Najgorsze jest to, że miałam przy sobie tylko 20 funtów całe, a 2 bilety kosztują 3,50, a oni reszty nie wydają w busach (a sklepy zamknięte), więc jedyne co, to byśmy musieli iść.
Mieliśmy się wybrać na zakupy z mamą następnego dnia o 12, a ona najpierw dzwoni, że idzie spać, potem dzwoni, że ją boli głowa. Potem o 16 napisałam jej, że nam się już nie chce dzwonić, to mówi, że już się zbiera i niedługo będzie. Czekam, godzina minęła. Dzwonię czy wyszła a ona "a hihihihih, hahahaha, hihiihihi, jeszcze nie" =.=
I tak parę razy, gdy dzwoniłam.
Spotkałam ją dopiero o 18:40, czyli spóźniła się łącznie 6 godzin i 40 minut. Ładnie nie? -.-
No no, witam Cię w klubie obijających się uczniów!!

Wykorzystaj to

I nigdy nie mów, że się nudzisz, bo nie ma to jak mieć wolne od szkoły i gadać "nudzi mi się" xd