Coś czułem, że tak łatwo nie dasz za wygraną.
Podoba mi się to.
Miałem cholernie ciężki dzień i nie mam siły na gruntowne analizowanie tejże sytuacji. Pozwól, że zajmę się tym później, bądź jutro i podejmę werdykt.
Uprzejmie dono.... ups, pardon, próbowałem się wczuć w styl koleżanki u dołu. Z przyjemnością ujrzałbym dowody na to, że ją "obrażam". W poście, za który zostałem upomniany jedynie cytowałem wypowiedź jednego z bohaterów. Czy gdybym krzyknął do Ciebie, Szanowny Supermoderatorze, dajmy na to "run Forrest run" będzie to oznaczać, że imputuję Ci lekki niedorozwój umysłowy? Co do rzekomego "czepiania się na każdym kroku" przyznaję, że skrytykowałem jedynie dwie rzeczy: pozerskie udawanie frankofona (po którym czytelnik mógł odnieść wrażenie, że język francuski nie posiada gramatyki) oraz teksty o "spuszczaniu się" w opowiadaniu dostępnym dla dzieci.