No, jestem.

I nie mam na nic czasu! Jakaś masakra po prostu.
Przychodze do domu, zjem coś, potem się spakuję (bo zadań domowych mi się nie chce robić, dlatego moja średnia z niektórych przedmiotów wynosi 2,5), wykąpię się i już jest 22. A wtedy to na granie jest za późno. Ale postanowiłam, że jak tylko komp wróci z naprawy to ostro biorę się za zdjęcia!
