PDA

Zobacz pełną wersję : Jeden z ostatnich rozdziałów.


Say
25.02.2015, 12:36
Witam wszystkich forumowiczów!

Po wielu miesiącach podglądania waszych OJSG, postanowiłam że dodam też tu własną rozgrywkę. Nie ukrywam że mam "lekkiego stresa" :D Dodam także że moje teksty nie będą jakimś szczytem literackim czy jakkolwiek tego nie nazwać, ale będę się starać ;)

Będę tu wrzucała "sztywną" historie, jak i taką niezwiązaną/ nie wpływającą zbytnio luźną grę.

Serdecznie zapraszam.
Say.

Prolog.

http://i.imgur.com/0YAADsx.jpg

Świat wydał mi się nagle złym i strasznym miejscem, zamieszkanym przez same podejrzane istoty, wśród których wędrowałam niczym jagnię z dzwonkiem na szyi przez dolinę śmierci...

Charlaine Harris

http://i.imgur.com/MpxGZKs.jpg

Nie wiem nawet kiedy to się tak wszystko posypało. Jak mogłam nie zauważyć że coś jest nie tak. Miał być ślub, goście... i MY! Czy chciałabym cofnąć czas? Dobre pytanie...

Ucieczka jest dobrym wyjściem. I ja z tego wyjścia skorzystałam, wsiadłam w taksówkę... i uciekłam.

Słodki Pan Ciastek
25.02.2015, 13:54
1. Nie stresuj się tak, nikt tu nie będzie cię bić za jakikolwiek błąd :)
2. Nie dało się za bardzo zobaczyć "co potrafisz" - było bardzo krótko ;)) Mam nadzieję, że to wina tego, iż jest to prolog, ale pamiętaj o odpowiedniej długości :)

Mimo wszystko czekam na następną część, widać w tobie potencjał :) Z pewnością mogę stwierdzić, że nie jest źle. Odcinek na +, ale mogę się mylić - zobaczymy ^^ Czekaaam :3

Edit: pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba :)

Sqiera
25.02.2015, 14:19
Przede wszystkim to dział OJSG. Tutaj właśnie chodzi o pokazanie jak się gra, więc nie stresuj się.

Co do historii to powiem ci co myślę po przeczytaniu odcinka. Na razie jest dla mnie za mało.

Także czekam na odcinek :)

Rumanzovia
28.02.2015, 09:27
Edit: pierwsze zdjęcie bardzo mi się podoba :)

Mi też.:) Co do historii... Nie napiszę, że mnie zaciekawiło, bo to trochę mało. Tak więc czekam na odcinek. Postaram się tu zaglądać.

Diana
02.03.2015, 18:00
Użytkownicy powyżej już napisali wszystko, chciałam tylko dać znać, że czekam na kolejne części. :D Powodzenia przy pracy!

Say
11.03.2015, 15:07
Bardzo bardzo przepraszam! Ale niestety obsune sie z terminem. Dopiero w kwietniu bede miala dostep do laptopa i mysle ze w drugim tygodniu miesiaca pojawi sie pierwszy odcinek. Mialam juz dodawac kiedy nieoczekiwanie musialam sie pozegnac z laptopem. A w kwietniu bede miala nowego wiec odcinki beda dodawane systematycznie :-D

Say
11.04.2015, 19:07
Witam was bardzo serdecznie. Jak obiecałam, dziś zamieszczam pierwszy dzień z życia mojej rodziny. Są to bracia Frio, mieszkający przy plaży... Wiem, wiem w prologu jest dziewczyna, ale spokojnie! Do niej też dojdziemy, będzie ona związana z braćmi jak i innymi mieszkańcami miasta. To co? Zaczynamy!

http://i.imgur.com/M6JCui3.jpg?1

Codziennie dokonujemy wyborów które mogą zaważyć na dalszym życiu. Codziennie spotykamy ludzi którzy nie świadomi tego mogą mieć na nas wpływ. Tak było również było w naszym przypadku. Ja i mój brat mieszkaliśmy w jednym domu przy plaży, mieliśmy bardzo dobry widok na wodę jak i ludzi a w szczególności kobiety. Piękne kobiety. Nie wyróżnialiśmy się zbytnio z tłumu. Jared był kucharzem w małym, przydrożnym barze a ja... Ja byłem pisarzem. Ale byliśmy jak ogień i woda. Mój brat miał wielkie powodzenie wśród dziewczyn, co weekend inna. Molly, Holly, Megan.. Nie sposób było zapamiętać każde imię, więc odpuściłem. Zamykałem się w pokoju i pisałem. Z różnym skutkiem, czasem strzał w dziesiątkę a czasem... Szkoda gadać. Byłem typem samotnika, wolałem wziąć do rąk dobra książkę niż wysłuchiwać szczebiotania kolejnej panny mojego brata. Ale pewnego dnia sielanka sie skończyła. Jared wrócił z wózkiem, a na rękach miał małą Katine.

http://i.imgur.com/qSZ1EgA.jpg

Nie spodziewałem się życie może mnie zaskoczyć w tym wieku. To ja pisząc romansidła, nie oszczędzałem swoich bohaterów. Życie nie oszczędziło również mnie. Nie żebym narzekał ale wraz z przybyciem malutkiej Katiny, znikną spokój. Płacz, pieluchy, butelki i brak czasu, wieczny zresztą brak czasu. Kiedy wracałem z pracy, Jared właśnie jechał, albo był już w drodze. Nawet nieźle nam to wychodziło, tylko ledwo straczało nam na wszystko. Z ksiązek na początku nawet wiązaliśmy koniec z końcem. Byliśmy ciągle zmęczeni, nie wyspani i wypompowani z kasy. Z matką Katiny, Jared nie chciał rozmawiać. Nic by to nie zmieniło, nie interesowała się córką, nie dzwoniła, nawet gdy przechodziliśmy obok to odwracała wzrok. Ale to chyba nawet lepiej, było nam dobrze we trójke.

http://i.imgur.com/FwScOcN.jpg

Czas leciał, Katina rosła a wraz z nią wydatki. Ale kochaliśmy te małą spryciare, nauczyłem ją mówić a mój brat chodzić. Nasze kariery nabrały rozpędu, nawet wyremontowaliśmy dom. Nie całkiem co prawda ale parter był skończony. Śmiało moge powiedzieć że dzieki mojej siostrzenicy napisałem kilka bestselerów. A i grosz z tego był nie kiepski. Wciąż nie mieliśmy czasu ale dzięki temu zbliżyliśmy sie do siebie. Jared przeszedł pozytywną przemiane, troche przypakował i zmienił kolor włosów.

http://i.imgur.com/FPrPdL7.jpg

Kiedy mała już spała, przyszedł czas by pogadać. Szczerze pogadać. Dla nas nie była to łatwa rozmowa.
- I co dalej? Co zamierzasz? - zapytałem kiedy siedzieliśmy na kanapie. Nawet nie wiem jakiej odpowiedzi mógłbym się spodziewać. Jared spojrzał na mnie i pokręcił glową.
- Nie wiem, naprawdę nie wiem. Z Claire nie mam po co rozmawiać, jej nie zależy. A z pracą wszystko w porządku, dostałem awans na głównego kucharza. - Spuścił głowę i zamilkł. Zrobił głęboki wdech i kontynuował.
- Kat, zaraz pójdzie do szkoły. Pozna kolegów, koleżanki i na pewno nie raz nie dwa zostanie zapytana o rodziców... I co wtedy powie? Chce jej zapewnić pełną rodzinę, wrócił bym nawet do Claire, zmusił sie do tego, poświęcił dla niej. Ale widzisz co sie dzieje. Pamiętasz jak było z nami, nie było fajnie. Nie rozmawialiśmy o tym nigdy ale pamiętam jak reagowałeś kiedy mówili o matce. Z Kat będzie podobnie, usłyszy że jej matka to zwykła ***** jest, że pije po melinach. Ze jej nie chciała. Boje się tego co będzie. Boje się że nie sprostam. - Zamilkł i wyszedł. Malutka zaczęła płakać. Ja nie potrafiłem wydusić z siebie słowa. Zacisnąłem tylko szczękę i włączyłem jakiś badziewny kanał w TV. Dzień się kończył. Jutro do pracy.

// Wiem, krótko. Ale nie miałam zbyt dużo screenów, więcej mam jak Katina jest już nastolatką. A dwa, nie bardzo mogłam zrobić zdjęć bo laptop ciągle mi się wyłącza. Mam prośbe, jeśli ktoś ma dobre mody na kamere to bym bardzo prosiła.//

Diana
11.04.2015, 19:22
Tak się ostatnio zastanawiałam, czy może rzuciłaś to OJSG, a jednak mnie zaskoczyłaś. :P
Historia na razie bez szału, no ale na początku nie oczekuję więcej. Krótko może, ale konkretnie jest. :) Ta dziewczyna z prologu to pewnie matka Katiny. :D
Czekam na następny odcinek, ciekawa jestem, jak będzie wyglądała Katina jako dziecko i nastolatka.

Irbis
11.04.2015, 21:06
Długo trzeba było czekać na jakiś normalny odcinek. Rzeczywiście jest bardzo krótki i trudno tutaj cokolwiek oceniać, jeśli chodzi o opisane wydarzenia. Poczekam z tym do kolejnego odcinka :smile:
Czy simka w dymku, na zdjęciu gdzie rudy sim trzyma dziecko i rozmawia przez telefon, to matka dziewczynki? Pamiętam ją z TS3 i zawsze wyglądała mi na lumpiarę :D (i chyba nawet miała dziecko).
Mam sporo zastrzeżeń co do poprawności tekstu. Lubię poprawną polszczyznę i bardzo źle czytało mi się Twoje opowiadanie
Przede wszystkim słabo u Ciebie z interpunkcją. Ja nie twierdzę, że wszyscy i zawsze muszą dobrze umieszczać przecinki w zdaniach, ale liczba źle postawionych przecinków u Ciebie, przekracza wszelkie normy ;P Czy wiesz, że przed "a" stawiamy przecinek? Są oczywiście wyjątki, ale w większości zdań w Twoim tekście zawierających "a", przecinek należało postawić. Przed "że" również stawiamy przecinek.
Bardzo dużo zdań zaczynasz od "ale" i w większości przypadków to błąd.
I jeszcze to znalazłam:
Tak było również było w naszym przypadku.
znikną spokój
zniknął

Powodzenia z następnym odcinkiem :smile:

Say
11.04.2015, 22:50
No patrz, czytałam dwa razy i nie wyłapałam xD A co do przecinków to wiem, raczej sie nie naucze xD Po prostu stawiam je tam gdzie mi pasuje, znaczy jak czytam to stawiam je tak by dla mnie zdanie miało sens ^^ Ale postaram się poprawić.

A co do matki Katiny, to tak... Jared z nią rozmawia, jest to Claire Ursine.
No krótko, bo ciągle wyłączał mi się laptop i robiłam po łebkach rodzinę. Ale już następna historia będzie dłuuuuuuuuuuga :D

Sovillian
12.04.2015, 12:17
Póki co dużo nie mogę powiedzieć o twoim OJSG. Zapowiada się ciekawie, być może Katina to właśnie dziewczyna z prologu? W każdym bądź razie dołączam się do grona czytelniczek i czekam na następny i dłuższy odcinek ;)

Say
19.05.2015, 14:15
http://i.imgur.com/2d4OjvC.jpg
____________________________________________

http://i.imgur.com/pZbQQi4.jpg

Kiedy poznałam Ivana byłam jeszcze nastolatką, to on mnie wychował, nauczył życia. Dzięki niemu wróciłam do szkoły i ją skończyłam, a kiedy dorosłam zostałam jego żoną.

http://i.imgur.com/8cghpMu.jpg

Mój mąż był ode mnie straszy o równe 20 lat. Nie był idealny, miewał kochanki... Oprócz mnie Ivan miał jeszcze trzy kobiety, ale to ja byłam jego żoną i to dawało mi pewną przewagę nad resztą. Byłam najważniejsza i cicho wierzyłam że tylko mnie kocha a te trzy są tylko dla zabawy.

http://i.imgur.com/pOhEtIE.jpg

Dwa lata po naszym ślubie, Ivan kupił wille w Sunset Valley. Byłam w tedy taka szczęśliwa, miałam go już tylko dla siebie. Wcześniej mieszkaliśmy również w willi ale z jego kochankami. Każda miała inną część domu dla siebie. Ale teraz? Czułam że jestem w niebie...

http://i.imgur.com/bWan81N.jpg
http://i.imgur.com/TfqEhxO.jpg

Ivan prawie nigdy nie spał, ciągle siedział zamknięty w swoim gabinecie. W większości noce spędzałam sama. Zresztą większą część dnia spędzałam sama, bo albo był na wyjeździe albo na spotkaniach albo w gabinecie. Był pracoholikiem i drugą a może pierwszą miłością były pieniądze. Nigdy też nie interesowałam się jak bardzo mój mąż jest bogaty. Pieniądze do szczęścia nie były mi potrzebne. Wydawałam tyle ile mi było potrzeba. Mogłam otwarcie przyznać że byłam bardzo oszczędna, nigdy nie prosiłam go o przelew na konto. Denerwowały mnie opinie innych na temat mojego małżeństwa z Ivanem, słyszałam wiele razy że tylko poleciałam na jego kasę, że powinien się rozwieść...

http://i.imgur.com/engHPcG.jpg

Zawsze miałam ten lęk w sobie że któregoś dnia każe mi spakować walizki i odejść. Chyba to odczuwał że zawsze w towarzystwie znajomych jestem spięta i nie pewna, zawsze mogłam liczyć na jego wsparcie, wielokrotnie powtarzał mi że nie obchodzi go zdanie innych i tylko ja się liczę. Nazywał mnie wtedy swoją iskierką w mroku...

http://i.imgur.com/jG4aj6m.jpg
http://i.imgur.com/Cbbo6HF.jpg
http://i.imgur.com/NE4yT8u.jpg
http://i.imgur.com/SoE9FBr.jpg

Nie byłam rannym ptaszkiem, wstawałam koło godz. 10 nie miałam innych zajęć, a każda rozmowa z Ivanem o mojej pracy kończyła się jego krótkim słowem: Nie! Także, każdy mój dzień był taki sam.

http://i.imgur.com/hbBBsg9.jpg
http://i.imgur.com/mrwzTB0.jpg

Po obudzeniu często jeszcze leżałam w łóżku, nasłuchiwałam wtedy czy Ivan jest w domu czy już pojechał, a może z kimś rozmawia w większości przypadków odpowiadała mi cisza. Nie byłam tym szczególnie zaskoczona.

http://i.imgur.com/tKuU2D0.jpg
http://i.imgur.com/eRrhKe6.jpg

Zaczynałam dzień od kąpieli, potem kawa i śniadanie, czasem basen.
____________________________________________
W tym samym czasie...

http://i.imgur.com/2KjWTAA.jpg

- Mam dla pana szybkie zlecenie na którym może pan nieźle zarobić. - Policjant skiną lekko głową by dowiedzieć się szczegółów.
- Sprawa jest prosta, przyjedzie pan tu po południu i powie pan mojej żonie że mnie porwali. Tylko przekonująco, bo głupia to ona nie jest. Pokaże pan jej film z kamer dla uwiarygodnienia całej sytuacji, powie kilka słów o dochodzeniu i koniec. Mam teraz małe problemy i nie chce jej narażać. A! najważniejsze, moja żona ma być pod stała obserwacją policji. Jeśli gdzieś będzie jechała to patrol za nią. Ma być cała i zdrowa. - Ivan po chwili przerwał gdy zobaczył minę policjanta. Ale ten ponownie skiną głową.

http://i.imgur.com/1oYnreE.jpg

- Myśle że dwa tygodnie wystarczą bym uporządkował sprawy. To jak? Mam nadzieje że 50.000 na początek to dobra stawka. - Ivan wyciągną dłoń ale policjant tylko się uśmiechną.
- Dostaje 150.000 za całe dwa tygodnie a pańskiej żonie włos z głowy nie spadnie.
- Niech będzie - Panowie uścisnęli sobie dłonie i policjant po chwili odjechał. A za nim Ivan.

http://i.imgur.com/lNt7Mej.jpg
___________________________________________
http://i.imgur.com/hdLiyeZ.jpg

Po kąpieli zeszłam na dół by wypić kawę. Mojego męża oczywiście nie było. Chciałam do niego zadzwonić ale komórka wyłączona, w biurze nikt też nie odpowiadał, może miał ważne spotkanie? Albo zabawiał się z sekretarka? Wszystko było możliwe.

http://i.imgur.com/6U8ys4X.jpg
http://i.imgur.com/5Wj0BBL.jpg
http://i.imgur.com/0CiRHc6.jpg

Przez większą część dnia nic nowego się nie działo, trochę popływałam, trochę poczytałam, podzwoniłam po znajomych. Nic ciekawego no ale pozwoliło mi to przeżyć jakoś dzień, zbliżała się godzina 22 o tej porze Ivan powinien wracać a nie odzywał się. Czyżby pojechał do dziewczyn? Dziwne. Zawsze dawał mi znać gdzie jest i jakie są jego plany. Dzwoniłam znów na komórkę ale nadal wyłączony, siadłam przed komputer by sprawdzić czy jest u dziewczyn ale w drugim domu też nikogo nie było. Zrobiłam sobie drinka i postanowiłam poczekać.

http://i.imgur.com/g8wn7gE.jpg
http://i.imgur.com/tz6XAT3.jpg
http://i.imgur.com/WPUrtx1.jpg

Godziny mijały a tu nadal brak sygnału, dałam za wygraną i położyłam się w salonie. Usłyszę jeśli wejdzie do domu.

http://i.imgur.com/6S8dVI3.jpg
http://i.imgur.com/IFFsjoS.jpg
http://i.imgur.com/DFG3vOH.jpg

Nastał nowy dzień a w domu byłam sama. Nie wrócił na noc. Znów próbowałam zadzwonić ale komórka ciągle wyłączona, zaczynałam się martwić... Jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się nie wrócić na noc bez powiadomienia. Ubrałam się i nie minęła nawet godzina kiedy...

http://i.imgur.com/k8r2b5A.jpg
http://i.imgur.com/ckAwul4.jpg

Kiedy w drzwiach stanął policjant i oznajmił mi że mojego męża porwali w południe wczorajszego dnia. Nogi się pode mną ugięły kiedy opowiadał co działo się od południa.

http://i.imgur.com/0SHgbjj.jpg

Nie wiedziałam co robić, policjant pokazał mi nagranie z monitoringu firmy mojego męża. Słabo mi się zrobiło, nogi odmówiły posłuszeństwa. Jedna myśl w głowie... Co teraz?!

http://i.imgur.com/34Up6kG.jpg
http://i.imgur.com/O1NNkv1.jpg

Po wyjściu policjanta, kompletnie się załamałam. Co teraz? Co teraz? Co mam robić, gdzie iść? Do kogo się zwrócić? Skierowałam się do gabinetu mojego męża, może tam znajdę jakaś wskazówkę, co robić w takiej sytuacji. Gabinet był pusty, ani laptopa brak również jakichkolwiek papierów. Tylko mała karteczka: Jeśli czytasz tą wiadomość to w tym momencie jestem już bardzo daleko, kochanie musiałem wyjechać w bardzo ważnych interesach, nie gniewaj się jeśli będę miał wyłączony telefon. Odezwę się na miejscu. Ivan. Dzwoniłam do dziewczyn ale żadna nie odpowiadała, dom był nadal pusty. Może kazał im się wynieść?
Różne myśli mi chodziły po głowie, w jednych przeklinałam Ivana zaś w drugich błagałam żeby wrócił i zapewnił mnie że to głupi żart. Tak się jednak nie stało.
Kiedy zrobiło się już ciemno, upewniłam się że nikogo nie ma pod domem, wzięłam mała walizkę i spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy. Za nim wyszłam zahaczyłam o gabinet i z sejfu wyjęłam pieniądze. Nie było ich dużo bo większość Ivan miał w lokatach i bankach. Włączyłam światło na piętrze, otworzyłam w niektórych pokojach okna i nastawiłam telewizor. Chciałam żeby wyglądało to tak jakby ktoś tu był. Samochód już czekał, nie chciałam zamawiać taksówki. Wzięłam walizkę i wyszłam. Na zakręcie mijaliśmy dziwny samochód, który zatrzymał się metr od naszego domu. Nikt z tego samochodu nie wysiadał. Reszty już nie zdążyłam zobaczyć bo wyjechaliśmy z ulicy i włączyliśmy się do ruchu. Poprosiłam kierowce by zawiózł mnie do Hidden Springs.

http://i.imgur.com/ANk4Q0Q.jpg
_____________________________________________
http://i.imgur.com/kaYBSas.jpg

Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy.

http://i.imgur.com/KIwhhZP.jpg

Minęły trzy lata od kiedy wyjechałam z Sunset Valley. Byłam znowu wolna, poszukiwania przerwano po dwóch tygodniach, wille sprzedano a wszystkie rzeczy Ivana trafiły do jego adwokata. Hidden Spring spędziłam rok próbując dowiedzieć się czegoś więcej ale nic z tego. Kochanki zniknęły w miesiąc po naszej przeprowadzce. Nikt nic nie widział, nikt nie słyszał... Potem przeniosłam się na chwile do Roaring Heights i tam zmieniłam imię i nazwisko, porzuciłam dawne życie i zmieniłam wygląd. Po kilku miesiącach byłam już w Riverview. Tam długo miejsca nie zagrzałam i przyjechałam do Sunset. Kupiłam mały dom który potrzebował remontu, chciałam żyć normalnie, miałam nadzieje że w końcu mi się uda.

http://i.imgur.com/K32YTKj.jpg
http://i.imgur.com/JblNaSU.jpg
http://i.imgur.com/iM4O1Sh.jpg
http://i.imgur.com/LHvg3jt.jpg

Mieszkanie może nie było duże ale w sam raz dla mnie. I blisko do centrum co bardzo mi się podobało. Chciałam je wyremontować by poczuć się naprawdę jak w domu. By mieć coś swojego własnego. Ale za nim wezmę się za prace, to pierwsze co zrobię to ugotuje.

http://i.imgur.com/9gwdBEd.jpg
http://i.imgur.com/YN6ZPzH.jpg
http://i.imgur.com/LEfwYbj.jpg

Umyśliłam sobie gofry! :D

http://i.imgur.com/KDZc31J.jpg
http://i.imgur.com/qy0QeZG.jpg

Zjadłam je w ciszy i samotności... Tak, samotność była moim związkiem przez całe trzy lata. To swego rodzaju żałoba po Ivanie z którym nie wiem co się stało, co się dzieje. Teraz już mnie to mało obchodziło. Po skończonym posiłku, wyszłam do miasta by się przejść no i do sklepu by kupić kilka rzeczy do domu.

http://i.imgur.com/rNoJm37.jpg
http://i.imgur.com/UTlU7IU.jpg
http://i.imgur.com/BNZzLpC.jpg
http://i.imgur.com/zxmRqMe.jpg

Gdy przechodziłam przez park to na mojej drodze stanęła Liliana Lada jesli dobrze pamiętałam. Fajna kobitka ale uciążliwa, przez cały czas gadała tylko o sobie albo o mężu. Cudem udało mi się ją pożegnać, zauważyłam tez że w dzień miasto jest bardzo "wyludnione". Westchnęłam cicho i poszłam dalej, było jeszcze w miarę jasno kiedy doszłam do sklepu, ale kiedy wyszłam było już ciemno i... tłoczno? Mieszkańcy wyszli do centrum. Pod samym sklepem były trzy osoby a w barach czy w parku całe gromady. Chwile zastanawiałam się czy jest jakiś festiwal ale nic takiego nie zauważyłam. Pod sklepem zaczepił mnie Christian Steel. Chyba wpadłam mu w oko bo cały czas słyszałam komplementy i nawet przyjemnie się flirtowało.
Obiecałam mu że się jeszcze spotkamy i powoli wróciłam do domu.

http://i.imgur.com/Pcs29rG.jpg
http://i.imgur.com/2rQ0dj6.jpg
http://i.imgur.com/ApSoVZp.jpg

W domu totalnie opadłam z sił. Nie miałam siły nawet na to by zrobić sobie coś jeść, rano musiałam zwolnić mieszkanie dla ekipy remontowej. Cały dzień musiałam sobie jakoś zapełnić. Wiec tylko umyłam zęby i powlokłam się do łóżka, jutro czekał mnie ciężki dzień.

http://i.imgur.com/UwFXzmh.jpg
http://i.imgur.com/MGTdmEj.jpg
http://i.imgur.com/UJnSAJw.jpg
http://i.imgur.com/bIb0ICj.jpg

Wstałam bardzo wcześnie, wzięłam prysznic, zjadłam coś na szybko i wyszłam z domu, pogoda nie była zachwycająca. Szaro, buro i ponuro ale przynajmniej ciepło.

http://i.imgur.com/cKLtC2y.jpg
http://i.imgur.com/zQyR2uR.jpg
http://i.imgur.com/NBkTI88.jpg
http://i.imgur.com/WQwaEo8.jpg

Kiedy byłam już gotowa do wyjścia trochę się rozjaśniło, byłam zadowolona z tego powodu, nie musiałam spędzać całego dnia w zamknięciu gdzieś w mieście. Przekazałam klucze panom którzy od razu zabrali się do pracy. Wsiadłam na rower i pojechałam przed siebie. Zwiedziłam całe centrum - bibliotekę, siłownie, basen, kilka sklepów, kino, zaczepiłam również o restauracje by dodać sobie sił na kolejne zwiedzanie, potem pojechałam na plaże poznałam kilka osób i na wieczór już mogłam wrócić do domu... Nowego domu!

http://i.imgur.com/7XMqK8z.jpg
http://i.imgur.com/64Q3JAZ.jpg

Zgodnie z umową dom był cały wyremontowany, meble wniesione jeszcze tylko ogród wymagał dalszych prac ale to z czasem, zależało mi najbardziej na domu.
Po całym dniu spędzonym na rowerze nie miałam siły by obejrzeć dom, obiecałam sobie że zrobię to jutro!

http://i.imgur.com/fGvwVFA.jpg
http://i.imgur.com/2wV45Yu.jpg
http://i.imgur.com/lpAinKY.jpg
http://i.imgur.com/qOAm7z8.jpg
http://i.imgur.com/jU4wrBJ.jpg

Rano jeszcze nie mogłam uwierzyć że leże w wygodnym, miękkim i nowym łóżku. Nawet wstawać mi się nie chciało, ale żołądek skręcał się niemiłosiernie i tylko to wypędziło mnie z łóżka. Byłam pozytywnie zaskoczona, wszystko takie nowe, takie moje! Panowie monterzy spisali się na 6+. Już uwielbiałam każdy metr tego domu!

http://i.imgur.com/pdvQwnJ.jpg
http://i.imgur.com/mC81cui.jpg
http://i.imgur.com/AZwjQlf.jpg
http://i.imgur.com/GrU36u1.jpg
http://i.imgur.com/RaomMdj.jpg

Po śniadaniu włączyłam telewizor, tyle kanałów nawet nie zdążyłam wszystkich obejrzeć kiedy zadzwoniła Liliana, chwile z nią pogadałam i poszłam malować.
Było cudownie! Po kilku godzinach znów rozmawiałam z Lilianą! Byłam szczęśliwa, naprawdę szczęśliwa. Moje życie znów zaczynało się układać.

http://i.imgur.com/ygL4Uzo.jpg
___________________________________________

Witam ponownie i na dzień dobry powiem żeby nie krzyczeć za przecinki! Staram się! Znaczy starałam :D Myśle że taka długość was zadowoli xD Miałam przerwę w połowie, imgur nie wyrabiał ze zdjęciami i musiałam przerwać xD

Prosze ładnie komentować, lajkować i w ogóle w szczególe :D

Diana
20.05.2015, 17:22
W tej części zrobiło się ciekawiej. Ivana już nie lubię, a główna bohaterka (nie pamiętam imienia) też głupia, że mieszkała z mężem i jego kochankami w jednym domu. :| Ciekawe, czy jakakolwiek prawdziwa kobieta zgodziłaby się na taki układ XDD
Czekam na następną część, zastanawia mnie, co wymyślisz :P

Kędziorek
03.07.2015, 23:27
Dobrze, nie będę krzyczeć, chociaż kusi!

Też kompletnie nie rozumiem jak można wyjść za faceta, który ma 3 kochanki w zanadrzu i jeszcze z nimi mieszka! Dla mnie by to było nie do pomyślenia. Wnioskuję, że dziewczyna, której imię nie było tu podane, musiała go kochać na zabój. A skoro tak, czemu się poddała i go nie szukała? Dwa tygodnie? Trzy lata? 20 lat? Co za różnica? Moim zdaniem jakby go naprawdę kochała, nie przestałaby szukać. No i wydaje mi się, że policja łatwo dała za wygraną. Ja wiem, poszło pod stołem co nieco, ale nie zdziwiło jej to? Żadnych podsłuchów przy telefonie, najmniejszych postępów w śledztwie, nic? Nie myślała o tym, żeby detektywa wynająć? No chyba jako żona miała dostęp do konta męża, co nie? Bez środków by ją zostawił?
A tak z innej beczki... Skoro Ivan miał coś do załatwienia, nie mógł jej po prostu powiedzieć, że musi wyjechać? Przekupił policjanta, żeby sfingować porwanie, a w gabinecie i tak karteczka: "Hej, kochanie, musiałem wyjechać". Nie kupuję tego. Przekombinował. No i co on porabia przez te trzy lata? I czy po powrocie będzie kazał swojej bezimiennej żonie do siebie wrócić? To by było chamskie. Odnoszę wrażenie, że nigdy jej nie kochał. Pieniądze tak, jak już to ujęłaś. Ale ona? Pewnie czuł do niej pewnego rodzaju przywiązanie, skoro tyle lat się nią opiekował, ale romantycznej miłości w tym nie widzę.

W każdym razie czekam, aż jej losy złączą się z losem braci i małej Katiny, bo jak przypuszczam rychło to nastąpi :D


Czekam na więcej :)