Długa historia... Ogólnie swego czasu dowiedziałam się, że ludzie z kl. z LO opowiadali o mnie na innym wydziale i jedna dziewczyna nawet chciała mnie poznać

. Chodziło o to, że mam kolegę z byłej klasy LO, z którym nie potrafimy się normalnie zachowywać w swoim towarzystwie. On gada głupoty a ja go gaszę lub mu przyłożę. Takich różnych sytuacji było cale mnóstwo, bo średnio codziennie obrywał

. Raz go naprawdę skrzywdziłam, choć ostrzegałam przez 2 tygodnie. Teraz już raczej tylko przepychanki słowne, bo rzadko się widzimy, ale na gg często prowokuje. Ostatnio zabił mnie jednym tekstem

. Ogólnie jeśli chodzi o spotkania na żywo, to coraz lepiej wychodzą mu uniki.

Nie wiem, czy cokolwiek zrozumiałaś

.