No cóż ^^
W gimnazjum w nauce opuściłam się przez klasę, która mnie gnębiła <_<
W liceum musiałam od razu się zgłaszać i być aktywna na lekcji (bo w sumie to czasem lubię się udzielać na lekcji, a w gimnazjum nie mogłam, bo od razu leciały komentarze), żeby nie było ze strony klasy zaskoczenia typu: "oo, ona się odzywa na lekcji" itd xd
No i dobrze mi poszło, gdyż zgłaszam się, gdy tylko chcę.
Tylko czasem chcę się pospieszyć i palnę taką głupotę, że aż żal xDD
Ale od razu zdaję sobie z tego sprawę i wrzeszczę "O Boże, co ja gadam!", hehe.
Mogę nawet podać przykład: pani się pyta "Jaki ssak nie ma sutków", na co ja odpowiadam "żółw" hahahahha xDD
Mój umysł zignorował słowo ssak najwyraźniej xD
Pewnie chodziło mi o to, że żółw byłby ostatnim zwierzęciem, jakie mogłabym sobie wyobrazić z sutkami, więc to palnęłam xD

Nie wiedziałam że tak źle się uczyłaś ;o Szok xD
Wiem co czujesz, ja w podstawówce też miałam beznadziejną klasę. Masakra była, 6 lat użerania się z nimi, nie wiem jak to przeżyłam Chociaż z drugiej strony gdybym nie poszła do tej klasy to bym nie poznała mojej obecnej przyjaciółki, z którą znam się właśnie już od 1 klasy ;D
Pytałam, bo tak się właśnie wobec mnie zachowuje ten chłopak, w którym jestem zakochana... No i chodzi o to że przez moją durną nieśmiałość nie mam odwagi zagadać, a gdybym to zrobiła wcześniej to byśmy gadali i w ogóle... :< Nie wiem co zrobić, a jak widać, on zbytnio się nie pali żeby zrobić pierwszy krok.
Oczywiście że to umila pobyt, ale czasem to mnie trochę krępuje, jak tak się gapi xD Co nie zmienia faktu że to bardzo miłe ;3

Ja w gimnazjum też miałam słabe oceny :x
Najniższą jaką miałam to 2,8 O_O
Ale w liceum się trochę bardziej zaczęłam starać i w ogóle.
Teraz będę walczyć o to, by mieć 4,1 średnią
(średniej od 4 powyżej nie miałam od.. od podstawówki chyba xDD, więc to byłby szok)

Zazdroszczę Ci klasy
Moja mnie już tak wkurza, że mam ochotę wszystkich zamordować o_O
A że nie mogę ich pobić czy coś, bez konsekwencji i muszę się wstrzymywać, to tracę przez to dużo energii i męczy mi się psychika D:

Co do Twojego pytania: definitywnie myślałabym, że coś do mnie czuje taki chłopak
W ogóle jakie to urocze

Czy taka osoba nie umila od razu lekcji i pobytu w szkole?

A dobrze jest dlatego, że klasa jest po prostu super i za nic nie chciałabym wrócić do poprzedniej ^ ^ No i ogólnie plusów związanych z pójściem do gim znalazło się u mnie więcej niż minusów. ;3
Mam do ciebie pytanie. Gdyby pewien chłopak [nieważne jaki, po prostu kolega, np. z klasy], który jest na ogół odważny i towarzyski, byłby nieśmiały w stosunku do ciebie [TYLKO do ciebie], gapiłby się na ciebie dosyć często a gdy wasze oczy by się spotkały to nie odwracałby wzroku tylko dalej się gapił a czasem nawet by się uśmiechnął [szczególnie kiedy wstajesz z ławki żeby np. odpowiadać na lekcji lub coś zaliczać], a gdy powiedziałby coś śmiesznego i wszyscy by się śmiali to patrzyłby czy też się śmiejesz - co byś podejrzewała? Myślałabyś że co on do ciebie czuje?
Tak, wiem, pokrętne pytanie, ale mam nadzieję że coś z tego zrozumiesz, hehe xD

Nie no, spoko, aczkolwiek faktycznie nie spodziewałam się tylu informacji : D Cieszę się że chciało ci się dla mnie tyle tego pisać ;D
Ano, wiadomo, matura to poważna sprawa, więc ucz się, ucz [bo nauka to potęgi klucz]! ^ ^
Co do drugiej wypowiedzi - ja mam tak samo, na początku myślę że się tak dużo będę uczyć i w ogóle, a na końcu wychodzi zupełnie co innego, heh xD
Bardzo dziękuję za życzenia!
A u mnie... z jednej strony dobrze, z drugiej źle. Źle z tego względu, że odkąd poszłam do gimnazjum, bardzo obniżyłam się w nauce. Wyobraź sobie, że na koniec 6 klasy miałam średnią 4,7 a na pierwszy semestr gim... uwaga... 3,77. O_O Nie no, masakra, chociaż na koniec roku chyba będę miała wyższą średnią, tak około 4, może nawet trochę więcej jak mi się uda, bo już jest lepiej, ale nie do końca ;D

Matko! Sorry, że Cię tak obsypałam takimi informacjami! O_O
Przeraziłam sama siebie, więc Ty będziesz mogła dostać zawału ^^

Ale opowiadaj, co u Ciebie?
Już dawno nie słyszałam jak Ci się układa w klasie

Miałaś niedawno urodziny, a ja Tobie życzeń nie złożyłam
Przepraszam!
Spóźnione, ale szczerze: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO z okazji 14 urodzin!

W sumie to jest śmieszne, ja:
- w 3 klasie gimnazjum: "W liceum już od pierwszej klasy będę się uczyć do matury!"
- w pierwszej klasie gimnazjum: "W drugiej klasie pozostanie mi tylko rok do matury, będę się wtedy uczyć!"
- w drugiej klasie: "W trzeciej klasie będę się uczyć pilnie przez każdy weekend!" (wtedy nie wiedziałam, że w trzeciej klasie będą tak gnębić z każdego, nawet nieistotnego dla nikogo przedmiotu)
- na początku trzeciej klasy: "Zacznę się uczyć od grudnia!"
- w grudniu: "Pouczę się od nowego roku!"
- po nowym roku: "Będę się uczyć po feriach!"
- po feriach i teraz: "Zacznę się uczyć od kwietnia! Może wtedy po wystawieniu próbnych ocen dadzą nam trochę luzu."
No i na to liczę - w sumie muszę się uczyć czy dadzą spokój czy nie, bo został miesiąc, a bez przygotowań to wynik będzie... mizerny.

Hej, hej
No, przydałoby się
Tylko teraz niestety jest najgorszy okres :x
Nie, wróć. Cały czas mam okropny okres (w sensie czasu, żeby nie było ^^'), ale od kwietnia postanowiłam już na poważnie zająć się przygotowaniami do matury, czyli całkowicie przygotować maturę ustną z polskiego (powinnam już to zrobić dawno temu <_<), nauczyć się z biologii, polskiego, angola, matmy i geo (chociaż nie wiem jak się uczyć do polskiego czy matmy, a z angielskiego powtórzę tylko czasy, bo czasy są moją piętą Achillesową - zawsze strzelam).

Omg, Miyoki, jak my dawno nie gadałyśmy
Trzeba by było się jakoś zmówić i pogadać xD

Dziękuję za życzenia! ^ ^