rudzielec

Nie wiem... Choć naprawdę bardzo fajny . W mailu miałaś innego wartego zahaczenia .

Oh Ty! Kusisz znowu, pod włos bierzesz, że się nie wygadasz paskudo

A no wiem,wiem 3 jedziemy do kina.. w sumie się troche boje bo ma być jeszcze jego kumpel ze swoją dziewczyną i w sumie bd najmłodsza

O tak ! Mało życia kilka razy nie straciłam . Bilans strat: mocno zmaltretowana lewa kostka, bolące stopy, bolący mięsień w prawej łydce(na szczęście zakwasów nie mam, bo kondycja jest ) oraz nie wiadomo skąd jakieś mini siniaki na ręce , ale... warto było !
A facet niesamowicie kulturalny i troskliwy , aż mi momentami głupio było...
Ale się nabiegał na parkiecie . Wymiękłam, gdy przy "They don't care about us" zaczął tańczyć dosłownie jak Jackson: moonwalk, ruchy klatą itd.
A kwiaty piękne! W szoku byłam .

Ostatecznie ten kolega od kumpeli, o którym pisałam w mailu . Na wstępie dostałam spory bukiet . Kobieto, jak on wywija na parkiecie ! Tańczył za dwoje !

Nie czytałaś uważnie moich poprzednich wiadomości . Wczoraj był Bal . Partner w zachowaniu idealny .

BR - zadanie wykonane,mam nadzieję, że długość komenta satysfakcjonująca hm, zaraz wezmę się za fanclub a potem za resztę FS, będę przeplatać
Nowinki są takie, że chyba zwariowałam i on też, ale jakiś miesiąc temu zostaliśmy sami w domu, doszło do zachowań bardziej niż przyjacielskich jak ja to nazywam i w sumie nie wiem co o tym myśleć, bo nie widujemy się znów tak często, w każdym razie traktuje mnie jak kogoś wiecej, ale stwierdził, że nie jest jeszcze niczego pewny. Co innego oczywiście myślą nasi rodzice którzy żyją w przekonaniu ze dawno jestesmy parą

! tego się właśnie obawiałam..Dobra, dzisiaj się za siebie wezmę i nadrobie przynajmniej część tego, co musze bo tak być nie może. Jak skończę nadrabiać odcinki,fanclub itp. To opowiem Ci co się pozmieniało, bo od paru tygodni mnie korci żeby się wygadać

To niedobrze, ale mam nadzieję, że szybko się między Wami ułoży . A na ma maila czekam z nieustającą niecierpliwością .
Nóg nie czuję, chodzić nie mogę. Ledwie się doczłapałam z auta do mieszkania...

Poczułam do niego sentyment

Coś się stało? Tak to zabrzmiało...