie da, raczej byś musiał przemyśleć wszystko i uznać wgl, czy to warto robić, czy może wymyśleć coś *****istego.

I nie obrazaj sie, nie burmusz bo powiedzialem swoje zdanie, w sumie, i tak to mam w dupie :-)

Mile
02.06.2013, 18:18
Przyznaje sie to ja jestem ta osoba, ktora miala ci szybko skomentowac odcinek, ale na serio nie wiedzialam co napisac, a zwykle nie brakuje mi jezyka w gebie
Jak przeczytalam to:

"- Nic, wyjdź! Przecież mówiłem Ci żebyś tu nie wchodziła! Wynocha! Idź umyj kibel na dole, bo długo korzystałem i jest brudny! Zrozum, że takie osoby jak Ty nie mają prawa podskakiwać mi! Jesteś zwykłym śmieciem, do kopania i pomiatania! Słyszysz!
- Jesteś nienormalny! Stary niewyżyty idiota! – po tych słowach wstał, zamknął drzwi i okna, po czym zaczął dobierać się do mnie.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam co się ze mną stanie i zaczęłam żyć chwilą."

To juz zupelnie nie wiedzialam co myslec, najpierw ją wyzywa od smieci a potem sie do niej dobiera i ona mu jeszcze na to pozwala, dla mnie to za bardzo pokrecone
normalna kobieta zwiewalaby gdzie pieprz rosnie, zeby nie miec nic wspolnego z tym obrzydliwym gosciem

Cala ta historia jest dla mnie strasznie chaotyczna i niezrozumiala
Nie obrażaj się na mnie. :)

Moze troche to uporzadkuj w nowej opowiesci i bedzie ok

pozdrawiam

Alcioo :33
21.06.2013, 13:57
Prolog

Życie nigdy nie jest idealne, nigdy nie dostaniemy tego co chcemy, nigdy nie będzie wszystko po naszej myśli. Opowiem Wam w skrócie co się stało. Sześć lat temu straciłam wszystko, dom, pamiątki, mój kawałek ziemi, jak i miłość mojego męża. Państwo oszukało mnie, wzięło moją działkę razem z domem i zakazali mi na nią wchodzić. Następnie mąż znalazł sobie kochankę, bogatszą kochankę i poszedł do niej. Wzięliśmy rozwód, a ja zamieszkałam z matką. Postanowiłam wziąć się w garść, znaleźć jakąś dobrą pracę i wyprowadzić się od matki.

http://i.imgur.com/gEw6f9I.jpg

Po dwóch latach pracy moja wytrwałość i siła woli znacznie zaprocentowała na awans. Zauważyłam również, że co chwilę szef na mnie spogląda miłym wzrokiem. Moje zarobki wzrosły o sto-osiemdziesiąt procent. Miałam wtedy na wszystko, na ciuchy, na kino, na imprezy, aż wreszcie wybudowałam sobie domek. Nie powiem, że był skromny, ponieważ byłoby to kłamstwo. Cztery lata zbierałam na niego pieniądze, aż wreszcie mogłam w nim zamieszkać. Bałam się reakcji moich znajomych, ponieważ rzadko widywali tak bogatych mieszkańców naszego miasta, bałam się, ze pomyślą, że coś ukradłam, ale zamiast to zrobić przynieśli ciasta, szampana, po czym bawiliśmy się kilka dni.

Ogólnie to nie przedstawiłam się. Jestem Glee, Glee Aufrest. Aufrest, to niemieckie nazwisko, mój ojciec był Niemcem. Oto ja, ale proszę, bez krytyki.
http://i.imgur.com/PhvRCbR.jpg
Następnym koszmarem w moim życiu była utrata tego domu. Widocznie państwo bardzo mnie nienawidziło, zazdrościło można powiedzieć. Pewnego dnia, gdy wstałam, była wtedy chyba dziewiąta czterdzieści pięć. Mogłam sobie pozwolić na dłuższy sen, bo miałam wtedy wolne. Mianowicie przyszli do mnie dwaj panowie. Przedstawili się, pokazali plakietki, i weszli do środka. Powiedzieli, że w domu ulatnia się gaz, więc mam dwa dni na wyprowadzkę. Przed domem postawili znak ostrzegawczy, o zagrożeniu zatrucia. Bardzo zdziwiła mnie ta sytuacja, więc popytałam sąsiadów czy u nich również pojawiły się te osoby. Ku mojemu zaskoczeniu nikogo u nich nie było. Pomyślałam, że ktoś robi sobie ze mnie żarty, i że nie będę wyprowadzała się z mojego domu. Najwidoczniej myliłam się.
Po dwóch dniach panowie obudzili mnie wcześnie rano dzwonkiem do drzwi. Powiedzieli, że natychmiast mam opuścić budynek. Założyłam szybko bluzę, nie uczesana, ani nie umalowana wyszłam z domu. Panowie obkleili wszystkie drzwi i okna żółtą taśmą z napisem „Zakaz wstępu!”. Bałam się i pobiegłam do matki, jednak moja mama była ze mną w małej kłótni, i nie chciała na mnie patrzeć. Jednak przełamałam lęki i wybiegłam z działki do niej. Postanowiłam, że nie dam się i odzyskam mój dom. Nie wiedziałam tylko czy mi się uda.
http://i.imgur.com/JGvn9HI.jpg
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witajcie. Jak widzicie wróciłem do pisania. Mam nadzieję, że nowa historia się spodoba! Zachęcam do komentowania, bye! ;*
Maqrƴǁ

zły chipsik wrogar
22.06.2013, 11:53
hmm...prolog całkiem ciekawe nie będę się rozpisywał bo to prolog więc....

Mile
22.06.2013, 11:54
Cieszę się, że się nie zniechęciłeś i wstawiłeś nową historię.

Glee ma strasznego pecha w życiu, po kolei wszystko traci, by za jakiś czas ponownie odbudować, tu dla niej pochwała za determinacje i silną wolę, a także optymizm. Być może inny by się załamał, ale nie ona. Pięknie. Bardzo mi się podoba taka postawa. Nigdy nie można się poddawać.

Niestety biedaczka ma ogromnego pecha. Znowu ktoś chce jej wywrócić życie do góry nogami. Ciekawe dlaczego i komu aż tak na tym zależy?

Czekam na next, dobrze się zapowiada. :)

Alcioo :33
22.06.2013, 18:50
Odcinek pierwszy.
Biegłam ciemnym lasem. Dookoła mnie nie było żadnej żywej istoty, a ja cały czas czułam na sobie czyiś wzrok. Strasznie mnie to irytowało, ponieważ przypominałam sobie moje dzieciństwo. Mój ojciec zawsze pił, a gdy był pod wpływem alkoholu zachowywał się jakby wszystkich nienawidził. Gdy skończył już tortury cielesne zawsze patrzył się na mnie swoim obrzydliwym wzrokiem. Ta sytuacja właśnie przypominała mi się w tamtym lesie.
Biegłam, biegłam, aż w pewnym momencie coś złapało mnie za nogę. Czułam jak ostre końce przeszywają moją stopę wraz z kostką. Myślałam, że umrę na miejscu, aż w pewnym momencie przyszedł młody, przystojny myśliwy. Złapał mnie za rękę i zaniósł do swojego kantorka. Był bardzo opiekuńczy i doskonale się mną zajął. Przedstawił się jako Warlords, ale kazał do siebie mówić War. Miał prześliczne, zielone oczy. Byłam nieśmiała, trochę się bałam, aż w pewnym momencie uciekłam, jednak on złapał mnie za rękę, włożył w dłoń karteczkę i powiedział „Dziś moje życie, nie jest takie samo, jak wczoraj”. Ból nogi pomału narastał, widocznie leki przestawały działać. Do mojej matki jeszcze kawał drogi, a ja nie wiedziałam co ze sobą zrobić.

http://i.imgur.com/HVufFV1.jpg

Doszła, aż sama się zdziwiłam, że mam tak odporny organizm na wysiłek fizyczny. Zapukałam, jednak nikt nie otworzył drzwi. Wiedziałam gdzie leżały klucze zapasowe, więc wzięłam je i otworzyłam drzwi. W domu było wszystko poukładane, wszystko wysprzątane. Nagle przestałam się ruszać, cisza grobowa. Nerwowy pot spływał po moim ciele jak woda z wodospadu. Nagle czarny kot zeskoczył z ganka i przebiegł mi przed nogami. Bardzo się przestraszyłam. Nagle wparowała moja matka do domu, cała w nerwach, obładowana zakupami. W ręce trzymała jakiś papier. Zapytałam ją do czego jej ten papier, na co ona „Nie Twoja sprawdza, dziecko! A w sumie Twoja”. Dopytywałam o co chodzi, lecz mama ciągle zmieniała temat. W pewnym momencie, gdy wyszła do sieni po ziemniaki dorwałam ten papier. Był to akt darowizny z podrobionym moim podpisem. Gdy dokładnie się wczytałam zauważyłam, że było tam napisane o mojej całej sytuacji, o tym gazie. Tak jakby ktoś to wszystko zaplanował. Na samym końcu notatki było jedno, bardzo denerwujące zdanie. Mianowicie wszystko miała dostać moja matka. Był to oryginał umowy, więc złapałam w rękę długopis i kartkę. Napisałam
„Nie odbierzesz mi tego, na co tak ciężko pracowałam! Słyszysz!
Glee
Wybiegłam z domu, i natychmiast pojechałam do rzecznika, którego imię było w umowie, to właśnie on całą sytuacją się zajmował. Wezwałam taksówkę i zaraz byłam przed urzędem.

http://i.imgur.com/YNy5lIA.jpg

Odkręciłam całą sytuację, wyjaśniłam o przekręcie, dowiedziałam się również, że teoretyczny „wyciek gazu” nie miał miejsca. W aktach nie pisało nic o żadnej kontroli, najprawdopodobniej moja matka wszystko wymyśliła. Wróciłam do domu, pozrywałam wszystkie żółte folie, i położyłam się spać. Przed zaśnięciem jednak przypomniałam sobie o moim dziś spotkanym przystojniaku, i o jego pięknych słowach.

http://i.imgur.com/Sd9Uxuf.jpg

Wstałam rano, było bardzo wcześnie. Posprzątałam salon, ponieważ chciałam dziś po pracy zaprosić War’a do siebie.
Wsiadłam w samochód i pojechałam do szkoły. Pewnie zapytacie się dlaczego dzień wcześniej nie używałam mojego auta, prawda? Panowie pozaklejali wszystko, dosłownie. Drzwi garażowe najbardziej. Wyjaśniłam, prawda?

http://i.imgur.com/w9YtmW3.jpg

W szkole dzień jak co dzień. Dzieci trochę dokuczały, a nauka niemieckiego i angielskiego wymaga ciszy i spokoju. Inaczej nic nie zostanie w głowie. Gdy wróciłam była piętnasta dwadzieścia pięć. Zadzwoniłam do niego i umówiliśmy się u mnie na siedemnastą czterdzieści.

http://i.imgur.com/8107Onx.jpg

Przygotowałam kawę, ciasteczka i dużo tematów do rozmowy. Nie wiem dlaczego, ale zawsze tak mam, że gdy spotykam kogoś, to nasze pierwsze rozmowy nie kleją się. Jednak po pewnym upływie czasu wszystko się stabilizuje, a wtedy dowiadujemy się kto jest naszym kolegą, przyjacielem, bądź wrogiem.
Przyszedł, i na powitanie uściskał mnie.

http://i.imgur.com/ZMCUKeS.jpg


Glee
Mam nadzieję, że się podobało! Dokładny wizerunek War’a u mnie w temacie z simami! Tam wyszedł bardziej przystojny. Zachęcam do komentowania i serdecznie dziękuję za poprzednie komentarze, bye! ;*

Mały bonus, a oto domek mojej bohaterki!

http://i.imgur.com/gl2SsaO.jpg

Maqrƴǁ

Zielona Herbata
22.06.2013, 19:35
Herba się skusi na skomentowanie, a co. ; )

Bardzo mi się spodobała akcja w lesie, ale chwila, chwila... co do tego lasu... droga do domu jej matki wiodła przez las? o: Dobrze, że jej żaden gwałciciel nie zabrał. War mi się całkiem podoba. A co do tego domu, to ja myślę, że akcja poszła za szybko z happy-endem. Ja bym tu chciała małą akcję z tym domkiem, ale moje pomysły dam ci na PW. : pp I ja już wiem, dlaczego mało osób ma zainteresowanie twoim wątkiem. Za szybko dzieje się akcja. Czytelnika trzeba tu zachwycić jakąś akcją, a odcinek kończyć na momencie, w którym osobie czytającej podsunie się milion pytań o losy bohatera. Pamiętaj, że nie wszystko kończy się happy-endem, dobra historia musi zawierać dramatyczne momenty. Tajemnicze morderstwo, trudna sytuacja, w której życie bohaterów wisi na włosku... Ale jak na pierwszy odcinek (nieco krótki) mogło być, tylko nie spodobała mi się szybkie załatwienie sprawy z domem. :>

Alcioo :33
23.06.2013, 13:36
Odcinek drugi.

Obudziłam się. Na moją twarz padały promyki słońca, które docierały przez okno otwarte na oścież. Zrzucając kołdrę z nóg, usiadłam na progu łóżka. Otarłam zaspane oczy. Wyłączając budzik, poczułam coś mokrego, obślizgłego. Była to prezerwatywa. Zabierając ją z budzika, poczułam silny ból głowy. Spojrzałam na cały pokój. Wszędzie były butelki po alkoholu, a obok mnie leżały moje wczorajsze ubrania. W końcu doszło do mnie, że wszystko to wczorajsze spotkanie z War'em. On spał spokojnie. Wstałam, poszłam do łazienki. Spojrzałam na siebie przez lustro. Zaklęłam pod nosem. Pomyślałam sobie:
- A niech to, tak się kończą zwykłe spotkania w łóżku! Niemądra ja!
Poczułam, jak po moim policzku spływały łzy. Byłam tak zła, z powodu swojej głupoty. Szybko rzuciłam wzrokiem na zegar ścienny. Miałam niecały kwadrans na wyszykowanie się do pracy. Napisałam karteczkę do War'a, by posprzątał to wszystko, jak wstanie. Szybko wyszykowałam się, i pojechałam.

http://i.imgur.com/zHQnHcl.jpg

http://i.imgur.com/3IIokwG.jpg

W szkole totalnie nie mogłam się skupić. Myślałam tylko czy nic nie poszło niezgodnie z planem, że mogę zajść w ciążę. Było to okropne uczucie, uczniowie pytali się mnie czy wszystko ze mną w porządku, a ja żeby ich nie martwić odpowiadałam, że tak. Gdy w pewnym momencie zauważyli, że łżę uspokoili się, uspokoili swój ton rozmowy, grzecznie usiedli w ławkach i rozwiązywali ćwiczenia na plusy. Wzruszyłam się ich postawą. Zauważyłam jednego chłopca, jednego, który na przerwie podszedł do mnie. Opowiedział mi o swojej zmarłej matce, i o tym, że jego tatuś nie wrócił na noc do domu. Był to mały chłopczyk, miał może dziewięć lat. Powiedział, że spał sam w domu, i bardzo martwi się gdzie jest jego tatuś. Nie wiedziałam dlaczego akurat mi to mówi, lecz w pewnym momencie, w pokoju nauczycielski zrozumiałam, że ma to związek z War’em. Gdy lekcje się skończyły natychmiast pojechałam do jego kantorka w lesie.

http://i.imgur.com/D33Qow8.jpg

Wparowałam do środka błyskawicznie. Wydarłam się na niego, dlaczego nie mówił mi o swoim synu, dlaczego nie mówił, że miał kiedykolwiek rodzinę? Uspokoił mnie i podał zielonej herbaty. Wyjaśnił również, że nigdy, nigdy nie miał żony, a tym bardziej dziecka. Nie wierzyłam mu. Wyszłam stamtąd i pojechałam do domu. Odprężyłam się czytając moją ulubioną książkę „Justee i jej wieczne miłości”

http://i.imgur.com/b2VQjy8.jpg

Gdy nadszedł wieczór poczułam smutek, opuszczenie, osamotnienie. Poczułam się jednocześnie zawstydzona faktem, że spałam z mężczyzną, którego znałam jeden dzień. Chciałam o tym zapomnieć, weszłam do wanny, a następnie zeszłam do kuchni zjeść kolację.

http://i.imgur.com/mkfhADL.jpg

http://i.imgur.com/hrhElvP.jpg

http://i.imgur.com/a18YaQY.jpg

Gdy wszystko zrobiłam położyłam się spać, jednak nie mogłam zasnąć. Zadzwoniłam w pewnym momencie do dyrektora szkoły mówiąc, że rano nie będę w stanie przyjść na zajęcia, i żeby poszukał zastępstwa. Oczywiście przeprosiłam, że dzwoniłam o tak później porze.

http://i.imgur.com/SFZvxXg.jpg

Gdy wstałam i chciałam pojechać na zakupy zauważyłam, że w mojej torebce brakuje moich kluczy. Przeszukałam dosłownie cały dom, dosłownie. Wszystkie zakamarki. Nagle usłyszałam otwierające się drzwi tarasowe. Nie miałam szczęścia. Byłam na drugim końcu domu, a drzwi już się zamknęły. Chciałam uciec przez drzwi frontalne, ale były zamknięte na zamki kluczne. Szłam na górę przez korytarz, ktoś złamał mnie za głowę, poczułam ogromny ból, ktoś wyrywał mi włosy, aż w końcu...

Glee

Ciąg dalszy nastąpi!

Witajcie! Mm nadzieję, że odcinek się spodobał, ta akcja na początku świadczy o tym, że moja bohaterka popełniła życiowy błąd. Nie była to szybka akcja, ale tak chciałem zrobić. Zachęcam do komentowania i dziękuje za poprzednie komcie, bye! ;*

Maqrƴǁ

Zielona Herbata
23.06.2013, 14:04
Odcinek jak najbardziej świetny! : )

Nie będę udawać, że nic nie wiem, bo już to widziałam wcześniej :D Mam nadzieję, że ciążą to się nie skończy, bo pewnie War ją zostawi, a jak ją zostawi, to dostanie wpie*dol od Herby :| Hmm, i jeszcze ukrywa tajemnice przed Glee? JAK ON MOŻE kłamać, że nie ma dziecka? Pewnie przed nią przelatywał inne pannice, i kto wie, może ma 69 dzieci? :D No cóż, tego pewnie się za niedługo dowiemy... ;) W takim bądź razie, czekam na kolejny odc.!

zły chipsik wrogar
03.07.2013, 07:02
fajny odcinek..ale mogłeś więcej zdjęć dodać

Alcioo :33
10.07.2013, 15:30
Jest sprawa..
Mianowicie simsy są uparte :C
Jednak wymęczę je, i postaram się by działały.
Jeszcze w ciągu tej nocy zrobię reinstalację. przy ostatniej zapomniałem czegoś zrobić!
Czekajcie jeszcze chwilkę, a naprawdę się doczekacie ^^
I prośba do administracji - Widzę, że zamykacie stare wątki w tym dziale. Proszę nie zamykać tego! Jeżeli simsy już nie będą wstanie chodzić na tym komputerze, nawet gdybym zrobił reinstalację systemu, po prostu posprzedaję płytki, i napiszę o zablokowanie działy, dziękuję! :)

Libby edit: Zamykane są stare tematy, więc Tobie na razie to nie grozi. Poza tym zawsze można poprosić o otwarcie wątku ;).

Zielona Herbata
10.07.2013, 16:12
Ojojoj, trzymam kciuki, żeby cały problem się naprawił. ;)

Alcioo :33
28.07.2013, 13:01
Zapowiedź/prolog

Wstałam jak zawsze, wcześnie rano. Głowa pękała mi z bólu, a ja chciałam znowu zasnąć, jednak kierowałam się pod okno. Cała się pociłam, trzęsłam, byłam cała zniszczona, nie tyle co cieleśnie, a emocjonalnie. Straciłam obraz rzeczywisty, ciałem byłam w moim pokoju, a mentalnie na końcu świata. Czy to już mój koniec? Nie wiedziałam co działo się ze mną wczorajszego dnia. Gdy moje ręce poczuły zimne, metalowy parapet, odskoczyłam momentalnie, bo moje ciało było nagrzane do czerwoności. Odeszłam od okna, lecz moim wyczulonym słuchem usłyszałam krople deszczu-pogoda była paskudna. Poszłam do łazienki, i wzięłam prysznic stopniowo zmniejszając temperaturę wody. Doprowadziłam się do normalnego stanu, lecz moje poharatane nogi, nie wiem od czego, wyglądają jak żyletką, cały czas uginały się pod ciężarem mojego ciała, jednak chodziłam normalnie. Poszłam zobaczyć co z moją siostrą, Vellią. Co dziwne wyglądała identycznie jak ja. Następne kroki zmierzały do pokoju mojej matki, była domową lekarką, a jednocześnie opiekowała się nami wszystkim. Nami wszystkimi, mam na myśli również naszego ojca, a jej męża. Był okropnym pijakiem, lecz zapadł w nałóg gdy dostał awans, na szefa oddziału bomb jądrowych. Zarabiał krocie, i niczego nam nie brakowało, jednak wiadomo, pieniądze nie idą w parze ze szczęściem. Moja młodsza sistra ma ogromne problemy z sercem, a ojciec-nałogowy pijak- ma ogromną otyłość, i ogromny brzuch. Koledzy w pracy, jak i rodzina śmieją się, że to bojler piwny, lecz czasami szkoda mi ojca, to nie jego wina, że wpadł w nałóg, a może jego? Napisałam Koledzy, prawda? Zapomniałam, że on nie ma kolegów, to bardziej słudzy, ludzie z jego kilku oddziałów. Opisałam wszystkim tylko nie mnie. Mam na imię Mile. Jestem cichą, mądrą, dobrze zbudowaną 17-nasto latką. Ok rozumiem, stać mnie na najróżniejsze kosmetyki, i jestem przeciętną dziewczyną, ale jeżeli ktoś z Was wytknie mi „O JAKI PLASTIK, DO PUDELKA Z NIĄ!”, a takie komentarze na mieście u mnie zdarzają się, to nie ręczę za siebie!
http://i.imgur.com/7BDTRf7.jpg
Mam w sobie coś, czego nigdy bym się nie pozbyła. Miłości, a szczególnie do jednego, kochanego mężczyzny, starszego ode mnie o trzy lata.

Wyszłam z domu, obwiewało mnie ciepłe powietrze, było mi duszno, a moja twarz pociła się od oparów, zmiana temperatury zdziwiła mnie totalnie. Jeszcze przed chwilą padał deszcz, a na ziemi nie widzę, żadnej kałuży, choćby śladu po wodzie.
http://i.imgur.com/263qkaY.jpg
Boję się najgorszego, jednak jestem mini histeryczką, więc to może wszystko wyjaśniać. Parę lat temu, mniej więcej 6-7, nie pamiętam dokładnie, w naszym kraju były ogromne anomalia pogodowe. Rano, o siódmej było mniej więcej trzydzieści-pięć stopni w cieniu, a gdy wychodziłam do szkoły, było coś przed ósmą, spadł śnieg po kolana, a moja spódniczka zamarzła na kamień. Ludzie nie byli przygotowani do takich zmian, co odbiło się na zmniejszeniu ludności w państwie. Na mniej więcej trzydziestu procentach kraju były ogromne trzęsienia ziemi, co były tylko zapowiedzią tornad i huraganów.
Kierowałam się do centrum, jednak zobaczyłam drobną dziewczynkę, identyczną jak moja siostra. Mniej więcej piętnaście, może dwadzieścia metrów ode mnie. Miała identyczne włosy, sukienkę, nawet buty. Wołałam Vellia, jednak tak jakby była w transie. Nagle podbiegł jakiś mężczyzna, złapał ją za szyję, i

Ciąg dalszy nastąpi, dzięki! :)

Tak, wiem, tylko dwa zdjęcia… Mało, prawda? :C Ale to tylko taka malutka zapowiedź, obiecuje.

Aoime.
30.07.2013, 16:47
Śliczna obróbka zdjęć, Mile też.
Huh, zachęciłaś mnie! Czekam z niecierpliwością na więcej.

mankilou
07.08.2013, 14:20
Opowiadanie o Glee strasznie mi się spodobało! Dużo lepsze od pozostałych i bardzo ciekawa fabuła, jak dla mnie. Natomiast nowy prolog o blond piękności również jest niezły ;) Będę czekać na ciąg dalszy. Pozdrawiam! :)

Alcioo :33
07.08.2013, 14:35
Uwaga!

Opowiadanie przeniesione tutaj (http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=65549)

Alcioo :33
16.01.2014, 21:49
Prolog
obiecuję, że to będzie dłuższa historia, nie tak jak poprzednie "niewypały"



Persephone 24 lata, zdobyła licencjat z biologii i chemii, dzięki czemu jest najmłodszą nauczycielką w gimnazjum im. Jana Kopernika. Należy do elity najbardziej lubianych nauczycieli, zawsze jest sprawiedliwa i jej uczniowie w dalszych szkołach radzą sobie świetnie. Umie trzy języki obce, rosyjski, angielski i niemiecki, co umożliwiło jej wyjazd za granicę w wieku 23 lat i zebranie doświadczenia u zagranicznych uczniów. Owy licencjat rozwinęła właśnie w kierunku tych trzech języków, a to pomogło jej w życiu.

http://i.imgur.com/whUI6QB.jpg

---------------------------------------------------------------------

Wchodząc do domu widziałam tylko list, list od niego. Bałam się go otworzyć, pogodziłam się że to już jest koniec, że tego już nie będzie – nie po tym co zrobił. Miałam spoconą rękę, chwyciłam nią list i trzymając go ruszyłam do salonu.
Chęć otworzenia tego listu i niechęć do tej osoby prawie się równoważyła, jednak pojawiło się słowo prawie, a to zadecydowało że chęć była większa.
Palcem wskazującym pomału odklejałam górną nalepkę koperty. List który był w środku został napisany na kartce walentynkowej – na takiej samej kartce którą wysłał mi w nasze pierwsze wspólne walentynki. Drżącymi rękoma otworzyłam kartkę, moje oczy zatopił się w pięknie napisanym tekście.

”Światło odbija się od Twojego cienia,
To coś więcej niż myślałem, że może istnieć,
Przechodzisz przez pokój,
Jakby oddychanie było łatwe,
Jeśli ktoś by mi uwierzył.

I ze słowami niewypowiedzianymi,
Ciche oddanie,
Wiem, że wiesz co mam na myśli,
I koniec jest nieznany,
Ale myślę, że jestem gotowy,
Tak długo jak Ty jesteś ze mną.”

Czułam ból, okropną pustkę. Z każdą linijką ciekło mi coraz więcej łez, a uczucie do niego wzrastało – wiedziałam jednak że nie mogę do niego wrócić, nie po tym co zrobił mi i naszemu… i naszemu dziecku…
Maqrƴǁ

La Tortura
17.01.2014, 10:46
Zgwałcisz mnie na tym fejsie jesli tego nie skomentuje. xD

Simka jest b. ładna, to znaczy nie jest pięknością, ale jest charakterystyczna, to nawet lepiej. Tylko imie mi się nie podoba. Daj jakieś ładniejsze np. Agata. :D
Co do reszty too... albo on gdzies chowa to dziecko, a ty go nam nie pokazałeś, albo coś się z nim stało. No i ten człowiek, który napisał jej list musiał czymś nieźle przeskrobać. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś ten wiersz, nie mów że to twoja robota. :D
Pisaj dalej robalu, ale następnym razem więcej tego. :*

btw. choćbyś nie wiem jak się starał to i tak nic nie pobije historii o Alex. <3

Alcioo :33
17.01.2014, 19:19
Zgwałcisz mnie na tym fejsie jesli tego nie skomentuje. xD

cicho! wiesz, że lubię molestować, a to nie jest jeszcze gwałt! :P

Simka jest b. ładna, to znaczy nie jest pięknością, ale jest charakterystyczna, to nawet lepiej. Tylko imie mi się nie podoba. Daj jakieś ładniejsze np. Agata. :D

Agato, bardzo jesteś skromna, BARDZO XD


Co do reszty too... albo on gdzies chowa to dziecko, a ty go nam nie pokazałeś, albo coś się z nim stało. No i ten człowiek, który napisał jej list musiał czymś nieźle przeskrobać. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś ten wiersz, nie mów że to twoja robota. :D

przekonasz się co z dzieciaczkiem :*
list to tłumaczenie angielskiej piosenki, huhuhuuh

Pisaj dalej robalu, ale następnym razem więcej tego. :*

btw. choćbyś nie wiem jak się starał to i tak nic nie pobije historii o Alex. <3

skarbie, nie zapominaj o Adele ^^

Agor-ia
17.01.2014, 19:35
Po tym fragmencie przyszło mi na myśl, że to "dziecko" to tak naprawdę nie dziecko, a płód. Może ten tajemniczy "on" doprowadził do poronienia, a może zmusił do nielegalnego zabiegu?
Podoba mi się pomysł nauczycielki(i to "ścisłej") z piercingiem. Kiedy ja byłam w gimnazjum (oh... no tak, to było lata temu...), to nawet piercing u uczniów był czymś raczej rażącym(przynajmniej ja się musiałam ukrywać ;) ), a co dopiero u nauczycieli. Dopiero w liceum doczekałam się momentu, kiedy nie było żadnej spiny w związku z moim ozdabianiem ciała, ale i tak wątpię, by tolerowano to u nauczycieli :)

Skylinn
18.01.2014, 12:53
Powiem szczerze, że historia zapowiada się całkiem, całkiem.
Intryguje mnie postać mężczyzny, a to dziecko? No właśnie, co z tym dzieckiem.
Mam nadzieję, że to będzie dłużej dystansowa opowieść niż poprzednie, bo jak się wciągnę, a ty ją zlikwidujesz, to cię zabiję! :D
Czekam na next. Z niecierpliwością.

Myrtek
18.01.2014, 14:00
Cześć Robaczku!

Już komentuję. :)

Przepraszam, że się czepiam, ale muszę:
Troszkę chyba za młoda ta bohaterka, by mieć tyle tytułów, a także i staż w szkole.
Moim zdaniem powinna mieć tak min. 26 lat. ;)

Jest bardzo ładna. :)
Wiersz również śliczny.

Robisz dużo powtórzeń, szczególnie z "listem". Mogłeś zamiast tego użyć słów: papier, wiadomość, pismo, tekst. ;)
Musisz troszkę popracować nad zasobem słów. Jeśli jednak patrzę na nową historię oraz poprzednią, widać ogromną różnicę. Bardzo się wyrobiłeś.
Możliwe, że będę czytać, bo zaintrygowałeś mnie tajemniczością historii. ;)

Alcioo :33
28.01.2014, 14:17
Po tym fragmencie przyszło mi na myśl, że to "dziecko" to tak naprawdę nie dziecko, a płód. Może ten tajemniczy "on" doprowadził do poronienia, a może zmusił do nielegalnego zabiegu?

uuu, ciekawe rozwiązanie, no zobaczymy jak to będzie :D

Podoba mi się pomysł nauczycielki(i to "ścisłej") z piercingiem.

oh, dzięki ^^


Powiem szczerze, że historia zapowiada się całkiem, całkiem.

całkiem, całkiem? :c


Intryguje mnie postać mężczyzny, a to dziecko? No właśnie, co z tym dzieckiem.

przekonacie się już niedługo :D


Mam nadzieję, że to będzie dłużej dystansowa opowieść niż poprzednie, bo jak się wciągnę, a ty ją zlikwidujesz, to cię zabiję! :D
Czekam na next. Z niecierpliwością.

oki, obiecuję, że pociągnę ją do końca ^^

Cześć Robaczku!

no hejcia, Myrtku :33

Przepraszam, że się czepiam, ale muszę:
Troszkę chyba za młoda ta bohaterka, by mieć tyle tytułów, a także i staż w szkole.
Moim zdaniem powinna mieć tak min. 26 lat. ;)

wiem, przepraszam - błąd logiczny

Jest bardzo ładna. :)
Wiersz również śliczny.

huhu <3

Robisz dużo powtórzeń, szczególnie z "listem". Mogłeś zamiast tego użyć słów: papier, wiadomość, pismo, tekst. ;)

zauważyłem, ale szkoda, że nie widziałem tego jak sprawdzałem tekst :c

Musisz troszkę popracować nad zasobem słów.

jak zacznę czytać więcej książek to może się powiększy, bo aktualnie czytam od czasu do czasu, stąd efekty. Ale nie jest aż tak źle, prawda? :c

Jeśli jednak patrzę na nową historię oraz poprzednią, widać ogromną różnicę. Bardzo się wyrobiłeś.
Możliwe, że będę czytać, bo zaintrygowałeś mnie tajemniczością historii. ;)

haha, a pamiętasz moje pierwsze ojsg? XDD

oki, serdecznie zapraszam do dalszego czytania! :*

Diana
28.01.2014, 19:19
Wszyscy już napisali to, co napisałabym ja. :P
Od siebie dodam więc tylko tyle, że simka jest bardzo ładna (na początku nie podobały mi się soczewki, ale doszłam do wniosku, że jednak są fajne :D). No i czekam na ciąg dalszy, byle szybko! xD

rudzielec
29.01.2014, 11:59
Obiecałam komenta, więc jestem :3
Historia zapowiada się całkiem ciekawie, już na początku powiało tajemnicą z przeszłości, więc masz moje słowo, że będę czytać, tylko się przypominaj! :P
Jak napisała Myrtek, wyrobiłeś się z pisaniem, i chyba nawet wiem czemu i gdzie się tak wyrobiłeś :D
Robisz fajne simy. Nie zastanawiałeś się, że może by otworzyć jakiś temat z nimi? :3