A ja dziękuję za przyjęcie owego zaproszenia.
A co do tego Simportu, to w ogóle dziwne rzeczy się z nim dzieją, tzn. wtedy jak wysłałam do Ciebie raz swojego Sima, to on do Ciebie niby pojechał, ale z racji, że wtedy nie grałeś nic z tego nie wynikło. I teraz w sumie w Simporcie nie mogę znów go nigdzie wysłać, bo on tak jakby dalej jest "w trasie", mimo że już wieki temu wrócił. O.o
No w każdym razie będę to chyba musiała tam jakoś anulować i kiedyś spróbujemy znowu, jak będziemy grać jednocześnie.
Póki co jestem zajęta organizacją przeprowadzki rodziny tego magika do innego miasta, chcę połączyć kilka rodzin i zabrać je ze sobą, żeby nie stracić relacji, więc będę z tym miała trochę zabawy.