No to w takim razie nie jest tak źle.
Jesli pomonąć nuczycielkę fizyki, historii, matmy, polskiego, muzyki i chemii.
Już ledwo wyciągnęłam z fizyki na 3.

oj daj spokój, ja to miałam nauczycieli kosiarzy, z polskiego, fizyki, chemii, historii, matematyki... mówię ci, ciągle tylko zdawki bo cięzko było wyciągnąc jakąś normalną ocenę, totalna masakra najlepsze że chodziłam do szkoły o profilu chemicznym 5-cio letniej (bo mój rocznik się jeszcze załapał na osiem klas podstawówki) a z chemii miałam 2 na koniec ha ha

No cóż, mogę powiedzieć tylko jedno:
Mam po prostu przesrane.

Kartkówka na pierwszej lekcji? O_o
jak ja chodziłam do szkoły, to przez pierwszy tydzień "oswajaliśmy" się z planem lekcji

Łoj, chyba rzeczywiście zatęsknię. Ale na razie się nie chcę tym zamartwiać, mam na głowie potworniejsze sprawy (czyt. nauczycielka historii). No ale nie jest źle. Poza tym, że zrobiła kartkówkę na pierwszej lekcji to... no cóż. I tak jest strasznie.
A Twoja starania będą docenione, już zdąrzyłąm zauwarzyć, że są.

No ja aktualnie siedzę w domciu, ile będę jeszcze siedziała to się okaże niedługo ^^
Właśnie albo dopiero (niepotrzebne skreślić ) skończyłam robić foty do bonusa
5 godzin... ale sobie tortury zadaję no ale może ktoś zauważy moje starania
Ja osobiście to bym z chęcią do szkoły wróciła, wspominam ją bardzo miło
Zobaczysz, że jak kiedyś przestaniesz chodzić do budy to zatęsknisz ^^

A wogóle, to jak Ci mija dzień?
Ja się cieszę, że już po pierwszym września, teraz trzeba tylko przeboleć do 22 czerwca. I będą znowu wakacje. Pocieszające, nie?
U Ciebie to pewnie inaczej, bo nie chodzisz już do szkoły...

Ołki dołki. I z niecierpliwością czekam na następny odcinek Fantastycznej Czwórki.

Spoko może dużo osób o tym nie przeczyta
oki, jeszcze się ugadamy

Przepraszam! Ja nie pomyślałam... choć to u mnie nie nowość.
No to czekam na wskazówki.