BACC-u część dalsza... Najważniejszy jest cmentarz
Napisane 05.01.2025 09:42 przez eMeBi_96
Tagi bacc, gra turowa, otoczenie, simowice, sims 2
Hej wszystkim!
Laptop wrócił z naprawy, działa jak strzała i najwyższa pora i możliwość sobie pograć. Miasto trochę się rozwinęło, nawet przez okres świąteczny i pomimo, że rozegrałam raptem dwa tygodnie simowego życia nadeszła pora na zbudowanie najważniejszego obiektu w każdym moim simowym otoczeniu - cmentarza! Nie wiem jak wy, ale dla mnie trzy rodzaje śmierci w TS2 są tak mistyczne jak jednorożce, ale nie te w trójce, tylko te takie "prawdziwe"
Jednak jak to bywa, nowe otoczenie - nowe wyzwania i nowe doświadczenia. Tak więc, od dzisiaj uważam, że śmierć przez porażenie piorunem nie jest już mitem w mojej rozgrywce i jednak się da
Chociaż zastanawiam się, czy nie mógł być to jakiś bug, bo panna Jagoda była chwilę wcześniej na parceli publicznej i zamieniła się na niej w wilkołaka, a gdy wróciła do domu było na tyle wcześnie, że powinna być jeszcze w swojej simowej formie, no ale jak to przy nieszczęśliwych wypadkach bywa, działo się to tak szybko, że teraz pozostaje mi tylko gdybać. Jak? Dlaczego? I czemu akurat mój jedyny wilkołak? Śmierć zawsze niesie z sobą tyle pytań bez odpowiedzi...
A ja skoro mam teraz dwa dni wolnego to lecę grać dalej, kto wie, może to właśnie w Simowicach będzie mi dane przekonać się, że pozostałe dwa rodzaje śmierci też nie są mityczne?
Laptop wrócił z naprawy, działa jak strzała i najwyższa pora i możliwość sobie pograć. Miasto trochę się rozwinęło, nawet przez okres świąteczny i pomimo, że rozegrałam raptem dwa tygodnie simowego życia nadeszła pora na zbudowanie najważniejszego obiektu w każdym moim simowym otoczeniu - cmentarza! Nie wiem jak wy, ale dla mnie trzy rodzaje śmierci w TS2 są tak mistyczne jak jednorożce, ale nie te w trójce, tylko te takie "prawdziwe"

Jednak jak to bywa, nowe otoczenie - nowe wyzwania i nowe doświadczenia. Tak więc, od dzisiaj uważam, że śmierć przez porażenie piorunem nie jest już mitem w mojej rozgrywce i jednak się da

A ja skoro mam teraz dwa dni wolnego to lecę grać dalej, kto wie, może to właśnie w Simowicach będzie mi dane przekonać się, że pozostałe dwa rodzaje śmierci też nie są mityczne?
Komentarzy 3
Komentarze
-
Napisane 05.01.2025 11:48 przez Caesum -
Napisane 10.01.2025 08:23 przez eMeBi_96 -
Mnie jeszcze nigdy sim nie umarł przez porażenie piorunem, choć parę razy nawet próbowałam sprowokować to wydarzenie.
Skoro jednak o tym opowiadasz, to chyba nie legenda...
Skoro robisz BACC, może wrzucisz na forum jakieś zdjęcia z rozgrywki? Dla inspiracji?Ostatnio chciałabym sobie znowu zacząć granie w TS2, ale brak mi jakiegoś takiego kopa.
Napisane 14.01.2025 15:27 przez Diana