Meggie

nasza nauczycielka też: "Połóż ten zeszyt prosto na ławce, schowaj nogi pod ławkę. W takich warunkach nie moge się skupić i poprowadzić lekcji"

(no może nie jakby uciekła z psychiatryka, nie jest aż tak źle, zawsze mogło byc gorzej)

no nie? ;> ;D oH yEaH! a teraz wszyscy krzyczmy na cześć fizyki: BUUU!

tez nie lubisz tego przedmiotu?

to podobnie, jak u mnie tylko, że u mnie 11/27 (no wiesz, fizyka, po fizyce więcej przyszło) a potem 16/27

No u mnie co drugą-trzecią lekcje są kartkówki z reli.... a na 100% co dwa tygodnie(czyli co dwie lekcje) są kartkówki z historii....nie znoszę ich

ehh... To zdrowiej szybko. A ja ostatnio chorowałam na początku roku szkolnego i jakoś nie podległam temu "etapowi chorób", który dotknął znaczną część mojej klasy (a potem większość wyzdrowiała, to inni zachorowali) i mało osób w klasie było...

Tak, rekolekcje są strasznie nudne. Jakby miałaby z nich kartkówka być to bym na pewno 1 dostała

a u nas dzisiaj zimno i to bardzo, chociaż śnieg leży i już nie pada ;>

a zdrowa jesteś, bo z tego zimna można się nabawić choroby?

Tak se. Na religii bym zasnęła, z choroby się wyleczyłam i spotkałam się z kumpelą. Po za tym nic ciekawego

To dobrze czy źle?

Dżem dobry Co porabiasz?