i napisałaś jak mnie już nie było :<
ale skoro teraz jesteś to Ci piszę!

przedwczoraj stoje przy sklepiku szkolnym i podchodzi P. i prosi nas o pieniądze, to ja się pytam w końcu ile to on, że 2 zł, to ja, że dobra, to on pochodzi do mnie i przyjaciółki od tyłu, opiera ręcę na naszych ramionach i do mnie "kochanie, kupisz mi ... i ..." ja zonk, i mówię "kolego, staniesz sobie za mną i sobie wybierzesz."
i dopa nie wiem co sobie o tym mam myśleć : C pewnie mówi tak do każdej swojej znajomej, ale nie mam pewności, więc nie wiem co robić : C wstydze mu się w oczy patrzeć.