Haha, wyrobienie się to jedno, ale to, że zmądrzałam w międzyczasie to drugie. No i czytałam (w 2008 i 2009 miałam wielki szał na książki M. Musierowicz) i próbowałam się dostosować do forumowego poziomu

Wyszło co wyszło

Btw, teraz sobie słucham playlisty, przy której grałam i tworzyłam "A neverending dream"

Bo to nie wyglądało tak jak teraz, że piszę tekst i robię zdjęcia. Wtedy było najpierw zdjęcie w grze a pod spodem opis do niego. Miałam cały tekst, który potem musiałam podzielić na odcinki. Do dzisiaj mam gdzieś rozpiskę tego podziału
