Jak żałosne? Hm, no takie dziecinne. Mam tu na myśli zachowanie Georga - latał za nią jak mały piesek, nie pokazując żadnego charakteru. Do tego Nikola, jej złość, oburzenie były takie naciągane. I to wszystko, co na początku wydawało się śmieszne, zrobiło się po prostu właśnie żałosne.
Ale nie bój żaby! Jeśli moja osoba jako czytelnik coś znaczy, to możesz być spokojna, bo czytam i nie zamierzam przestać śledzić losów Nikoli
![Smile](images/smilies/smile.gif)