no, my w nogę gramy NON STOP, WF w WF. Tydzień w tydzień.
a jak się zdarzy, że w nogę nie gramy, to idziemy na siłownię, gdzie tak czy siak się obijam.
no i ostatnio graliśmy w ping-pong'a .
to było święto.
my mieliśmy "kop piłkę, KOM JĄ MOCNIEJ, *(Lubie)* na ławkę. !"
Nienawidzę skrzatopodobnego Gargamela z wielkim brzuchem , który nazywa się naszym nauczycielem od WF
witam cię esej
odpadam , odpadam odpadam.
nie dosyć że ostatnie WF były, to wywiadówka dzisiaj
(niby nie mam się czego bać, ale 2 z biologii, 2 z polskiego, 2 z angielskiego)
noale na szczęście w angielskim grupę zmieniłem.