Nie tak źle xD
Ja z historii idę w kratkę - raz dostaję 4 lub 5, a potem niszczę sobie oceny dwójką

Ale jakoś nie przywiązuję dużej wagi do tych numerków. Jeśli mam się uczyć czegoś, co zapomnę na drugi dzień, to najczęściej odpuszczam. Oczywiście mała ilość materiału pozwala zdobyć łatwą 5 lub 6, dlatego takie okazje wykorzystuję

Ale jeśli mamy 100-stronowy rozdział, z którego kluczowych informacji jest może z 5 stron, to naprawdę nie widzę sensu we wkuwaniu wszystkiego na pamięć...