no właśnie nie wiem jak z tym myciem. nie chcę go stresować. chociaż już bryka po domu, liże wszystko, poznaje, chce żeby go głaskać itp. ale jak idzie i otrze się o klatkę, to wystraszony mocno
tylko nie wiem jak mu to wymyć... :c
no. ale aż mi szkoda mojego króliczka. cały od spodu brudny, w kupach i trocinach. Jego ogonek to jedna, wielka, twarda kupa...a dzisiaj go nie będę z myciem myła...
bo nie mogłam ich wozić tak często do Wiednia i z powrotem... a i tak moi sąsiedzi się nimi od dwóch lat opiekowali, a później mama kazała mi je oddać, bo w sumie to przez ten czas już i tak przestałam być ich prawdziwą właścicielką.. no i musiałam je oddać :[
też tak czasem mam masz szynszylę?
a królik słodziutki, malutki, i super futerko ma ^^ . jutro jak będzie dobre światło to mu zrobię zdjęcie. bo nie chcę jej fleszem pstrykać, a w pokoju świeci mi tylko 1 żarówka ;D