Mnie niestety czeka powrót do problemów neurologicznych i psychicznych. To zasługa mojej boskiej nauczycielki, która zjedzie mnie za każdym razem, kiedy się odezwę, dorabia sobie niestworzone historie na mój temat i grozi, że mnie usadzi, bo przez parę dni nie pojawiłam się w szkole i nadużyłam zaufania grona pedagogicznego, bo zrobili mi wielką łaskę przyjmując mnie do tej klasy

Nie ważne, że to żadna łaska z ich strony, bo musiałam specjalnie zdawać egzamin i poświęciłam cały rok nauki, żeby móc się uczyć na tym profilu, a ona wypowiada się za wszystkich nauczycieli, jakby była pępkiem tej szkoły. Msfbwshbj, szkoda mi nerwów -.- Koniec monologu.