Oj, kochana, znam to uczucie bardzo, bardzo dobrze.
Biegałam wczoraj i dzisiaj.
Jutro, dzięki Bogu, nie mam wfu.
Ruszać nogami nie mogę, bo są jak kłody.
Mam nadzieję, że rano mi przejdzie a nie, że będzie jeszcze gorzej, bo będę jak starowinka siadać w ławce O_O
Ok, dobranoc
