Co do tych oświadczyn "Na odwal się"... Ten dialog byłby w oryginale dłuższy. Robin wytknęłaby Jasonowi między innymi, że gdyby mógł zaprosiłby ją do jakiejś nieprzyzwoicie drogiej restauracji, wynajął kwartet smyczkowy i wręczył pierścionek z brylantem wielkości kurzego jaja. Ale on właśnie nie może, bo jest pod obserwacją mafii (ten epizod pojawi się w zależności od zakończenia, które wybiorę). I tutaj pojawia się też kwestia normalnego życia (z Jasonem musiałaby się ukrywać, przynajmniej na początku...). Tak czy tak, na razie planuję dokończyć 11 odcinek (już tylko ostatnie zdjęcia), a potem zabiorę się za inne wersje zakończeń
