A śluby to już hoho, wiesz, moim najczęstszym mężem był właśnie Gingers. Już sama nie pamiętam czy jesteśmy po rozwodzie czy nie XD
Ale to było takie fajne! Teraz czasem robimy konferencje na gg, ale wtedy już nas jest o wiele mniej. Trzy, cztery osoby maksimum. Wtedy było nas naprawdę sporo.
Jest jeszcze na forum nasza grupa, o nazwie "m33" właśnie. Chociaż na niej mało co pisze, ale fajnie sobie tak przeglądnąć. Było już kilka reaktywacji, ale żadna się nie powiodła.
Nie jesteś pierwszą osobą, która mówi, że warto

Coś w tym musi być.