Ale ona nie wybacza i już

I strasznie pamiętliwa jest, no ale co poradzić... teraz się po prostu na dystans trzymam, bo mi powiedziała, że jak jeszcze jeden błąd popełnię to skompromituje mnie przed całą szkołą, przestanie się do mnie odzywać i oskarży mnie o kłamstwo... Tja. A tak właśnie ostatnim razem zrobiła, że się do mnie prawie dwa tygodnie nie odzywała dopóki jej nie zmusiłam do rozmowy, co skończyło się ostatecznie tym, że przewagarowałam religię w toalecie płacząc ^^" Wtedy to aż mnie zdziwiło ile osób mnie wspierało, bo po wielu bym się tego nawet nie spodziewała, ale... nie będę cię już nudzić ^^"
Też mi się czasem zdarza xD