A jakoś leci, ale przywalony robotą jestem ostatnio. Jutro mam sprawdzian z niemca (na który jestem "świetnie" przygotowany), w piątek konkurs z chemii, w marcu z polskiego i i jeszcze jak sobie pomyślę o tych głupich egzaminach gimbazjalnych, do których trzeba by zacząć powtarzać to nic mi się noe chce -,-.
A u Ciebie? :3