To u mnie chyba na odwrót

Plus doszukiwałam się jakichś typowo południowych rzeczy (skrzywienie po Przeminęło z wiatrem chyba xD). No i w sumie nawet mi się podobała atmosfera małego miasteczka. Kojarzyła mi się z serialem "Uwaga, faceci!", gdzie to babka z Nowego Jorku (chyba też) wyjechała na zadupie (ale to chyba na Alaskę z kolei

).
O, nieźle!

Choć moja WO była wcześniej xD