Wracam ze szkoły do domu.. moi rodzice taki dziwny uśmiech na twarzy.. no dobra, mama gdzieś wyszła, zostałam z tatą i zabieram sie za lekcje.. ktoś puka.. ja otwieram a tam ten starszy kolega..wszedł.. i powiedział mi tylko "ubierz się bo wychodzimy"..byliśmy w parku i w kinie..okazało sie potem że moi rodzice o tym wszystkim wiedzieli bo zadzwonił do mojego taty spytać czy może mnie gdzieś zabrać..byłam z nim od 16 do 21 mama sie nie gniewała w sumie nawet mimo, że miałam być po 20.. nawet sie cieszyła że sie fajnie bawiłam ^^
Heheh Właśnie robię walentynki dla wszystkich przyjaciół no i może jakąś jedną trochę inną.. pani kazała w szkole przynajmniej jedną zrobić. . Lubisz walentynki ?
ja nie olałam, wręcz moge powiedzieć że to siła wyższa
no ale teraz już jestem i tylko brak neta może mnie powstrzymać
mi się też za wami wszystkimi cholernie tęskniło i zastanawiałam się co się tutaj dzieje jak mnie nie ma
Zawsze pozostanie w pamięciach siostrzyczek No to nadrabiaj, nadrabiaj. Najważniejsze, że jesteś. I uwierz, że była nuda. Ja też przez pewien czas kompletnie wszystko olałam i nie miałam na nic czasu..