Ja...? Ależ nie, oczywiście, że nie! Skąd w ogóle ten pomysł? ;D
Może nie, ale u chłopców prawdopodobieństwo, że nie spodobają im się klocki jest o wiele mniejsze ;D
Ja bym w każdym razie chciała mieć syna. Wtedy mogłabym grać z nim w nogę i bawić się klockami lego ;D Okej, z dziewczynką też by można było, ale tutaj istnieje większa szansa na to, że ją bardziej zainteresują lalki i że zostanie różową księżniczką...
Nooo... teraz to naprawdę za tym wszystkim tęsknie. Ale reszta chyba też, bo jak tak raz o tym rozmawialiśmy to też mówili, że im starych czasów brakuje. Ech...
No, ale takie już jest życie ;D Dlatego jeśli kiedyś będę miała dzieci to chcę przynajmniej dwójkę. Za żadne skarby nie chcę jedynaka/jedynaczki.
Jak to pięcioro? Dwóch braci + jedna siostra + ja = cztery ;D
No, jak mu groziłam tą sesją zdjęciową to z nim pisałam. Bo on też już nie mieszka z nami. W sumie to jestem trochę jak jedynaczka, bo zostałam sama z mamą... Brakuje mi tych starych czasów, kiedy w domu było głośno, gdzie wszyscy kłócili się o telewizor i komputer (była zawsze kolejka ;D) i gdzie toczyły się wieczne wojny o łazienkę... Ech... Teraz jest tak już tylko na święta...
O, zaraz zaglądnę ^^