Uj, nie przejdziesz...
Robiłam przedwczoraj listę (chciałam się dowiedzieć o siebie) i niestety.
Ja właśnie przechodzę (chyba) w NS
Jestem z siebie dumna...
Ja praktycznie byłem w domu. No nie do końca, bo w pierwszym tygodniu pilnowałem kuzyna, a w drugim byłem u babci. :>
Miałem jechać na lodowisko, ale 'za późno się obudziłem' i nie wyszło... Więc wiesz. :3