Annetti

A dziękuję Och, więc na razie nie mam czego Ci gratulować! No jak już doskonale wiesz, od czegoś są drugie terminy
Jakby nie patrzeć dla sławy ich zostawiła... I od trzech lat nie daje znaku życia
Noo, tyyyyyyyyle historii, a pisać nie ma kiedy
To ja będę trzymać dzień później, o

O, miałam Ci jeszcze wspomnieć, że u Wintowiczów byłam, tzn. u Sebka i Antosi. Chcieliby mieć córeczkę (co ciekawe, żadne z nich nie ma aspiracji "pragnienie założenia rodziny"!) i jestem skłonna spełnić ich marzenie ^^

U mnie też dużo rzeczy się powtarza (wręcz ZA dużo), co nie zmienia faktu, że chyba nikt z nas tak do końca nie ogarnia tego ogromu wiedzy z zakresu biotechnologii
Ej, dzień wczorajszy był MEGA - napisałam kolokwium (ale wyniki będą dopiero za jakiś tydzień ), poprawiłam kartkówkę, dostałam dwa wpisy i byłam u odpowiedzi z MŚiE. I to wszystko w ciągu 3 godzin! (zdążyłam na pociąg o 14 ) Dzisiaj nie jechałam zaś w ogóle na zajęcia i simuję sobie od rana
Raz, dwa. No powiedz, czy nie są przekochani? A tu jedno ze zdjęć znalezionych przez Józka w sieci I niekoniecznie chodzi tu o to, że ktoś ma z kimś romans... Jedno jest pewne - tata Jonatana musi się zakochać raz jeszcze! I chyba trzeba będzie w najbliższym czasie wrócić i do tej historii, chociaż chodzi za mną Michaś i Iza...
A może Patryk i jego wybranka w końcu będą szczęśliwi? I zaczęłam obmyślać ciąg dalszy historii Wandy i Gienka ;] A rundę chyba skrócę do 3 lat - w innym wypadku musiałabym od nowa układać, kto się kiedy urodzi. 17. będzie pełnoprawna, 5-letnia i zacznę szaleć
O, to 3.02 będziemy trzymały za siebie kciuki Ja mam wtedy w dodatku egzamin ustny xD

Hej, jak leci?

Też nie mam za dużo przedmiotów, niemniej jednak są one dość trudne - o wielu rzeczach słyszysz na nich pierwszy raz w życiu... W dodatku żeby zrozumieć nowości, musisz dość dobrze mieć opanowany materiał z innych zajęć, które były np. rok czy 2 lata temu (i wtedy też były nowościami) - tak, zdać, zdałaś, ale ile tak naprawdę zostało w głowie...?
Jakieś pół godziny temu dowiedziałam się, że to kolokwium jednak jest na 11 - czyli się na nie spóźnię i w dodatku nie pójdę poprawiać kartkówki - jeśli już, to dopiero po kolokwium.
Nie, jeszcze nikogo dla niego nie mam. Muszę się rozejrzeć Tak, naprawdę chcę skazać jakąś simkę na Patryka Ale spokojnie - jego wybranka to pani policjantka
Jak już znajdziesz tę kartkę, to koniecznie się pochwal Ciekawa jestem, czy Twoje zasady są lepsze od tych moich
A, to ja do połowy lutego być może też będę miała oddany indeks Nie bardzo nawet wiem, kiedy jest sesja poprawkowa. No ale kurde - mam tylko 2 egzaminy! Rok temu w sesji miałam z 5 i studiuję dalej, więc teraz to POWINIEN być dla mnie pikuś. Prawa jest zaś taka, że wcześniej potrafiłam wykrzesać z siebie zapał do nauki. Teraz? No nie bardzo...
O, zegar na forum się naprawił

To wyobraź sobie, ze ja tak żyję ilekroć przychodzi sesja Może teraz masz materiał taki, który jest łatwy, prosty i przyjemny do nauki, ale nie zawsze tak będzie. Albo nie masz takich prowadzących jak ja
Uwierz - 24 osobom (tak, tyle liczy cały mój rok) jest równie ciężko dogodzić, ale dajemy sobie radę ;D
Może Kasandra podświadomie wyszła z założenia że "jak kocha, to poczeka"? Zresztą pewnie na jej zachowanie miało też wpływ to, że Muniek od niej odszedł (i to nie z takich do końca egoistycznych pobudek...). Teraz to jego może trzeba by w końcu ustatkować Aaaa, z Czarkiem Roklinem mi się już udało, ale stwierdziłam, że on i Ada wezmą (jeśli już) tylko ślub cywilny. No i jakoś w środku rundy zostaną rodzicami czarnowłosej i zielonookiej Blanki
Nie mogę też zapomnieć o Patryku Wujku... Ach, ci rozwodnicy i kawalerzy!
21 dni tylko?! Nie masz przelicznika - nawet takiego "umownego" - na lata? :< Tzn. ile tak naprawdę lat mieliby Twoi simowie w momencie stania się emerytami? Ja sobie przesunęłam ją najpierw z 50 na 53, a później - i tak jest obecnie - na 55. Wg obecnego systemu Błażej i Marlena nie powinni być w 2016 roku (w grze!) emerytami xD
Ach, jak się ma domowe przedszkole na głowie, to rzeczywiście nie sposób myśleć o nauce i simowaniu ;< Gdybym miała mieć ferie (nie, UO uważa, że studenci wypoczną za wszystkie czasy podczas 5 dni - z weekendem - między ostatnim dniem sesji a pierwszym dniem 2. semestru), to czekałabym na nie z niecierpliwością, bo wtedy miałabym czas na wszystko, co mam ochotę robić. Ostatnimi czasy jest tego aż ZA DUŻO. Jak nie czytać, to pisać; jak nie zapuszczać korzeni przed komputerem, to ćwiczyć z Chodakowską... I jeszcze kilka filmów czeka na obejrzenie! Chyba nigdy wcześniej nie chciało mi się żyć tak jak teraz

To dobrze
Tak teraz przeglądam zdjęcia z mojego otoczenia (których jest ponad 4 TYSIĄCE 100 i znalazłem małą Lilianę Por. Jak widać jest znudzona życiem już na starcie.

Może coś wyskrobię na dniach do działu z dziećmi

Ja jestem na 3. roku więc nie wymiękam Zobaczymy jak wyjdzie w praktyce xD
Niesamowite, że przed sesją można żyć czymkolwiek innym niż zaliczeniami i egzaminami Fajny z was musi być rok
Eliasz od zawsze miał być z Kasandrą, tylko że przez wieeeeele, wiele lat to Kasandra nie chciała dać mu szansy - nawet narodziny Paulinki tego nie były w stanie zmienić. Ale pan Mórek walczył i wywalczył ^^ A Paulinka jest mega szczęśliwa, że jej rodzice w końcu się zeszli No i że tata zamieszkał z nią i mamą.
Tak, Domańscy to sąsiedzi Kasandry i Paulinki. Śmierć Wolfiego?! Wolfi się jeszcze nie wybiera na tamten świat Miałam na myśli, że Wolfi Inek, dziadek Paulinki, zostanie zupełnie oczarowany przez tego małego rudzielca Były sąsiad czarującej Paulinki - Czarek Domańki - też był swego czasu czarujący Teraz lepiej?
Ojeeej, grasz moim starym systemem No właśnie mnie te niespójności wkurzały i zrobiłam z nimi porządek, wprowadzając nowe zasady Im szybciej się z tym rozprawisz, tym lepiej! No i okazuje się, że na zdobycie wprawy w ogarnianiu "nowej" rundy też trzeba poświęcić troszkę czasu (przykładowo przeliczniki wieku simów - w starym modzie dorośli mieli 26 dni do emerytury, a w nowym - 31; muszę "stary" przystosować do "nowego" w przypadku istniejących już dorosłych simów). A potem, mam nadzieję, jak już wszystko raz a dobrze ustawię, to samo będzie się kręcić

To może dla bezpieczeństwa zgraj gdzieś dane z tego zepsutego komputera?
Jutro lekarz. Zobaczę co z tego wyniknie

Nie da się ukryć, że trochę brakuje mi naszego plotkowania o simach Miałam się dzisiaj uczyć, bo jutro:
11.00 - 11.30 - poprawa kartkówki (na którą właśnie udaję, że się uczę),
11.30 - 13.00 - kolokwium zaliczeniowe z NMOSu (na które nie uczyłam się wcale i zaczynam mieć wyrąbane... nauczę się może na 2. termin),
13.00 - wpis z laborek z bioreaktorów,
12.45 - planowo laborki z MŚiE, na których zdaję bieżący, prosty materiał; może babka zrobi wpisy,
14.00 - 15.00 - wyniki z pisanego kilka godzin wcześniej kolokwium; jak zdam, to dostanę wpis.
Co do tej pory udało mi się zrobić? Ślub w simsach. Pierwszy tej rundy (z którą idzie mi gorzej niż fatalnie). Na zdjęciu Eliasz Mórek, jego świeżo poślubiona małżonka Kasandra Inek i Paulinka, ich córeczka Wspominałam Ci już kiedyś o nich. Mała Mórkówna to totalnie przeurocze i przekochane stworzenie Ma tylko 8 lat, a już skradła serca przynajmniej dwóch facetów - jej taty i wujka Wernera Muszę też wspomnieć, że piesek Chrupek też uwielbia córeczkę swojej pani ^^ Niedługo zaś wymięknie dziadek Wolfi Inek Jak myślisz, czy jakiś wpływ na to mógł mieć jej sąsiad - Czarek Domański?

Dobrą chwilę zajęło mi zorientowanie się, że Nuśka to zdrobniale Danuta xD No i już wiem, czemu wcześniej skojarzyłam ją z Sienkiewiczem! W zasadzie powody są 2:
1. W "Krzyżakach" była Danusia
2. Daaaaawno, dawno temu (ponad 8 lat wstecz) na fali czytania tejże lektury szkolnej w 1. klasie gimnazjum stworzyłam (jeszcze wtedy w Dziwnowie!) rodzinę o nazwisku Gościnny - ojca i jego dwie córki - Klarę i... Danusię. Co prawda to Klara została żoną Ruperta Kamasza i mamą małej Olivki (xD), ale Danusię świetnie pamiętam - nawet wstawiłam jej zdjęcie na forum
Tak się wgłębiłam w swoje zapiski... Danusia Kołek (późniejsza żona 1. burmistrza - Arka Domańskiego) była pierwszym dzieckiem, które przyszło na świat w Nieznanowie... I chyba jedną z pierwszych simek w historii miasteczka z zaplanowaną od początku do końca historią miłosną (nie, pan burmistrz nie był miłością jej życia )
Tristan? A Izoldę dla niego już masz?
Awwww!

Btw, mam już przyszykowane (na razie tylko ilościowo) zdjęcia do następnego odcinka. Burmistrzów ciąg dalszy, poza tym wracamy do Avy i Filipa oraz... Lilki i Lucka!

Coś ty ja budować nie umiem XD Budowa jego nawet chyba godziny mi nie zajęła
Jak tam z komputerem?