No eeeeeeeej

Ale obawiam się, że jednak nie wrócę, bo jak widzę, jak sobie radzą modzi, to wątpię w sensowność powrotu na stanowisko ;]
TYLKO sentyment, ale ten w końcu osłabnie, no nie? Albo ja sprawię, że pójdzie w niepamięć ; D Na niektóre rzeczy szkoda czasu, uwierz... I tak za bardzo żyję przeszłością, co mnie wpienia, bo jestem młoda i tak nie powinno być...
A nie mogę sobie ani nikomu obiecać, że coś tu jeszcze wstawię, zrobię...