Paka

tak, to ja

Co niekomfortowe? Oo Dwór? XD
Ale na dworze jest teraz tak fajnie, zwłaszcza na wsi. Na wsi jest meeega . Kocham noce na wsi, mogła bym nie spać a chodzić sobie.

Taa, niestety . Nic a nic wakacji nie czuje. ;/ Ty czujesz, że są?

Ciesze się ^^
Co tam?

a no :3 zły bardzo ? xD

Hełoł
Jak po weekendzie? ;>

Jakbym była chłopakiem, to też bym musiała więcej biec x_X
Umarłabym chyba. A z kolką mi przeszło. Po dłuższym czasie, ale już jest ok.

No no, ładnie
Czerwony paseczek będziesz miał na świadectwie. Gratuluję
Albo jeszcze nie gratuluję! Pogratuluję Ci w piątek

I opowiadaj jak było na weselu?
Wybawiłeś się? Czyje to było wesele tak w ogóle?

Ja na kurniku już do Ciebie wiadomość wysłałam xD
To kiedyś sobie pogramy :3

A co do matmy, to... męczyłam się caaały weekend. Dwa razy byłam na dwugodzinnych korepetycjach, sama także się uczyłam, oczywiście śniło mi się po nocach, że rozwiązuję zadania, stres mnie zjadał - ogółem ucierpiałam psychicznie x_X
Ale za to za dostałam z logarytmów 3+, a z ciągu arytmetycznego 4 (a 4 to jest maksymalna ocena za poprawę), co przyczyniło się do tego, że na koniec z matematyki wystawiła mi dopuszczający, czyli.. ZDAŁAM!!
Normalnie ulżyło mi. A już w pewnym momencie byłam przekonana, że jednak nie zdam i będę musiała poprawić ten sprawdzian. Całe szczęście moje poświęcenie nie poszło na marne

A jak z Twoimi ocenami?
Jak chemia? Będziesz miał pasek?

I cieszę się, że się dobrze, a nawet świetnie bawiłeś u koleżanki
Zawsze jest trochę żal, jak taka dobra zabawa musi się skończyć, ale... zawsze możecie zorganizować coś podobnego podobnie

A co do mojego nicku na kurniku to brzmi: Fretka12

Cześć Paczuszko! :*
Na wfie w palanta grasz! Ale masz fajnie :<
Ja za to musiałam biec w poniedziałek 600 metrów na czas na dworze, gdy padał deszcz.
Taka bolesna kolka mnie złapała (jakby ktoś wielkim nożem Cię dźgał od wewnątrz), że do tej pory trochę mnie trzyma - czuję ją przy schylaniu. I nawet wfista, sadysta (ale rym o_O), który mnie nie uczy, to chciał mi pomóc z tą kolką, bo widział, że w pół się zginam i ledwo dobiegłam.

No, niestety czasem ciężko się zgrać. Szczególnie taką wiekszą ekipą.
A jak ja w palanta dawno nie grałam
Ostatni raz to chyba w podstawówce (z 6 lat ).
A lubiłam tę grę.

U mnie zawsze każą chować wszystko, oprócz kartki i długopisu. Chociaż czasem piórnik pozwalają zostawić
Ja nie ściągam w zasadzie. Ostatni raz to na matmie przedwczoraj z tych logarytmów (bo zawsze biorę kartkę na brudnopis), gdyż wzorów nie mogłam zapamiętać.

No, złe fatum. Albo zła matma :c
Albo to i to ^^

Tyle wysiłku psychicznego, co Ty i w ogóle w tym roku pod koniec semestru to ja też nie miałam. Wykończona jestem psychicznie, matma mi się śni po nocach (dzisiaj śniło mi się, że dostałam jedynkę z matmy, no i bach: dwie pały), a w tych snach rozwiązuję zadania. Mój mózg w ogóle podczas snu nie odpoczywa

Masz rację, chcemy wakacje!
Bardzo chcemy

I tylko 5 osób z mojej klasy zdało tą maturę próbną!
A ona gada "To nie był trudny sprawdzian. Na prawdziwej maturze będzie dopiero trudny". A gówno prawda, bo tegoroczna matura była prościutka i z palcem nie powiem gdzie bym ją zdała. Tak samo jak sobie próbną maturę w internecie zrobiłam. To bez żadnego przygotowania, bez przypomnienia wzorów z łatwością zdałam maturę. Więc niech mi nie wciska kitów! >.<
No i dodatkowo nie dodała mi z tej próbnej matury paru punktów, bo nikt nie wiedział jakie zadania miał dobrze, ale ja wiedziałam ile miałam mieć dobrze, więc jak doszło do tej liczby, to potem się okazało, że liczba zaliczonych zadań jest większa.

No i tak się stało, że muszę poprawić gdzieś ze trzy sprawdziany z matmy w przyszłym tygodniu, żeby zdać (bo więcej nie dam rady). Myślę o jakichś korepetycjach na weekend :/
Moje oceny są jednym słowem tragiczne.
Ale pisz tam co u Ciebie

Heeej, Paczuszko
Co u Ciebie?
Miałeś mi napisać jak było na palancie

Nigdy tofu nie jadłam jeszcze
Ale słyszałam, że jest niedobre.
Ale może trzeba będzie spróbować, ale.. się boję ^^'

Ja ogólnie dzisiaj się mocno zdenerwowałam, bo oceny z matematyki, jak już mówiłam mam kiepskie. Z poprawy dostałam 3+
Ale za to z poniedziałkowego sprawdzianu z logarytmów (uczyłam się też coś jak 6 godzin) dostałam jedynkę... Coś ona mnie oszukuje, bo wyniki miałam dobre, ale zapis zły.
No i z próbnej matury z matematyki wczorajszej, która była na serio trudna dostałam 1 ;x