Ow, rozumiem. Ja ten weekend mam całkowicie zawalony. Wczoraj, jak wstałem o 7, tak o 2 w nocy dopiero skończyłem wszystkie prace na sobotę, a dzisiaj jeszcze muszę napisać jakieś wypracowanie, pouczyć się na 3 kartkówki i sprawdzian, narysować coś dla koleżanki i zrobić mozaikę z wielokątów foremnych z matematyki po raz trzeci, bo przy pierwszej i drugiej próbie mi nie wyszła. Już mam dosyć wycinania. Ghrrr.
Ow, czekam
