Cześć, no tak, jak najbardziej czytałam. W sumie to takie typowe fantasy, z pewnością bardziej lekkie niż Władca Pierścieni, ale z wątkiem miłosny, który rozwija się w trzeciej części. A muszę powiedzieć, że facet, do którego dziewczyna "czuje mięte" jest genialny. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. Ogólnie słyszałam różne opinie o tej serii, ale mi się bardzo podobała, choć to już - wiadomo - zależy od gustu. Ja akurat lubię powieści fantastyczne, toteż ta mi się spodobała.
Najlepsza oczywiście trzecia część, z wiadomych powodów.
Ogólnie lubię Trudi Canavan, mam zamiar też sobie przeczytać Erę Pięciorga, która już dumnie stoi na mojej półce

Niektórzy twierdzą, że jest lepsza od TCM, ale to sama ocenię podczas czytania :3