Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Życie Słodkich simów Pana Ciastka. Nieaktualne.


Strony : 1 [2]

Mile
07.04.2013, 15:48
Coraz wiecej tajemnic i znikajacych ludzi.

Beck chcial uwolnic swoja lubą ale jemu tez sie zniknelo, gdzie ta Joanna ich kolekcjonuje? Bardzo mnie to ciekawi. :)

Niezwykla sprawa z tymi regalami, ktos opisywal tu cale zycie rodzinki, kto? Moze jej matka?

No i jeszcze ta woda, swietny pomysl. :) Oby sie szybko obudzila z tego omdlenia.
Bardzo ładne zdjecia :) Bardzo przyjemnie sie czyta opisy.

Czekam na nexta

Sqiera
07.04.2013, 16:47
Nie wiem jak to się dzieje, ale gdy nadrabiam twoje odcinki i obiecuję sobie, że będę już na bieżąco, za chwilę znowu mam kilka do nadrobienia :p

Dziwi mnie ta sekta. Nie mogę cały czas zrozumieć czego chcą od Sam. Dziwi mnie też postępowanie jej matki i tego że tak zbratała się z Joanną :o
Mam nadzieję, że Rocky'emu nic się nie stało i że żyje.

No i jeszcze ten Beck, który tak dobrze zna sektę. Zaczyna mnie zastanawiać czy on ma szczere zamiary wobec Sam...

Wszystko jest takie skomplikowane, że ciekawi mnie co będzie dalej ;)
czekam na kolejny odcinek :)

Miscellaneous
13.04.2013, 09:36
Ey. Co ta Joanna sobie wyrabia?
Nie wiem czemu, ale mam przeczucie, ze "upodobienie" Charlie to dziewczyna we wlasnej osobie, lub kopia stworzona przez szatana. (Wiadomo kogo)
No coz, bardzo mi sie podobal odcinek, ale jesli Beck zniknal na zawsze, to Joaska bedzie miala ta swoja rozdzke w .....

:D
Czekam na next! :)
(Przepraszam za brak Polskich symboli; jestem na tablecie.)

Sheretane
16.04.2013, 12:47
Ciekawie to rozkręciłeś.. Da się rozczytać mimo braku przecinków, ale nie będę aż taka, aby Ci to wypominać. :D

Pisz dalej, poprawiasz się coraz bardziej, czekam na kolejną część. ^^

ginsei
19.04.2013, 06:08
Trzeba przyznać, że mamy u Pana Ciastka galerię osobliwości :D
Ojciec, który z bliżej nieznanych powodów porzuca swoją córkę (dla Alex), choć był jej najbliższym przyjacielem, gdy jeszcze związany był z Joanną.
Alex - kochająca swoją córkę nad życie, ale jednak w związku z tym, że jest córką w/w to zmienia zdanie i jednak chce ją zabić (a przy okazji resztę członków rodziny, bo też jej przypominają o zdradzie ukochanego). A przy okazji - serio się nie domyślaliście, kto stoi na czele Bractwa? Pan Ciastek dał przecież wyraźną wskazówkę :D
Charlie - o niej już sporo było w tym wątku, a teraz się jeszcze okazuje, że pod płaszczykiem 'głupiutkiej' kryje się dziewczyna o niezwykłym refleksie - czy to myślowym, czy fizycznym :D
Sam - często mdlejąca (czyżby ciąża? :P ), o nieznanym stosunku do brata (tak wiem, rodzeństwo - od miłości do nienawiści codziennie jeden krok ;) ), niby wiedząca, że Bractwo na nią dybie, ale jakoś nie robi się od tego ostrożniejsza. W końcu jest niepokonanym wampirem, którego piętą Achillesową jest czarna magia ;)
Beck - pojawia się na zawołanie, gdy Sam o nim pomyśli - chyba mamy tu nie tylko magię miłości xD Ale dalej co? Nie bronił jej, bo też należy do organizacji (bo w ogóle, to coś podejrzanie szybko się Sam zwierzył, że rodzice mu Bractwo zabiło)? Czy jest wytworem magii? (Ciekawe jak zrobiłeś to przebijanie się przez ścianę :D moveobjects on? :D ). Ale jednak z drugiej strony... Chłopak autentycznie był oburzony, jak Sam zasugerowała mu, że jej ojca może nie znać... Ale może właśnie zna dlatego, że jest powiązany z Bractwem?
O Rockym i jego tacie też sporo było, więc powielać nie będę.

Mnie zastanawia głównie to, czemu to tak długo trwało? Fakt, z jednej strony Alex musiała wpływy zdobyć, ale Joanna, jak widać, śledziła rodzinkę Charlie od początku. Łatwiej byłoby dziecko niż nastolatkę złapać (aczkolwiek z Sam, jako dziecko, niezła była uciekinierka :D ), ale może trudniej zabić?
I jeszcze jedno zastanawia - czemu ta śliczna dziewczyna (Alex) nagle zapomniała, jak należy kłaść makijaż???? :D

Żaneta Pok pewnie zginęła dlatego, że 'wzmocniła' Sam, dając jej wampirze zdolności...?

Słodki Pan Ciastek
23.04.2013, 08:08
No i poza tym to muszę cię pochwalić, już prawie wcale nie robisz błędów i ciekawiej opisujesz, aż chce się czytać ;)
Ciekawie to rozkręciłeś.. Da się rozczytać mimo braku przecinków
Jeśli widzicie jakiś błąd to nie obrażę się o napisanie w komentarzu.

Thafuck? Jak? To dziwnee... No, ale to są simsy ;) !

Staram się prowadzić coś realistycznego, ale jednak nie. Coś w stylu, nadnaturalni wiedzą o ludziach, a ludzie nie mają świadomości z kim mają do czynienia. Mam nadzieje, że mi wychodzi. A Beck... On jest człowiekiem, ale wie o nadnaturalnych, ponieważ miał kiedyś do czynienia z bractwem. Co raczej na pewno było napisane. (to zrozumiałe O.o?)

(Ciekawe jak zrobiłeś to przebijanie się przez ścianę :D moveobjects on? :D )

Zostałem zdemaskowany XD :D
Dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania ;)

Rodzina Johnson, Odcinek 24
Mrugając otworzyłam oczy. Leżałam na ziemi czując kogoś dotyk. Pamiętam wszystko co się stało przed moim upadkiem. Co to była za kobieta? Otoczona byłam skamieniałymi ścianami, regałami, a naprzeciwko mnie było biurko na, którym szukałam czegoś w złomie. W końcu odwróciłam się. To była ona! Ta kobieta! Czego ona chce?! Pewnie ma coś wspólnego z bractwem. No przecież tu jest, to jakby mogła nie mieć. Intryguje mnie to, że jest podobna do Charlie. To pewnie jakaś iluzja, żebym jej uwierzyła. Już raz dałam się nabrać i źle na tym skończyłam, gdyby nie Beck… to wole nie myśleć co by się stało… Właśnie Beck! Joanna go gdzieś zapuszkowała tylko, gdzie?
http://i.imgur.com/qIefjLp.jpg

http://i.imgur.com/Z3oNUKJ.jpg

- Już się obudziłaś?- wyszeptała mi do ucha.
- Nie!- syknęłam i szybko wstałam.
- Jesteś w niebezpieczeństwie.
- Wow! Nie wiedziałam naprawdę!
- Nie denerwuj się tak.
- Jak się mam nie denerwować?!- po tych słowach wzięłam książkę i rzuciłam w nią. Nienaturalnie wszystko co rzuciłam przeniknęło przez nią. Zaczęłam uciekać, jednak ona złapała mnie za ramię.
- Musisz uciekać.
- Jeśli jesteś ślepa to wiedz, że próbuje.
- Jestem matką Charlie! Zaufaj mi. Proszę…
- Jej mama nie żyje.- wiedziałam, że ma coś wspólnego z Charlie, ale to niemożliwe. Charlie nie ma zbyt wiele przyjaciół.
- A ja co robię! Jestem duchem.
- Charlie jest od ciebie starsza!
- Duchy się nie starzeją. Myślałam, że trochę się na tym znasz.
http://i.imgur.com/wPJQdG4.jpg

- Powiedzmy, że ci wierzę, ale co mi z tego?- zaczynałam jej ufać co mi bardzo martwiło. Od, kiedy nie słucham sama siebie? To dziwne…
- Będziesz bezpieczna!- zaczęła się denerwować. Czułam, że jest dobra. Ostatnio zmysły mi się wyostrzają. To wampirstwo źle na mnie działa lub dobrze? Sama nie wiem.
- Pierw poszukajmy Becka, wiesz kim on jest prawda?
- Jak na razie wiem wszystko o was. Wiem kim jesteś. Wiem kim jest ten twój chłoptaś. Wszystko wiem.
- A wiesz, gdzie jest?- spytałam szybko.
- Nie. Wiem tylko, że te książki opisują całe wasze życie. Tam ta informacja zapewne by była, ale nie mamy czasu na to.- była coraz bardziej poważna. W sumie to jaka powinna być?
- Poszukam i ucieknę. Najpierw on. Ja go w to wpakowałam i ja go z tego wyciągnę. Błagam.
http://i.imgur.com/h7vHIO2.jpg

- Dobrze, ale masz parę minut. Ja ci pomogę.
- Ok.
Zaczęłyśmy szukać w dziale z moją rodziną. Jeden tytuł rzucił mi się w oczy „Kombinowanie z włosami Sam. Z czarnego na czarno-fioletowe”. Więc kolor moich włosków nie jest naturalny. Nie próbowałam nawet tego czytać. Chciałam tylko go uwolnić i uciec.
http://i.imgur.com/LLVNd6E.jpg

Przeczytałyśmy stosy książek, ale na nic. Oczy zaczęły mnie nawet boleć. Wiedziałam, że muszę się streszczać, przecież w każdej chwili ktoś może tu wejść. Kolejny tytuł rzucił mi się w oczy „Śmierć Sam”, więc są już pewni, że zginę. Miałam nadzieję, że mnie nie zamordują, ale to tylko marzenia. Wierzyłam, że marzenia się spełniają, ale co mi z tego. To czy umrę, zależy ode mnie lub od osób, które może mi pomogą.
http://i.imgur.com/atXjonn.jpg

- Znalazłam!- uradowana poszła pod obraz naprzeciwko niej. Ściągnęła i ujrzałyśmy cegły.- Rozwal to.
- Co?!- nie wiem czy mi to wyjdzie. Przecież to takie grube, zrobi wielki huk, a wtedy mam zapewniony powrót do celi.
- Wiem, że możesz…- jej głos stał się taki… opiekuńczy?- Chciałaś przecież go uwolnić.
- Chciałam.- przymierzyłam się do cegieł i uderzyłam tworząc dziurę. Potem kopnęłam powiększając ją, a na koniec powtórzyłam to co zrobiłam.
http://i.imgur.com/KwZDBnc.jpg

Wyszedł stamtąd Beck i Rocki. Tak dawno ich nie widziałam. Miałam wrażenie, że Rocka nie widziałam od wieków za Beckiem też się stęskniłam. Pojawiła się też moja matka za nami.
http://i.imgur.com/GI9DEKC.jpg

Rocki od razu zmienił się w wilkołaka. Nie lubię, gdy to robi. Wydaje się to takie okropne i obrzydliwe.
http://i.imgur.com/kOLTWiF.jpg

Podbiegł do niej i zaczął na nią warczeć. Przymierzył się nawet do ugryzienia, ale na nic. Ona była przygotowana.
http://i.imgur.com/CRPcD9s.jpg

Zniknęła. Pojawiła się tylko na chwilę… tylko po co? Może już chciała mnie zabić? Zobaczyłam, że mama Charlie podpaliła wszystkie ragały, a stąd nie było wyjścia. Po co ona to zrobiła?! Przecież stąd nie ma wyjścia. Wiedziałam, że jest z nią coś nie tak.
http://i.imgur.com/nIaFeEP.jpg

http://i.imgur.com/nMtZKEn.jpg

Zniknęliśmy tak jak kiedyś Beck, Joanna, Alex (o ile dobrze wyczytałam w jednej z książek). Alex to moja mama. Nie będę jej już nazywała mamą. Ona tylko mnie urodziła i to tyle.
Czułam jakbym miotała się w nicości. Latałam pośród światła. W końcu się pojawiłam w dobrze znanej mi Sali. Pośród kominów wypełnionych ogniem, wśród ciemnych ścian i świec. Naprzeciwko mnie była huśtawka. Jedyne co się zmieniło to, to, że tym razem nie byłam w tym pomieszczeniu sama.
http://i.imgur.com/2011h9d.jpg

http://i.imgur.com/61B9FW2.jpg

http://i.imgur.com/dbUygtn.jpg

http://i.imgur.com/8TuVAlx.jpg

C.D.N

_______________________________________________

Dziękuje za przeczytanie i zapraszam do komentowania.
Przepraszam za "dziwną" jakość odcinka. Jestem chory i zmęczony, a uwziąłem się, aby to napisać. Postaram się, aby kolejny był lepszy.

Muffshelbyna
23.04.2013, 08:19
:O Jaki odcinek :O
pełno tajemnic, grozy, akcji... fajnie, bo robi się bardzo ciekawie, z odcinka na odcinek jest jeszcze bardziej interesująco, niż było.

Co do błędów - w zdaniu ,,Leżałam na ziemi czując kogoś dotyk.'' nie powinno być czyjś dotyk? Ja to nie wiem, nie jestem zbyt dobra z gramatyki, ale ,czyjś dotyk' mi jakoś tak tu lepiej brzmi :P

A więc ta kobieta to matka Charlie - szczerze mówiąc, właśnie tak podejrzewałam ;)
Jestem ciekawa, czy ona na 100% jest po dobrej stronie mocy...

No, naprawdę jest fajnie :) Czekam na next

Diana
23.04.2013, 17:20
Łał, fajny odcinek <33333
Rzuciło mi się w oczy kilka przecinków nie w tym miejscu co trzeba (lub ich braku tam, gdzie powinny być), ale nie będę Ci wszystkiego wytykać, bo to nie motywuje :P
Haha, zgadłam, że ta postać z flakonika to matka Charlie ^^
Ciekawa jestem co będzie dalej - ostatnie fotki rozbudziły moją ciekawość :)
No i co będzie jak Sam pokona bractwo? (Na pewno pokona bo jest fajna xD) Pewnie znowu wymyślisz coś ciekawego... Ty to masz takie epickie pomysły. Pożycz mi swoją kreatywność na tydzień, bo moja uciekła i nie chce wrócić T_T
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia :) Też niedawno byłam chora, ale mi przeszło ;)
No i, jak każdy, czekam na next :D

Mile
23.04.2013, 20:18
No prosze to matka charlie, podobna do niej i to bardzo.
Bardzo mi sie podoba Sam, jak bedziesz chcial sie jej pozbyc ( zartuje ) to ja ja z checia przygarne do dobrych celow :)

Bardzo ciekawy odcinek, troche sie wyjasnilo i na szczescie Sam ich wszystkich uwolnila, mam nadzieje, ze na zawsze.

Skonczyles w ciekawym momencie, wszyscy sie znalezli w sali z krzeslami. Co oni teraz zrobia, czy razem sie wezma za bractwo?

Czekam z niecierpliwoscia na next :)

i zycze zdrowka :)

ginsei
24.04.2013, 09:10
Od, kiedy nie słucham sama siebie?
Przecinek kompletnie niepotrzebny - 'kiedy' nie pełni tu swojej normalnej funkcji.

Skąd Sam wiedziała, że Rockiego też porwano? Ja przynajmniej nie kojarzę, by była tego świadkiem, ewentualnie, by ktoś jej o tym powiedział. Alex coś wspominała, że się musi ich pozbyć, ale nie 'porwać', więc Sam powinna być zainteresowana bardziej tym, czy oni żyją niż tym, gdzie są ;)

"Śmierć Sam"? Czyżby oni znali przyszłość, czy po prostu za pomocą książek kreują przyszłość, skoro przemalowali Sam włosy?

"Wielki, niebezpieczny wilkołak zaraz cię pożre! No chyba, że masz świeżą gazetę pełną najnowszych ploteczek ze świata mody i urody", zawsze ta gazeta mnie rozwala :D

Hmm... Może i Alex ma makijażową amnezję, ale ta sukienka... Panie Ciastku, gdzie taką można zdobyć? :D

Charlie się ładnie okrągła zrobiła... Widać za dużo po ojcu dziedziczyła, bo matkę ma całkiem, całkiem.

Słodki Pan Ciastek
24.04.2013, 10:26
Skąd Sam wiedziała, że Rockiego też porwano? Ja przynajmniej nie kojarzę, by była tego świadkiem, ewentualnie, by ktoś jej o tym powiedział.

Oj :( Moja głupota. Myślałem, że zobaczyła to w tytułach w 23 odcinku, ale się myliłem. Ten odcinek został poprawiony ;)

ginsei
26.04.2013, 14:41
Przynajmniej mnie uspokoiłeś, że to nie ja mam dziury w pamięci ;)

Miscellaneous
26.04.2013, 19:14
Odcinek bardzo mi się podobał. c:


Fabuła jest niezmiernie ciekawa - znalazłam kilka błędów ortograficznych, ale niezbyt mnie to obchodzi - i zdjęcie, na którym Alex trzaska Rockiego gazetą mnie rozwala.


Oczywiście, matka Charlie jest śliczna, muszę przyznać.


Czekam na next, jak zawsze! :D

Sqiera
28.04.2013, 14:57
Heh... nie wiem czemu, ale myślałam, że nie czytałam tego odcinka, a tu się jednak okazuje, że już go widziałam... :P

Ciekawe masz pomysły, to trzeba ci przyznać. Z każdym odcinkiem mam nadzieję, że wyjaśni się coś więcej, lecz złudna ma nadzieja, ponieważ nic nie wiem, a coraz więcej tajemnic.

Fajny pomysł z tymi księgami, ale to bractwo naprawdę jest dziwne. Na początku myślałam, że to tylko taka banda uczniaków napadająca na ludzi, a tu jednak chodzi im konkretnie o Sam! Pytanie tylko, dlaczego?

Zakończenie dziwne. Nie będę dociekać skąd, co i dlaczego, i poczekam na kolejny odcinek. Może tym razem coś się rozjaśni, a jak nie to znowu będę w kropce.

Słodki Pan Ciastek
09.05.2013, 12:41
Uwaga!

Wszystkich oczekujących odcinka przepraszam.... Z braku czasu nawet nie mam czasu na przeczytanie odcinków osób, które zacnie piszą... Nastaje koniec roku szkolnego... to możliwe, że wszystko nadrobię. Wszystkich, których kiedyyyyyyyyyykolwiek komentowałem i czytałem proszę o wiadomość prywatną związaną z odcinkami ;)

Mam nadzieję, że o mnie nie zapomnicie :(
Do zobaczenia ;)

EDIT:
Przepraszam, że post pod postem, ale chyba nie wiele osób interesowało to co zakomunikowałem

Jakiś czas mnie nie było na forum O.o Zastanawiałem się nad odejściem, ale przypomniałem sobie chwilę kiedy to forum było fantastyczne. Może przejdę do rzeczy...

Postanowiłem zakończyć ten dział z opowiadaniem. Jeśli kogoś interesowała dalszy los Sam to powinien się po jakimś czasie pojawić ostatni odcinek. Miał to być ostatni odcinek tej serii, ale usunął mi się zapis, ponieważ jestem kompletnym idiotą. Nawet nie wiem jak to się stało, ponieważ działo się to jeszcze przed dodaniem najnowszego odcinka. Ale zdążyłem zrobić zdjęcia do tego który pojawi się za jakiś czas ;)

Mam nadzieję, że ktoś napiszę jakiś komentarz.
Aha! I chciałem przeprosić pewne osoby, które czytałem i nadrabiam ich odcinki, ale nie będę komentował bo może to dziwne, ale zajmuje mi to jakiś czas, żeby coś sensownego (lub nie) napisać.

zły chipsik wrogar
23.05.2013, 16:47
szkoda że ostatni odcinek...mam nadzieje że Sam pokona bractwo.

Mile
23.05.2013, 17:01
Szkoda Slodki, ze juz chcesz konczyc. Lubilam czytac twoje opowiadanie. Moze jak sie skonczy rok szkolny to znowu znajdziesz czas i natchnienie. :)
Pozdrawiam Cię serdecznie :)

Diana
23.05.2013, 17:13
Nie :(
Mam nadzieję, że jeśli już musisz skończyć historię Sam, to napiszesz o czymś innym OJSG, prawda? :(

Słodki Pan Ciastek
23.05.2013, 17:21
Miejmy nadzieję ;) Ale najpierw miejmy nadzieję, że nadrobię opowiadania innych, a potem pomyślę o sobie :D

Sqiera
23.05.2013, 17:26
Ciastku, żeby nie było... ja też czekałam na nowy odcinek ;)
Szkoda, że kończysz tą historię... bo bardzo wiele niewiadomych do wyjaśnienia było. Jeśli nie będziesz kontynuował to ja liczę na to, że wspomnisz, co planowałeś pokazać nam w kolejnych odcinkach? :P

Słodki Pan Ciastek
07.08.2013, 12:19
Witam po długiej przerwie. Mam nadzieję, że jeszcze jesteście ;)

W każdym razie, zapraszam do odcinka....

Rodzina Johnson, Odcinek 25

Jezu! Co oni tu robią są tu wszyscy... Charlie, Beck, Debiee, Andree, Rocki, a nawet Totuś. Po co oni tu są. Wolę zginąć sama niż z nimi. Czułam, jakby... myśleli to samo. To takie nieprawdopodobne, a jednak takie było. Nagle usłyszałam cichy, można powiedzieć zapłakany głos Charlie...
- Alex.. To ty?
- Ja, a kto ma być głupia szmato?!- Charlie ucichła. Nie mogłam nawet wstać, żeby dać w mordę tej..... mojej matce. Byłam jakby przyklejona.
Nagle Alex podniosła ręce, w tym samym momencie Rocki, Andree i Charlie unieśli się i polecieli na drugi koniec pokoju i walnęli w ścianę. Od napływu nerwów przemienili się w wilkołaków. Cała się zaczęłam się martwić... Co ona chce im zrobić?
Alex podbiegła do Andree, on chciał jej coś zrobić, ale ona była szybsza. Wbiła mu czerwoną strzykawkę w brzuch.
Rock krzyknął- Trucizna!- a Andree upadł.
http://i.imgur.com/RqQJc77.jpg

Rock upadł za nim jednak ob był jeszcze sprawny. Martwił się o niego i cicho krzyczał "Tato".
http://i.imgur.com/Y4Dni40.jpg

Przymierzyła się już do niego! Na szczęście, Charlie rzuciła się na nią złapała ją za szyję i uderzała w brzuch. Alex szybko obróciła się wykręcając Charlie ręce i sprawnie uderzyła ją w twarz.
http://i.imgur.com/dDqsXUe.jpg

Szarpały się tak długo, a końca nie było widać. Rocki jak osłupiały siedział przy ojcu. To działo się jak w filmie akcji, ale tego nie oglądałam z podnieceniem. Łzy leciały mi z każdym momentem coraz szybciej.
Alex udając obolałą wbiła taką samą strzykawkę biednej Charlie, a ja krzyknęłam- Charlie!- banalnie to brzmi, no ale to jako pierwsze wpadło mi w język.
http://i.imgur.com/3dbs2xB.jpg

Z czwórki jaka była na końcu, w tym trzech wilkołaków. Została tylko dwójka, Rock i Alex. Nigdy sobie nie wybaczę tego, że naraziłam swoją rodzinę i straciłam część jej.

Bezczelnie zrobiła obrót i kopnęła Rockiego w rozdział mówiąc- Z tobą się pobawię hah.
http://i.imgur.com/a9aZFMV.jpg

- A jednak nie- mruknęła i wbiła mu strzykawkę w żyłę na nodze.
Klasnęła i teleportowała się koło Debb.
Debie była równie zapłakana co ja. Była dobrą kobietą. Ludzie mieli o niej różne zdania, ale zazwyczaj negatywne. Ja jednak kocham ją jak ciocię, a nawet mamę. Ona była przy mnie zawsze i za to ją kocham. Była przy mnie kiedy brakowało mi reszty domowników.
http://i.imgur.com/a8VsnWJ.jpg

- A ty czemu ryczysz?! Już nie pamiętasz jak cię wynajęłam. Jak kazałam ci namierzyć ich rodzinę?! Teraz się taka świętoszka zrobiła tak?- krzyczała Alex do Debbie.
- Debbie o czym ona mówi?- spytałam z zaskoczeniem. Czyli to wszystko co spędziłam z Debbie było kłamstwem? O dziwo zawsze zachowywała się bardzo naturalnie. Sama się w tym gubię myśli rosną i rosną. Zdarzenia napływają.
- No powiedz jej!- krzyczała dalej.
- To prawda- powiedziała cicho Debbie.- Ale Sam ja ci mówię. Odkąd zostałam udomowiona w waszym domu, kiedy traktowaliście mnie jak rodzinę na prawdę was pokochałam, nic tego nie zmieni!- ucichłam.

Alex cicho podeszła do mnie. Bez powodu uderzyła mnie w twarz.
http://i.imgur.com/QNqYOp1.jpg

Nagle zobaczyłam za nią Charlie! To nie były zwidy na prawdę ją widziałam ulżyło mi na sercu. Dała Totusiowi znak, a on napadł nogę Alex. Poczułam, że mogę wstać więc tak zrobiłam i z całych sił odepchnęłam Alex.
http://i.imgur.com/HXVcBnP.jpg

Debbie podbiegła do niej wyjęła różdżkę i wycelowała w nią. Krzyknęła jakieś zaklęcie. Alex zaczęła się zmniejszać i zmniejszać, aż jej postać była minimalna i znikła.
Z całych sił przytuliłam Charlie i wyszeptałam- Ty żyjesz.
Poczułam jakby ktoś się po mnie posuwał jednocześnie dalej czułam ciepło utulenia.
- Ona nie żyję... To byłam ja, wcieliłam się w nią, aby wam pomóc...- powiedziała, mama Charlie?
http://i.imgur.com/V3IAS9n.jpg

http://i.imgur.com/Su9ogOX.jpg

***
Jest Parę dni po całej sprawie. Całe moje życie teraz się zmieniło. Wszystko jest inne... Nie mam słów....

http://i.imgur.com/PJ4btYv.jpg

Pogrzeb Charlie, Andree i Rocka. Przy ich grobach odwróciłam się. Na ławce zobaczyłam mamę Charlie, która w wietrze zniknęła.
http://i.imgur.com/A1wchNl.jpg

__________________________________________________ ___

Koniec!

Teraz mam do was pytanie czy chcielibyście ciąg tej historii, ale serię drugą czy jednak nową całkiem inną historię. Zapis mi się usunął więc musiałbym robić wszystkich simów od nowa (to znaczy Debbie, Sam, Becka i Toto).

Mam nadzieję, że się podobało.

zły chipsik wrogar
07.08.2013, 12:30
Ale kiepskie zakończenie.BOŻE następne OJSG gdzie główni bochaterowie umierają.Nie cierpie tego.Ogólnie ciesze się że to już koniec.Nie rób drugiego sezonu.Tylko zaśmiecisz forum.NIGDY NIE WIDZIAŁEM GORSZEGO OPOWIADANIA

Zielona Herbata
07.08.2013, 12:33
@up Miarkę przesadziłeś. Powiem to prosto z mostu. Jeszcze nigdy w życiu nie widziałam TAK BEZCZELNEJ osoby jak ty. W porównaniu do twojego OJSG a do Ciastka, jego jest zdecydowanie lepsze. Interpunkcja u ciebie strasznie leży dziecko. Potrafisz innych krytykować, a pępuszkiem świata nie jesteś. Starałam być dla ciebie chociaż trochę miła, ale już przesadziłeś. Żadnej uwagi tobie zwrócić nie można, bo od razu robisz foszek z przytupem i do widzenia. Jeśli szukasz zaczepki, to nie na tym Forum. Dziękuję.

Jestem w kompletnym szoku o; Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Tymczasem, rób Ciastku 2 serię, zrób ich na nowo. :P To będzie jak :"Co by było, gdyby..." ;)

Alcioo :33
07.08.2013, 12:41
Jezus, nie psodziewałem się! Coś Ty im zrobił?
No fu*k, no przesadziłeś!
Dawaj nam tu szybko drugi sezon, no! ;)

@Upup: haha <3 Kocham Cię, normalnie wyjdź za mnie. Przesadzasz chłopczyku, o co Ci tak naprawdę chodzi? Hm? Wszędzie szukasz, każdego do siebie zrażasz, zachowujesz się jak pięcioalatka, która nie dostałą swojej różowej torebuni dla yorka, proszę Cię. Żałosne! Mówisz, że to najgorsze ojsg, i zaciemnia to forum.
Nie chcę się kłócić, czy coś, ale sory, swojego ojsg chyba nie brałeś pod uwagę. Idealny nikt nie jest.
Cieszysz się, że to już koniec? Smutne, bo ja czekam na koniec Twojego ojsg, no weź już skończ! Ja też teraz walnę capslookiem- NIGDY NIE WIDZIAŁEM GORSZEGO OPOWIADANIA, NIŻ WOGRAIANOWE FAMILIJE <3 Zamknij się dzieciaczku, klocki lego i minecraft na YT czeka :3

iness92
07.08.2013, 12:45
Hmm, nie ma to jak KONSTRUKTYWNA krytyka, prawda zly chipsiku wrogarnie ? Nie uważam, żeby akurat TO OJSG zaśmiecało forum, wręcz przeciwnie!

Zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło, nie myślałam, że to się tak skończy. Ciastku, zrób drugą serię,prosiiimy! :)

mankilou
07.08.2013, 14:17
Uf doszłam do końca to było nieziemskie! Jak cię proszę rób drugą serię. To jest jedno z najlepszych opowiadań które tutaj miałam okazje przeczytać! Kawał świetnej roboty! Moje gratulacje! :) Pozdrawiam!

A i co do pewnego osobnika to ja przemilczę tą sprawę bo jest to żenujące. I zniżać się do jego poziomu już nie będę :)

Diana
07.08.2013, 19:49
Nie takiego zakończenia się spodziewałam... Smutne, ale fajne.
Niepotrzebnie uśmierciłeś prawie wszystkich :(
No, zrób kolejne odcinki! :D
Kocham twoją rodzinkę <3 :3

Słodki Pan Ciastek
09.08.2013, 14:23
Hej to znowu ja dziękuje za komentarze i zapraszam do czytania.

Postanowiłem dalej poprowadzić dalej losy naszej Sam. Ciężko byłoby mi z tego zrezygnować… :D

Sam Johnson… Odcinek 1 serii 2

Minął już ponad rok od całej sprawy. Zdążyłam się pozbierać po stracie rodziny. Nigdy o nich nie zapomnę, ale nie myślę o nich przez cały czas. Razem z Debbie przeprowadziłyśmy się do Bridgeport. To ona dostała opiekę nade mną. Z bractwem do czynienia raczej mieć nie będę. Jak dowiedziałam się od mamy Charlie, był specjalny regał w którym znajdowały się książki, w nich byli wszyscy z bractwa, włącznie z Joanną… A regały razem z nimi były spalone… Jak również pamiętam, zginęła Alex…
http://i.imgur.com/t4bywRM.jpg

http://i.imgur.com/Skt1gMo.jpg

W Bridgeport poznałam moją najlepszą przyjaciółkę Kate. Niektórzy uważają, że to pustak, plasticzek? Wtedy mają do czynienia ze mną. To wspaniała dziewczyna… Ufam jej… Mówimy sobie o wszystkim. Wie kim jestem… Zareagowała na początek negatywnie, a później mnie przytuliła i powiedziała, że wszystko będzie dobrze. Pewnego dnia oznajmiła mi, że jej rodzice wyjeżdżają. Są światowej sławy akrobatami. Mili ludzie, ale troszeczkę hamscy. Udało nam się namówić Debbie i rodziców Kate na to, aby ona zamieszkała z nami i w tym została w rodzinnym mieście. Po jakimś czasie zgodzili się.
http://i.imgur.com/txi3oN1.jpg

http://i.imgur.com/fKaQzcY.jpg

Debbie zapewniła mi luksusy. Pracuje ciężko… Postarała się, aby w okresie w którym było mi najciężej niczego mi nie brakowało, zresztą dalej mi nie brakuje. Nie zaniedbuje kontaktów ze mną. Pomaga mi ze wszystkim, jest wspaniała… Bardzo się zmieniła od czasu wypadku, z wyglądu oczywiście.
http://i.imgur.com/ppDyPAO.jpg

http://i.imgur.com/vdDmUkf.jpg

Beck… Po całej sprawie dowiedział się, że jestem wampirem. Przyjął to całkiem pozytywnie, również był dla mnie wsparciem w czasie tragedii. Kochałam go, ale teraz kocham go jak przyjaciela. Utrzymuje z nim kontakty jedynie przez internet. Ostatnio ma dużo spraw na głowie. W tym opiekująca się nim babcia zachorowała na raka. Jest dla niego ostatnią osobą. Jeśli ona zginie, Beck trafi do domu dziecka. Powiedziałam o tym Debbie, ona jednak nie zgodziła się, aby w takim wypadku przyjąć Becka. Powiedziała, że byłoby przy tym bardzo dużo papierkowej, jak i pieniężnej roboty. Jest bezradna. Rozumiem ją. Odwiedzałam Becka dwa razy, kiedy zabieraliśmy ostatnie rzeczy z mieszkania. On nie ma mi niczego za złe, rozumie mnie. Moje życie toczy się bardzo dobrze.
__________________________________________________ ____
Mam nadzieję, że się podobało. Zapraszam do komentowania.
Dziękuję za przeczytanie ;)

Alcioo :33
09.08.2013, 21:59
Wow!
Widzę, że zabrałeś się za obróbkę zdjęć! :P
Średnio wyszło, ale jest okej.
Jednak zrobiłeś nową serię? Super! I dobrze!
No cóż, czekam na drugi odcniek, wstawiaj szybko!
Odcinek na +

Diana
10.08.2013, 19:23
Jednak zrobiłeś tą nową serię :)
Bardzo się cieszę, Sam jest świetna :D
Ciekawa jestem, co im wymyślisz tym razem! :3

Zielona Herbata
30.08.2013, 10:48
Powiem jedno:

http://media.tumblr.com/tumblr_lz8ximkcat1qc2ley.gif

Słodki Pan Ciastek
24.11.2013, 15:38
Oficjalnie kończę z OJSG :(

Nie wiem może niektórzy się ucieszą, niektórzy chyba nie, ale jest jak jest...
Może kiedyś powrócę, a na razie- Do zobaczenia :)