Hmmm... zazwyczaj w dzień babci i dziadka to dziadkowie i babcie dostają prezenty

Ja mam się uczyć angielskiego i norweskiego. Te na pierwszym miejscu. Poza tym, jeśli chcę to mogę się japońskiego uczyć. Byle by nie zapominać o tych dwóch językach ^^
U mnie się dzieli. Rzeczy obowiązkowe i ważne, i moje upodobania i pasje. Na mangi i takie inne duperele muszę (!) zbierać sama, ale na książki niekoniecznie, chociaż jest to też jakieś tam upodobanie. Myślę, ze chodzi tu o to, że rozwijam sie literacko w ten sposób, chociaż fakt faktem nie raz poleciała praca domowa kosztem Godziny

Ale tak jak już mówiłam, wolę kupić ze swoich. Może jestem dziwna, ale jak rodzice czegoś za dużo mi kupią (bluzka, bluzka, książka) to mam wyrzuty sumienia

Niby z kasą u nas w rodzinie nie ma problemu, tak żeby nie można było sobie ciucha kupić, ale jakoś już tak mam.