Annetti

Mam od tego ludzi (czyt. samą siebie i program)
Uwielbiam drzewa genealogiczne Mogę sobie teraz popodziwiać efekty mojej pracy ^^
Zuza ma teraz 4 latka Tak, Bartek Tischner, najlepszy kumpel i sąsiad Jerry'ego, też jest w drodze
Jak można nie lubić Piccolo? xD

No wiesz, takie pobieranie się w obrębie tej samej rodziny to na dłuższa metę nic dobrego - pomyśl, jak wtedy musiałyby wyglądać drzewa genealogiczne
A propos nich... W końcu!
Też bym się poopychała chipsami! Jakoś ostatnio brakuje mi tych złych nawyków żywieniowych xD
PS: synek Ruperta i Kati przyszedł na świat dosłownie wczoraj i jest pierwszym dzieckiem urodzonym w 2017 roku

Serial Gotowe na wszystko, to amerykański serial i jego prawdziwa nazwa (czyli angielska), to Desperate Housewives.
Ja właśnie jestem w trakcie czytania Kwiatu kalafiora Małgorzaty Musierowicz. Początek był tak nudny, że aż ciężko się czytało, lecz teraz trochę zaczęło się dziać i może mnie wciągnie, tak jak książka Eleonora & Park.
Jak utrzymam pozycję w bibliotece (w sensie w wypożyczaniu), to w wakacje będę mógł się cieszyć książką Gwiazd naszych wina!

Gotowe na wszystko to właśnie serial amerykański xD
Praca nauczyciela, to wyzwanie. Ogarnąć te hałasujące dzieci, to terror.
Nie mam ostatnio czasu na czytanie, a tyle książek wypożyczyłem :<
Ja właśnie jak mnie jelita zabolą (też np. w kościele), to od razu wychodzę się przejść, to gazy muszą wyjść ze mnie.

A potem jeszcze bliźniaki xD No ale widać doszli do wniosku, że dobrze zrobili decydując się na związek ^^
Pokrewieństwo przeszkadza :< Ja mam troszkę bajzlu w notatkach z gry i też nie wiem, co ostatecznie z tego będzie xD
Ech, ja tez odkładałam i odkładałam, ale jak dzisiaj zaczęłam to kończyć to okazało się, że bardzo mało roboty mi zostało. Niestety idę już spać, ale wiedz, że drzewo jest w 92% gotowe Jutro po południu powinnaś już mieć do niego dostęp

W sumie może to zależy od tego, że następny test poszedłby lepiej?
Serial to Gotowe na wszystko. Kiedyś leciał na Polsacie i tylko kątem oka widziałem, ale po pierwszym odcinku, który dzisiaj obejrzałem stwierdzam, że muszę go obejrzeć
Zdrowie. No cóż... Jelita nadal bolą, ale nie bolą już tak, jak na początku, tylko jak coś zjem, to od razu czuję, jakby moje jelita się napompowały, a jedzenie miało zaraz wrócić z powrotem. Do tego jakieś kreski z wgłębieniami zrobiły mi się na plecach i odczuwam ciągle zmęczenie, a w szkole prawie mdleję.
Drugi kierunek? W sumie są tego jakieś pozytywne strony. Większa szansa na pracę

No cześć
Za tydzień testy gimnazjalne i trochę się stresuje. Niedługo jadę na dni otwarte (po testach), aby zobaczyć szkoły. Wybrałem książkę jako nagroda za konkurs czytelniczy, znalazłem świetny serial U moich simów też za wiele się nie dzieje. Ogólnie w miarę (nie licząc bólu jelit).
A u Ciebie? Gratulacje za zaliczenie pisania na klawiaturze!

Ja muszę zrobić prezentację na historię i też mi się nie chcę Mam nowy telefon Zamierzałam zrobić dziś notkę na bloga i pokazać na forum dzieciaki, ale muszę coś jeszcze dograć choć może zdążę jeszcze dzisiaj

Hej, jak leci?

Ojej, oni mieli jeszcze jednego synka!
Plac zabaw, niedzielne popołudnie! Może jakiś pseudo-festyn z okazji Dnia Dziecka? Konkurs dla dzieci?
Kurczę, przez przypadek dowiedziałam się, że moje plany na rodzeństwo Kaja i Henia staną pod znakiem zapytania - Róża Rycerz (kuzynka Kaja, młodsza córka Alojzego) ma być żoną Heńka, a ja planowałam, że Rysiek i Grażynka będą kiedyś razem
Muszę to przemyśleć...
A tymczasem działam coś w kierunku drzewa genealogicznego Martinów