ddo bwayo

3 tygodni? Ja bym mogla tam spędzić nawet parę miesięcy :3
Chociaż nie wiem co bym tam jadła D:
Ostatnim razem? Nie wpuścili mnie do Japonii i deportowali <_<
Dziady
Przyjedź, przyjedź
Chociaż w sumie najlepiej to w lato, bo mamy dużo jezior, to jest wiele plaż do wyboru
A tak to trochę nuda, bo nie mamy nic ciekawego :<
Trening czyni mistrza! Jestem pewna, że już niedługo to opanujesz ^^
(ja to chyba czytam jakoś tak: kąbałła <- ale to głupio wygląda xD)
To dziwne, w takim razie czemu tego używają o.o
A może to jest taki błąd jak u nas np. "poszłem" czy coś? xD
Chociaż wątpię.
A nie widziałaś jeszcze tego filmu? Nie no, nie jest taki zły w sumie. Jakoś brak Mello przeżyję, bo takie zakończenie uszczęśliwia wiele osób, mi w sumie też odpowiada ^^

Ach te obiecanki... Jak się składa je samemu sobie to jest jeszcze gorzej i można się liczyć z tym, że się nie uda ^^'
Hmm.. Bo film Death Note, taki z aktorami to oglądałam i tam było zakończenie zupełnie inne. Nie było nawet Neara czy mojego Mello.
Jak kiedyś przyjdzie, to się go zapytaj! xd

Też mi się wydaje, że wymowa japońskiego dla Polaków jest prosta. Jakoś nie wydaje mi się to zbyt trudne. I to dobrze
A podobno "atashi" to mówią dziewoje jedynie xd
Coś mnie zawsze nurtowało w japońskim, tylko teraz nie wiem o co chodzi. Jak mi się przypomni, to mogę się Ciebie zapytać? :>
Nom, ja czasami też tak mam. Dlatego zazwyczaj staram się mieć chwilę przerwy między oglądaniem dobrego anime. Albo obejrzyj takie, które wiesz, że nie będzie jakieś takie mega (jak np. takie ecchi) ^^
Nie dziwię się xDD
Sama się trochę tak pogubiłam :3
Ja współczuję ludziom, z którymi gadam, bo czasami jak nawijam, to tak pędzę ze słowami (czasem dopada mnie taki słowotok), a gadam tak pokrętle, że sama siebie ledwo rozumiem :o
A może nie rozumieją i tylko mi przytakują xD

No, wtedy to już samemu trzeba na pewno robić. Bo kupić każdy może (tzn nie każdy) i głupio by było, gdyby wygrała osoba, która kupiła od razu 'gotowca', a ktoś, kto nie miał kasy, by z tego powodu nie wygrał. Więc dobze robią
Cii ze sklepu to nie byli Japończycy. I szczerze mówiąc to właśnie ich tylko widziałam jako jedynych od może 2 czy 3 lat w Olsztynie D:
Tak, wtedy byłby to po prostu raj na Ziemi! Z Japończykiem byście się dogadali ze wszystkimi, oprowadziłby Was po Japonii, pokazał ciekawe miejsca. Szkoda, że to nierealne. Ale może za parę lat podróż do Japonii będzie bardziej możliwa (możliwsza? nvm), spadnie cena, zrobi się i będzie lepszy dostęp. I jeszcze jakby mnie wpuścili, to bym może nawet im wybaczyła poprzedni raz D;
Myślę, że i tak chyba lepiej do Niemiec, aniżeli w Polsce. Ale może to moje dziwne spaczenie. A może chcielibyście przyjechać do Olsztyna? ^^
Wiesz.. Te wszystkie jeziora nam teraz zamarzają, to patrz ile lodowisk! xD

2 różne zakończenia? Hmm... Nie kojarzę nic takiego. Na pewno nie chodziło mu o film czy coś? Bo wiem, że w filmie (czy też tej alternatywnej wersji anime, tzn takie ova jakby) było inne zakończenie, a z mangi to są tylko tomy, jakiś oneshot był, gdzie było pokazane co robią ludzie -po śmierci Kiry etc czy też opis wszystkich bohaterów oraz Death Note: Another Note, ale to zupełnie nie jest powiązane z Kirą.
Hmm.. Może się dopytaj w czym to przeczytał, bo jestem ciekawa
Heh, no cóż. Na siłę nie oglądaj, jak Ci się nie podoba ^^
(ja oglądam na siłę często, ale nie umiałabym inaczej xD)
A więc z grafiką to było oszustwo! >_<

No, głupi był. W sumie to ten kolega mnie wkurzał, bo się czepiał, ale mi to nie przeszkadzało, bo był w tym kiepski i bardziej się z niego śmiałam. Ale czasem mi po prostu było jego żal. Uważał ich za takich wielkich przyjaciół, a oni go tylko wykorzystywali. Teraz nie wiem jak to jest.
Pomyśleć, że ja tylko raz w życiu trzymałam mangę w rękach i to nie była nawet moja! Wstyd się nawet przyznawać! T_T
Dlatego chcę kupić i poznać te jakże wspaniałe uczucie.

Pewnie tak samo jest z japońskim. W ogóle często się słyszy od ludzi, że mogą mieć najlepsze oceny z tego przedmiotu i maturę zdaną na 100% z tego języka (japoński też można zdawać chyba ^^), a się okazuje, że potem w kraju i tak musisz w sumie trochę od nowa się uczyć, bo oni mówią inaczej.
Haha, no ja także ^^
Na serio tak masz?
Dziwne. Chociaż w sumie to... Nie, trochę dziwne xD
Ale nie, rzeczywiście można mieć motywację do tych przyjemnych rzeczy, gdy trzeba zrobić coś nieprzyjemnego. Tak na przekór psychika robi chyba
Jak ktoś Ci czegoś zabrania, to to chcesz robić, jak możesz robić co Ci się podoba, to już Ci się odechciewa
Vegas dla mnie też za trudny będzie. Może sobie kupię jakiegoś movie makera albo brat mi ściągnie properly (Boże, jak to po polsku powiedzieć? o_O), bo ja ściągam same triale D:
Może ktoś Cię jeszcze zaprosi
Do Wigilii klasowej jeszcze czas, a i po niej w czasie ferii świątecznych też mogą spytać ^^
Ja to raczej na cuda nie liczę ;D

No właśnie ktoś kiedyś mówił, że zna japoński, ale jak pojechał do Japonii, to zauważył, że Japończycy zupełnie inaczej gadają niż w anime. Chociaż do końca mi się w to nie chce wierzyć. Tzn. oglądam czasem na yt japońskie programy rozrywkowe i wiem, że nie brzmi to do końca jak w anime, ale zrozumieć się da, bo całkiem inaczej nie jest.
Masz rację - ciężko czasem jest się dogadać z człowiekiem, który ma inną wymowę :x
Jak byłam w Anglii (a angielski znam w sumie dobrze - dogadać się na pewno powinnam) i jak zaczepił mnie koło sklepu jakiś Anglik (bo coś tam reklamował), to stałam jak słup. Mama się pyta: "O czym on mówi?", a ja "Nie wiem O_O". Za cholerę nie mogłam go zrozumieć. Byłam zrozpaczona D:
Poczułam się jak debil, który nie zna języka. Chociaż jak trochę dłużej poprzebywałam z Anglikami, to szło się przyzwyczaić i zaczęłam powoli rozumieć.

O, wtedy to dopiero można się załamać ^^
Jeżeli się niekoniecznie chce brać udział w konkursie, to takie peruki za 30-40zł powinny wystarczyć. Ale wiadomo, najpierw trzeba znaleźć odpowiednie, z czym jest ciężko ^^
To masz bardzo fajne zajęcia :3
Słuchać o Japonii to miód dla uszu (tak się mówi?)
40 lat, to jeszcze tak źle nie jest
Masz fajnie :< Tak podejrzewałam, że w Krakowie powinni być jacyś Azjaci, a w zadupiu w Olsztynie to widziałam tylko dwóch jak robili zakupy w Realu bądź Carrefourze. Łaaa, jakie ciekawe zajęcia *_*
U mnie nie było żadnej Wigilii (na hiszpańskim), żadnych wycieczek, ani nic. Tak drętwo wszystko prowadzone, że się stresowałam.
W sumie to fajine to wygląda, że kurs japońskiego jedzie na wycieczkę do niemiec
Szkoda, że takie kursy nie organizują wycieczek do Japonii~
To by było dopiero super! I jeszcze jakby było po przecenie ze względu na to, że jest to kurs języka japońskiego!
Ach, marzenia...

będą delikatnie przerobione ;3