Dobrze.
To nie śpię dzisiaj w nocy.

U mnie jest tak,że jak mi się nie chce, to nie śpię Są jeszcze pewne czynności, za które mnie potępicie z Call

Ah u mnie ocenami to wynika, ze przejmuję się bardziej ja niz rodzice, chociaż i tak zazwycaj mam to gdzieś, tylko dziś się wszystko skumulowało i bum
Wena przychodzi do mnie zazwyczaj w dziwnych momentach Ot tak, sama. Po jakiejś chorej rozmowie, piosence, a zwłaszcza w nocy... W sumie najlepiej mi się myśli w nocy, jeśli nie jestem w stanie nieprzytomności Taka... lepsza atmosfera jakby^^

To się bardzo cieszę ;*
Ja zawarłam pakt z mamą,że tylko ona zna moje oceny z matmy

Kurde, masz jakieś pomysły na wenę twórczą?? :/

Tatuś wrócił z zebrania i po prostu myślałam, że umrę z niego ze śmiechu
Jkabym nie wiedziała, że ja się wszystkim przejmuję aż za bardzo. No ale co ja zrobię... Nie chcę skończyć na politechnice koszalińskiej... Albo sama do końca życia.

Ah jest juz w końcu lepiej, dzięki:*

Ojej to faktycznie lepiej nie pisz x(
Współczuję... będzie lepiej, zobaczysz...

Chciałam zrobić zdjęcia. Nie to nie, nie będę się kłócić z tym idiotycznym komputerem.
A pisać nie mogę, bo wszystkich biedaków pozabijam w męczarniach i torturach, gwałcąc ich kulą od matmy(nauczycielka tak samo szeroka i wysoka)

Zrobił się z tego niezły marudnik...
Jak tam prace nad odcinkiem?

Eh już nic mi się nie chce. Zero energii i chęci do życia.

Jak się człowiek wygada, to się podobno lepiej od razu robi...
Wiesz co? Pomimo paru fajnych akcentów dnia dzisiejszego, też miałam zrąbany dzień.
Pewna osoba nie radzi mnie poinformować o planach
i wiesz o co tej [cenzura] chodziło?
Wg niej mam obsesję na jej punkcie , podobno ciągle za nią łażę i pytam, kiedy możemy się spotkać.
Y... to, że zapytałam raz czy dwa, kiedy możemy się spotkać
Cholernie boli mnie przedramię, bo wyskoczyło mi uczulenie na lek i mam dosłownie dziurę :/ Muszę chodzić z idiotycznym bandażem, bo mi się robi niedobrze na jego widok
Z kolanek jest coraz gorzej. Jeszcze trochę i trzeba będzie mnie nosić po schodach.
W Gdyni jest zimno. Strasznie zimno. Ten debilny komputer co chwila mnie poprawia.
Nie mam weny twórczej i przez to cierpię. W piątek ścinam włosy, bo mnie denerwują -.-
Jestem zła,zła,ZŁA!
W szkole problemy z matmą
Oszaleć można!
Ale i tak mi daleko do Ciebie z problemami...

A... i sorry,że się rozpisałam.