a u mnie jest na odwrót. w ogóle u nas najgłośniej jest na plastyce, polskim, geografii i biologii. a plastyki nie miałam już 2 miesiące, bo najprawdopodobniej nauczycielka się boi do nas przychodzić.
u nas jest młoda kobieta, która każdego by do pionu postawiła
cóż ucząc również gim. musiała jakoś sobie radę dawać.
W naszej klasie jest tak, że na matmie gadamy jak najęci a na polski jak myszki pod miotłą siedzimy
heh, moją nauczycielką jest moja wychowawczyni. Rok temu, kiedy nasza polonistka poszła na urlop macierzyński, mięliśmy z wych. jeszcze polski. I powiem szczerze, że cieszę się, że polonistka ta co mnie teraz uczy wróciła
nie chcę cię straszyć i w ogóle nie wiem czy wiesz, ale w tym roku macie trudny test. bo z tego co wiem to jest tak, że jednego roku jest trudny, drugiego łatwy i tak w kółko.