Trudno powiedzieć czy oglądałam ten mecz, czy nie. Telewizor miałam włączony, ale wyciszony, bo za bardzo się stresowałam. x]
Więc kiedy usłyszałam z ulicy krzyczenie i prawie samo z tego to było "ja pier***e", to wiedziałam, że nam strzelili.

Mecz nie był powalający, a skoro była to nasza jedyna szansa na wyjście z grupy, to wiadomo było, że przegramy. x]