scarlett

hrr.... je*any komputer, wpadł w szał resetu

wystarczy jogurt bez cukru i kanapka.
one działają, są ściągnięte, ale mój braciszek zamiast martwić się mną, babra się ze swoją dziewczyną przez skype'a ;/

laski bez, sama sobie kupię, jakbym kasy nie miała ;/
i jeszcze tych pieprzonych napisów nie mogę odpalić ;/

nie dobry bo mam zepsuty dzień. nie chce mi się nic, czy to takie dziwne?
i... czy JEDNA książka to dużo? oczywiście dla mojego ojca tak ;/

Przydało by się jakieś nowe ciacho, nie powiem...
Skoro musisz to dobranoc :*

Moę to wyjdzie na jaw w czasie następnej wycieczki do zoo
Rodzeństwo? Dobre sobie - 3 siostry i siostrzenica. to babiniec a nie rodzeństwo!

Johnuś też jakby nie ma już brata na skladzie, nawet w miarę szybko się biedak wykruszył a to za sprawą dzielnego i nieustraszonego Henrysia

Ani jego myśli, ani jego zachowanie absolutnie nie wskazują na jego homoseksualną orientację, którą usilnie i wbrew logice starasz się przeforsować
Ten Brian wygląda na nieco bardziej odpicowanego Alanka... Czyżby następny brat?

Przykro mi bardzo, ale o istocie człowieka świadczą jego mysli i jego zachowanie
O Henrysia jestem spokojna, martwi mnie natomiast Twój niezwykły upór i ślepota na oczywiste fakty

Jak Ty brzydko Henrysia nazywasz! Wcale nie jest żadnym odmieńcem, jest śliczny, słodki i kochany! Tylko przyszło mu biedakowi grać rolę jaką mu wyznaczyłaś wbrew jemu samemu Przyją to z godnością, ale i tak bardzo cierpi, że nie rozumie go sama Autorka