Jak tam prace nad F4?

Coś w tym musi być . Tak to zaczynało powiewać nudą: D cisza, M też a teraz jak źle to rozegram, to będzie sajgon .
Też ciekawa jestem, choć nie zdziwiłabym się, gdyby się nie odezwał. Wiesz, skleroza jest powszechna. Pocieszające jest to, że sam napisał, że przyszły weekend jest nasz(a to już coś ) i co najważniejsze sam z siebie powiedział, że ma sklep u mnie pod blokiem a przecież nie musiał .

no widocznie musi się coś dziać wokół ciebie żebyś normalnie funkcjonowała
mnie też ciekawi czy R. się odezwie :>

Jakoś w lutym byłam chora... :/ Znów mnie pewnie brat i Mama poczęstowali choróbskiem...
Realizacja planu to podstawa . Zastanawiam się tylko, czy R się odezwie z propozycją terminu . Widocznie potrzebny jest mi wir wydarzeń do życia .

no to teraz musisz koniecznie zrealizować swój plan
masz racje, teraz coś się dzieje, a dopiero narzekałaś niedawno, że nie dzieje sie nic
oj a kto lubi być chorym?
ja się ciesze, że mnie jeszcze nie złapało coś od miesiąca

Ależ się rozpisałam...

Nie rozpędzaj się tak, bo jeszcze nie wiadomo co, by pomyślał. Właśnie rozchodzi się o to, żeby się nie zorientował, że odezwałam się, czy spotkanie aktualne, z powodu zapraszania. Raczej nie mam się jak pozbyć C, żeby nie wyszło dziwnie. Normalnie to bym się cieszyła nawet, że C taki chętny, ale w tej sytuacji robi się za tłoczno .
Plan działania jest taki: spotykam się na przyszłym weekendzie z oboma a w następnym tygodniu(po spotkaniu już) zrobię R wjazd na sklep . Gdybym to zrobiła przed spotkaniem na pewno by to wypłynęło i by się rozniosło. Jestem prawie pewna, że dotarłoby to do D i by się domyślił, czemu do niego pisałam po numer.
Heh, przynajmniej coś się dzieje...
Choróbsko mnie rozebrało... Nienawidzę być chora.

Chyba się domyślam kim jest C.
koniecznie musisz ich rozdzielić bo inaczej dupa zbita

jakbyś poszła z choróbką i jeszcze mu powiedziała, że jesteś bidulka chora ale przyszłaś specjalnie żeby się z nim ugadać to na pewno by pomyślał, że masz do niego jakiś poważny interes

"Poza tym jak zobaczy, że się tak poświęcasz i z choróbką do niego przychodzisz.... " to co ?

Poświęcam, bo mam interes i chcę go niecnie wykorzystać. Tylko to nie może się wydać .