Ale ogólnie jakiemuś zwierzakowi, czy tylko przeciw fretce?
Bo w sumie u mnie też byli przeciwni, ale nie mówiąc nikomu zaczęłam oszczędzac kasę na fretkę i w międzyczasie gadałam o niej w kółku tacie i na kurniku (na którym często przebywał) specjalnie założyłam nick z fretką i go męczyłam. Potem powiedziałam cioci, że chciałabym fretkę (a tak sobie powiedziałam nie wiem czemu) oraz powiedziałam, że już na nią pieniądze zbieram a jak się spytała, ile już mam a ja miałam chyba z 900zł, to się dołożyła i mój tata w zasadzie już nie miał nic do gadania xDD
Ale chyba od 4 miesięcy mam na nią uczulen ie jakies lub coś
