Myślę nad studiami z psychologii lub japonistyki, ale to się jeszcze okaże.
Tak naprawdę, nie jestem jeszcze zdecydowana na jaki kierunek pójdę. Wszystko zależny od tego, jak pójdzie mi matura... no i oceny w 3kl.
He wiem ja też w tym roku miałam tyle stresu że już psychicznie odpadałam.Ale w pracy jest to samo^^ to się tak wydaje a to ci się wredny szef trafi i cie wykorzystuje albo ma do ciebie wieczne wąty albo masz pietra czy dobrze kasę wydasz albo czy ci ktoś czegoś nie ukradnie.Moja kumpela jak miała praktyki to natrafiła na złodziejkę i jak ja goniła i ja złapała to ta by zwiac tak ja w rękę dziabnęła że ona biedna musiała iśc na zszywanie:/ a policjanci tej złodziejki nie mogli utrzymac bo tak się szarpała.Więc sama widzisz nie jest tak fajnie w pracy^^ nigdy nie wiesz jakie cię licho dorwie.Dlatego ja mam już dosyc pracy za dużo tego dla mnie le co począc no nie przecież pieniądze z nieba mi nie spadną więc będę musiała isc do pracy^^
Wiem... większość mówi, że chciałaby wrócić do szkoły, ale wątpię, żebym kiedyś tak mówiła. Przez szkołę idzie nerwicy dostać...wieczny stres... nie na moje nerwy
Jednak wolę iść do pracy, tylko najpierw trzeba zdać maturę i dostać się na studia
Ja ci powiem że też tak mówiłam parę lat temu jak do zawodówki chodziłam ale jak miałam praktyki tydzień w tydzień dwa dni w tygodniu to jak zobaczyłam jak ciężka jest praca to mnie się odechciało tej pracy:/ teraz wolałabym się jeszcze uczyc niż iśc do pracy.A i dlatego też nie chcę pracowac iz bym chciała byc z moimi kumpelami z klasy są to takie krejzole że jak przyszło nam się rozstac po zakończeniu roku to o mało co się nie poryczałyśmy^^