Ja tam muszę wytrzymać i poniedziałek i wtorek, bo wigilie klasową mam po lekcjach. Z jednej strony dobrze, bo mamy tyle czasu, ile tylko chcemy i nie musimy na zegarek: "o zostało już tylko 10 minut do dzwonka". Z drugiej strony jednak musimy się męczyć przez te lekcje... Ehh.. A i nasza klasa jako jedyna (zresztą jak rok temu) będzie miała wigilie klasową poza lekcjami.
wiesz podobno gimnazjum to najgorszy okres w życiu ;D (jak dobrze że zostało mi go tylko pół roku )
wiesz.. jej się nie da opisać, naprawdę ;p ją trzeba zobaczyć