Nie dziwię się

A mnie jako inne wyobrażenie ideału też nie chodziło o wygląd, a o charakter

Ale to już sprawa gustu ^^ Film widziałam hm... czy ja wiem, raz jakieś 3 może 4 lata temu i jakoś tak niedawno - gdzieś w tamtym roku. Zawsze jak moja mama ogląda, a ja nie mam właśnie nic lepszego do roboty to chcąc (albo raczej) nie chcąc oglądam z nią i później się na siebie wkurzam, bo znowu nie chce mi się sięgnąć po książkę... Ech... ^^