niepokorna

Ja tez, mówię to w akcie desperacji i radości, że mmam już to gdzięś.
A Ty jak się masz nazywać itd?

Wiec dlatego moja bohaterka też musi mieć naturalne. To taki znak rozpoznawczy, żeby było wiadomo, że to ja

Tylko nie trwała!!! nie nie nie, mają być naturalne

Yyh... u nas były tylko jakieś głupie książeczki, że trzeba było chodzić do kościoła co niedziele, ajkieś święta, nabożeństwa i takie pierdoły i zbierać podpisy, Ja nie miałąm prawie niz, a i tak tego ode mnie nie wzięli, wystarczyłlo, że przysłam się zapisać i podałam imię
Moi są,.. dziwni, sama n ie wiem, o co im w końcu chodzi i oni chyba tez nie

No tak, bardzo mi przykro, byłabyś jedyna, ale obiecałam sąsiadce, że ją zaproszę

Nie wiem, po co im to całe bierzmowanie.. Umocnić swoją wiarę, tak to szło? A jak jej nie mam? Ja poszłam, żeby mieć świętty spokój u rodziców i zrobić niewiarygodną radochę babci (i zgarnąc kasę ) I niestety, ale moja noga w kościele od tamtej chwili postała może z 3 razy, a minęły 2 lata... umocniłam się

Dokładnie, ta facetka się nie nadaje do uczenia, nie mówiąc już o ujarzmieniu takiej bandy idiotów

Dobrze, będziesz pierwsza z całych moich dwóch znajomych

Yh, ja też bym się usunęła, ale mamy taki luz, że w sumie się przydaje ta lekcja na zjedzenie czego, skoczenie do bufetu po kawę, robienie ściąg itp Czasem katechetka się nas spyta, czy może 5 minut powprowadzić lekcję
A co ma ślub kościelny do chodzenia na religię samą w sobie? Nie byłaś u bierzmowania, czy jest to sprzeczne z Twoją wyszukaną iodeologią?
ja tam nię będę mieć ślubu żadnego

Jak już to zostaniesz zaproszona