tak, skłamałam, że ze schodów spadłam, co z resztą nikogo by nie zdziwiło, a on zaczął się martwić, czy nic mi nie jest, i że ZADZWONI O PÓŁNOCY
kiedyś się w nim podkochiwałam,ale zrozumiałam, że to nie jest to i sama się zakochałam.. w jego kumplu. z resztą on miał być ze mną na tej imprezie, a jednak go nie będzie, to się wykręciłam. i teraz mam takie mały roz.ierdol w głowie - iść, czy nie iść i żyć nadzieją, że ten kolega w którym się kocham zgodzi się na spacer : ))