Ej, nawet tak nie mów xD Tzn. on tam raz przytulił jedną dziewczynę na przerwie i ogólnie prawie cały czas z nią gada. Podejrzewam, że na siebie lecą, ale jeszcze nie są parą ^^
Mój kolega jest lunatykiem. Raz wstał z łóżka, poszedł do kuchni, zamieszał w garnku i poszedł spowrotem spać xD Wszyscy się śmiali, że zupę ugotował ;D
Ja lece, paa :*
Też coś takiego miałam.
A ja kiedyś lunatykowałam. Tak śpie sobie śpie. i nagle ni z tego ni z owego poszłam do mamy do pokoju, parszywie ją obudziłam i zaczełam jej o jakiejś gdze gadać, po czym poszłam do pokoju spać XDD
Ja jak byłam mała to miałam coś w rodzaju snu na jawie. Zamykałam i otwierałam oczy a cały czas latały w okół mnie jakieś kolorowe potworki (coś jak ci z "Miasteczka Halloween") i rollercoastery, szkielety. I pamiętam, że tata wtedy ze mną w łóżku leżał, bo jak się w nocy obudziłam to bałam się spać sama ^^ No i ja go obudziłam, ale on powiedział, że nic nie widzi. Później przez mój pokój przeszedł jakiś człowiek (jak jest ciemno widać tylko czarną sylwetkę. Wyszłam z łóżka, a moje lalki barbie chodziły(!), klocki lego też xD" No i poszłam do pokoju rodziców (gdzie spała już tylko mama), a tam znowu ten czarny człowiek. Cały czas myślałam, że to mój brat, ale jak go rano zapytałam co robił, to powiedział, że zgasił tylko lampkę jak z tatą przyszliśmy (mieliśmy piętrowe łóżko i u niego na piętrze przypięta była lampka). Do dzisiaj jak to wspominam to mam wrażenie, że to się działo naprawdę ^^ Nie wiem, w każdym razie nigdy więcej już tak nie miałam.