Spokojnie, mój brat też ma nadciśnienie i jakoś daje radę
Ale 150 na 100 to wysoko, nawet bardzo. Ale można to tabletkami zbić, no i oczywiście o kawie nie ma mowy, ale o tym wszystkim twoja mama na pewno już wiedziała.
A ty jak się czujesz? Uspokoiłaś się już troszkę?

Wiem Sandy. Dziękuje za pocieszenie. Ale to coś z ciśnieniem. Raz ma 150 na 100. A raz 110 na 80. Już się na nadciśnienie leczyła ze 2 lata temu.

Hm... nie wiem, objawy mi trochę do udaru nie pasują. Najlepiej poczekaj aż tata da ci znać, a póki co się nie zamartwiaj. Zrób sobie herbaty, napij się i myśl pozytywnie. Wyobrażanie sobie najgorszych scenariuszy na pewno w niczym nie pomoże

Od rana pobolewało, ale się nie odezwie. Ona taka jest, że nigdy się nie skarży. No i teraz tak strasznie zaczęło. Cała się trzęsła, a w głowie rwało.

Więc jak to było z mamą? To tak nagle przyszło?

Nie myślałam, że tata przyjechał nie idę. Dziadek przyszedł myślał, że mama jest.

Ale czemu już idziesz?

Okej... . . .

Aha.
A ja to totalna beznadzieja pisze zadanie i czekam... No resztę ci w PW napiszę.

No hej. Nic takiego w sumie. Właśnie piszę, chociaż po części też w offtopie siedzę
A co u ciebie ^^